Prezydent Niemiec: niezależność sędziów dobrem państwa prawa
12 listopada 2021Podczas uroczystości pożegnania byłego prezesa niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego prof. Andreasa Vosskuhle, prezydent Niemiec zwracał uwagę, jak ważna jest polityczna niezależność sędziów najważniejszych niemieckich sądów.
Frank-Walter Steinmeier powiedział, że choć wybór sędziów w Niemczech jest procesem politycznym, to odpowiednie przepisy zapobiegają sytuacji, w której doszłoby do jednostronnego obsadzenia sądu.
„Postępowania zapewniają, że niezależność sędziów, będąca istotnym dobrem państwa prawa, jest zachowana” – ocenił niemiecki prezydent. W Niemczech sędziowie Trybunału Konstytucyjnego wybierani są przez izby parlamentu – Bundestag i Bundesrat, przy czym konieczne jest tam zgromadzenie większości 2/3 głosów. Oznacza to, że wyznaczenie kandydata jest efektem szerokiego politycznego kompromisu.
Żegnając byłego prezesa niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, Steinmeier chwalił jego decyzje dotyczące pozycji Niemiec w Unii Europejskiej. Jak powiedział, szły one w parze z odpowiedzialnością za jedność Europy.
Ile władzy TSUE?
Nawiązując do sytuacji w Polsce Frank-Walter Steinmeier wyraził ubolewanie, że sądy innych krajów członkowskich „nadużywają orzeczeń Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, aby kwestionować jedną z fundamentalnych zasad europejskiej wspólnoty prawnej, a mianowicie pierwszeństwa w stosowaniu prawa unijnego wobec krajowego”. Jak dodał, bardzo go to niepokoi.
W maju ubiegłego roku niemiecki Trybunał Konstytucyjny odrzucił orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie decyzji Europejskiego Banku Centralnego o skupie obligacji krajów strefy euro. Wyrok odbił się w Europie szerokim echem, a Komisja Europejska wszczęła wobec Niemiec postępowanie przeciwnaruszeniowe.
W jednym z wywiadów prasowych w lipcu tego roku Andreas Vosskuhle przekonywał jednak, że nie można porównywać decyzji kierowanego przezeń Trybunału z polskim kwestionowaniem nadrzędności prawa unijnego. On także uznał to za nadużycie.
(DPA,AFP/szym)