1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czy Bundeswehra stanie się Legią Cudzoziemską

Barbara Cöllen (red.)14 lipca 2016

Prasa niemiecka komentuje kontrowersyjne otwarcie niemieckiej armii na cudzoziemców z innych krajów Unii Europejskiej, pomysł szefowej niemieckiego MON Urszuli von der Leyen. Polacy w niemieckim wojsku?

https://p.dw.com/p/1JOYq
Die Bundeswehr wird zur Multikulti-Armee
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Volksstimme” z Magdeburga pochwala pomysł von der Leyen zapisany w Białej Księdze jako cel na przyszłość:

„Otwarcie Bundeswehry dla cudzoziemców u UE jest dobrym pomysłem. Najwidoczniej to deficyty kadrowe skłoniły do zapisu tak innowacyjnego pomysłu w Białej Księdze, której treść zazwyczaj odnosi się do obecnego stanu rzeczy. Jest raczej wątpliwe, czy ustawa o służbie wojskowej zostanie szybko zmieniona, aby umożliwić cudzoziemcom z UE służbę wojskową w Bundeswehrze. Ponieważ powstanie europejskiej armii i europejskiej polityki bezpieczeństwa wydają się być odległe, to można by przynajmniej stworzyć warunki, w przyszłości umożliwiające łączenie się armii, jeśli głównie niemieckie i francuskie wojska zechcą integrować żołnierzy z zaprzyjaźnionych państw. Nawiasem mówiąc taka nowoczesna armia, która uczy wartości i przekazuje wiedzę polityczną, wypuszcza potem w świat wielu zdeklarowanych Europejczyków. Europie udało się dotychczas wspólnie stworzyć elitę akademicką i biznesową. Wspólna służba wojskowa może stać się kolejną platformą integracyjną”.

Mannheimer Morgen” wskazuje na zerwanie kolejnego tabu.

„Zlikwidowanie obowiązkowej służby wojskowej doprowadziło do deficytów personalnych w wojsku. Dlatego minister obrony złamała kolejne tabu. Teraz cudzoziemcy (tylko z krajów UE) mają wypełnić te luki.

Konserwatywni politycy reagują oburzeni: Tylko Niemcy mogą w razie konieczności narażać życie za ojczyznę. Politycy lewicowi mówią, że to cyniczne, żeby wypełniać luki personalne w niemieckim wojsku bezrobotnymi Hiszpanami, którzy stracili pracę w wyniku forsowanej przez Niemców polityki oszczędnościowej w UE. Innymi słowy: wiele spraw w Białej Księdze jeszcze nie przemyślano, ponadto Unia i SPD dalej prowadzą spór o aktywności Bundeswehry w na terenie kraju. Ale von der Leyen nie przejmuje się tym. Wie, czego chce. A większość spraw udaje się jej też przeforsować”.

Süddeutsche Zeitung” uważa, że niemieckie wojsko może na przykład werbować zagranicznych specjalistów z UE do obrony cybernetycznej.

„Pytanie tylko, czy ich dużo potrzeba i czy uda się to zrealizować. W Białej Księdze brzmi to tak, jakby chodziło przede wszystkim o zabezpieczenie rekrutacji młodych kadr. Ale to byłoby problematyczne. Najpierw politycy powinni zadbać o to, aby praca w Bundeswehrze stała się bardziej atrakcyjna, zamiast robić sobie nadzieję na kandydatów z krajów o niskich wynagrodzeniach. Po drugie jednak Bundeswehra, niezależnie od tego czy się kiedyś zintegruje się w strukturach europejskich czy też sama będzie integrowała Europejczyków w swoich szeregach, musi pozostać armią pod nadzorem parlamentu, a jej wizją powinien być obywatel w mundurze. Wszystko inne byłoby sprzeczne z konstytucją”.

Barbara Cöllen (red.)