Prasa o słowach Macrona: misja samobójcza
28 lutego 2024„Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) tak pisze o słowach prezydenta Francji i reakcji niemieckiego kanclerza: „Na Kremlu prawdopodobnie strzelają korki od krymskiego szampana. Prezydent Francji i kanclerz Niemiec nie pokazali jeszcze tak drastycznie, jak w ostatnich dniach, jak trudno jest im maszerować zgodnie przeciwko Putinowi. Dwa lata po jego ataku na Ukrainę i europejską architekturę bezpieczeństwa między Paryżem a Berlinem iskrzy. Nie tylko wymieniają się oskarżeniami o zbyt małe lub zbyt późne wsparcie dla Ukrainy. Różnice o niemal strategicznym znaczeniu stają się teraz również widoczne, jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, jak powstrzymać Putina przed wygraniem wojny” – czytamy.
„FAZ” zwraca uwagę na to, że sytuacja jest krytyczna, dlatego ostatnią rzeczą, na jaką mogą sobie pozwolić Paryż i Berlin, jest otwarty spór w kluczowych kwestiach bezpieczeństwa. „Pomimo różnych temperamentów i tradycji politycznych Macron i Scholz muszą w końcu zacząć działać razem, jeśli chcą powstrzymać Putina, który zna tylko prawo kaduka. W przeciwnym razie może uwierzyć, że w ostatnich dniach widział tylko dwa papierowe tygrysy walczące ze sobą, a nie przeciwko niemu” – komentuje dziennik.
Krytycznie o słowach prezydenta Francji pisze „Neue Osnabruecker Zeitung”. Jej zdaniem nieuzgodniony z innymi, samodzielny ruch Macrona, jest afrontem dla jego sojuszników. „To trucizna dla NATO i UE i karykaturuje niedzielne przemówienia o wspólnej polityce bezpieczeństwa i obrony” – czytamy. Dziennik uważa, że nawet jeśli motywy prezydenta Francji mogą brzmieć heroicznie, to jego inicjatywa jest równoznaczna z „misją samobójczą”. „To naprawdę groteskowe, że UE nie może dostarczyć obiecanej Kijowowi amunicji artyleryjskiej, a jednocześnie państwo członkowskie grozi własnymi jednostkami bojowymi” – dodaje gazeta.
Dziennik „Volksstimme” z Magdeburga ostrzega przed ryzykiem eskalowania sytuacji. „W ten sposób (Macron) przekracza czerwoną linię. Co zamierza? Całkiem możliwe, że chce odwrócić uwagę od własnych niepowodzeń. Od braku wsparcia wojskowego Francji dla Ukrainy” – uważa gazeta. Jej zdaniem pojawienie się wojsk europejskich czy NATO w Ukrainie mogłoby spowodowac wybuch trzeciej wojny światowej. „Europejscy partnerzy muszą odsunąć Macrona na bok. Również dlatego, że jego pomysły szkodzą Ukrainie w walce z rosyjskim agresorem. Ponieważ debata, którą wywołał – tak bezdyskusyjna i absurdalna, jak to tylko możliwe – odwraca uwagę od kluczowej dla Ukrainy kwestii, że w obliczu rosyjskiej ofensywy jest ona bardziej niż kiedykolwiek zależna od dostaw broni” – konkluduje dziennik.
Ukazująca się we wschodniej Brandenburgii „Maerkische Oderzeitung” („MOZ”) uważa, że nawet jeśli propozycja Macrona została przez pozostałych sojuszników odrzucona, Europa – w obliczu impasu w Ukrainie – musi wybrać między trzema opcjami. „Czy chce kontynuować konflikt w nieskończoność, kosztem dziesiątek tysięcy ukraińskich istnień i miliardów euro na sprzęt wojskowy, który zostanie zniszczony na polu bitwy? Czy chce eskalować go za pomocą wojsk lądowych lub ataków taurusów na terytorium Rosji i być może, w przypadku reelekcji Donalda Trumpa, znaleźć się w środku wojny bez Waszyngtonu? Czy też zamrozić (wojnę) i wykorzystać ten czas na dozbrojenie się? Odpowiedź nie jest łatwa. Ale najwyższy czas jej udzielić” – apeluje „MOZ”.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!