Prasa o walce z COVID-19: jeden miesiąc nie wystarczy
24 listopada 2020„Frankfurter Allgemeine Zeitung” podkreśla, że Niemcy muszą w końcu do świąt Bożego Narodzenia stworzyć możliwości dla domów spokojnej starości i placówek opiekuńczych i „przerwać okres samotności i beznadziejności”. „Miasta i gminy, w których jest mniej infekcji, jak na przykład w północnych krajach związkowych, będą miały pod tym względem większe pole manewru niż pozostała część Niemiec. A zatem spór o zróżnicowany pod względem regionalnym lockdown, będzie toczył się dalej. Punktem zapalnym tego sporu pozostają szkoły. Żaden kraj związkowy nie wprowadzi nakazu nauczania hybrydowego czy dzielenia klas” – czytamy. Komentator dziennika uważa jednak, że w obliczu ciągle wysokiej liczby infekcji będzie to nie do uniknięcia. „W przeciwnym razie zagrożona będzie na końcu cała wolność tego częściowego lockdownu”.
Według lokalnej gazety „Darmstaedter Echo” to nie Angela Merkel i szefowie landowych rządów umożliwią ostatecznie święta w małym gronie. „Tylko my sami naszym zachowaniem w nadchodzących czterech tygodniach. Kto teraz nie przestrzega zasad, przyczyni się do tych smutnych i samotnych świąt, na które później sam będzie się skarżył”.
W prasie mnożą się głosy, że coraz więcej wskazuje na przedłużenie częściowego zamrożenia życia społecznego. „Kiedy na początku listopada kraj szykował się do częściowego lockdownu, dużo mówiło się o zmianie trendu. Zanosiło się na krótki wysiłek" – pisze „Badische Zeitung” z Fryburga. „Prawdopodobnie jednak nie wierzyła w to nawet kanclerz, że jeden miesiąc – i to umiarkowanych (w porównaniu z innymi krajami) obostrzeń – wystarczy, by opanować pandemię. Potrzebny jest nie tylko falochron, ale strategia aż do późnej wiosny, kiedy ludzie zaczną znowu częściej wychodzić na zewnątrz, Sars-CoV-2 nie będzie się tak łatwo rozprzestrzeniał i być może zaczną działać pierwsze szczepionki”.
„To, czym dla lekarzy jest szczepionka, dla polityki jest plan" – czytamy w ukazującym się we Frankfurcie nad Odrą dzienniku „Maerkische Oderzeitung”. Jest jednak problem, bo „koronawirus opiera się wszystkim wymyślonym koncepcjom”. „Oczywiście prawidłowo jest przewidująco, na ile to tylko możliwe, traktować ten wirus. Ale udawać teraz, że organizacja wyjścia z pandemii do lata, to tylko kwestia zdecydowania, jest zuchwała i niebezpieczna. Bowiem każda zmiana kursu stawia natychmiast pod znakiem zapytania cały kierunek walki z infekcją”.