Prasa: Voice of Europe, Gaza, zmiana czasu
30 marca 2024Komentując skandal z prorosyjskim portalem „Voice of Europe” dziennik „Volksstime” z Magdeburga pisze: „Politycy, zwłaszcza z SPD, raz po raz tłumaczą swoje niezdecydowanie w sprawie pomocy Ukrainie tym, że Niemcy nie mogą stać się stroną wojny. Przy czym Niemcy już dawno zostały uczynione przez Kreml stroną wojny, choć na początku tego nie zauważyły. Wojna hybrydowa Putina toczy się nie tylko na polu walki, ale także przy pomocy dezinformacji oraz infiltracji. Czeski rząd właśnie wykrył zakrojoną na szeroką skalę operację wywierania wpływu przez Rosję przed wyborami europejskimi w czerwcu. Na finansowanej przez Kreml, a już zablokowanej, platformie propagandowej występowali także, przyjaźni Putinowi, politycy AfD”.
Dziennik „Neue Presse” z Coburga zastanawia się tymczasem, czy możliwa byłaby koalicja socjaldemokratów (SPD) z powstałym niedawno ugrupowaniem Sahry Wagenknecht (BSW). Kanclerz Olaf Scholz w tym tygodniu zdecydowanie odrzucił taką opcję. Jak czytamy: „Jak dotąd partia Sahry Wagenknecht uderza głównie w populistyczne tony, nie przedstawiła jeszcze żadnych konkretnych rozwiązań prawdziwych problemów. Stanowisko BSW wobec wojny w Ukrainie jest częściowo nieznośne. Ale BSW spełnia jeden kluczowy warunek. W odróżnieniu od AfD wydaje się solidnie stać na demokratycznym fundamencie. Dlatego nie jest mądrym odrzucanie kogoś, na kogo własna partia może być jeszcze skazana” – czytamy.
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zajmuje się z kolei oskarżeniami pod adresem Izraela, że odpowiada za ludobójstwo w Strefie Gazy. Gazeta zauważa, że zgodnie z konwencją w sprawie karania i zabopiegania ludobójstwu Izrael musiałby działać z zamiarem ludobójstwa. Oznacza to, że armia Izraela musiałaby powstrzymywać pomoc dla ludności cywilnej w Strefie Gazy, bo chciałaby jej unicestwienia. „Choć raz po raz pojawiają się takie twierdzenia, to gdy przyjrzeć się bliżej, ten zarzut się kruszy. Izrael może mieć wiele powodów, dla których utrudnia przekazywanie pomocy Gazie: uzasadnioną presję na Hamas, ale też złość, zemstę czy kolektywną karę. Jakkolwiek nieuczciwe są te motywy, nie starczają do postawienia zarzutu ludobójstwa. Przy całej uzasadnionej krytyce, nie powinno się tego zapominać” – czytamy w gazecie.
Dziennik „Lausitzer Rundschau” zajmuje się z kolei nadchodzącą zmianą czasu z zimowego na letni. Jak czytamy, już trzeba było podjąć decyzję, aby zrezygnować ze zmian czasu i na zawsze pozostać przy czasie zimowym. „W innym przypadku zimą robiłoby się jasno ekstremalnie późno. Także moment naszej najwyższej produktywności przesunąłby się dalej w stronę popołudnia. Z pewnością da się przeżyć bez ekstremalnie długich nocy letnich. A rozwiązaniem regionalnych różnic mogłoby być wprowadzenie w końcu kilku stref czasowych w UE. Inne kraje pokazują, że na poziomie krajowym dobrze to funkcjonuje, a członek UE Portugalia nie wydaje się za bardzo cierpieć z powodu aktualnej różnicy czasu. Ciągłe motanie się w tej sprawie szkodzi UE. Bo kto przez lata nie potrafi porozumieć się w dość prostej sprawie, ten ryzykuje zaufanie. Akurat w roku wyborczym to fatalny sygnał".
(DPA/szym)
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!