Poważny problem RFN. Kwitnie handel narkotykami w Internecie
23 maja 2018– Dostęp do narkotyków jest łatwy, a handel narkotykami nadal jest lukratywnym interesem – stwierdził szef Federalnego Urzędu Kryminalnego BKA Holger Münch w czasie prezentacji najnowszego raportu na temat przestępczości narkotykowej za rok 2017. Szczególnym wyzwaniem dla policjantów jest handel narkotykami w Internecie.
W ubiegłym roku niemiecka policja wykryła łącznie 330 tys. przestępstw narkotykowych – to wzrost o 9,2 proc. w porównaniu z rokiem 2016. Kwitnie nie tylko handel, ale i konsumpcja narkotyków. Szczególnie wyraźnie widać to na przykładzie kokainy (wzrost przestępstw o 17,9 proc.) i konopi (wzrost o 11,8 proc.).
Ilość przyjętej przez policjantów kokainy osiągnęła rekordowy pułap 8100 kg. To cztery razy więcej niż rok wcześniej. Związane jest to przede wszystkim z przechwyceniem trzech wielkich ładunków w hamburskim porcie w pierwszym kwartale 2017 r.
Marlene Mortler, pełnomocniczka niemieckiego rządu ds. narkotyków, stwierdziła w czasie prezentacji raportu, że konsumpcja narkotyków staje się w niektórych kręgach czymś normalnym. – Nie chcę takiego społeczeństwa – powiedziała.
Szczególnym wyzwaniem dla policjantów jest handel w Internecie oraz międzynarodowe powiązania przestępcze. – Kto chce kupić narkotyki, nie musi już szukać dostawców w ciemnych zaułkach miast – stwierdził Münch. Zamiast tego narkotyki przychodzą dziś pocztą lub przez kuriera.
Niepokojące statystyki
Handel narkotykami kwitnie nie tylko w tak zwanym darknecie, ale i w normalnie dostępnym Internecie. Niemiecka policja stawia na własnych cyberekspertów, którzy zajmują się penetracją ciemnych zaułków w sieci – powiedział Münch.
Niepokój policjantów potwierdzają statystyki. W 2017 r. zanotowano 2500 przypadków handlu narkotykami w sieci – to wzrost o 24%. Policjantom udało się zlikwidować dwie platformy handlu narkotykami w darknecie. Pierwsza z nich miała 200 tys. użytkowników, z tego 40 tys. sprzedających.
Oferta sprzedaży w ogólnodostępnym Internecie sugerować ma kupującym, że nie chodzi tu o żadne niebezpieczne substancje – tłumaczył Münch. Tak sprzedawane są nowe psychoaktywne substancje tzw. dopalacze (legal highs). 75 przypadków śmiertelnych po konsumpcji tego typu narkotyków tylko w ubiegłym roku udowadnia, że działanie tych substancji na konsumentów jest nieobliczalne w skutkach – dodał Münch. Szef BKA zaznaczył, że z reguły konsumenci nie wiedzą jakie substancje wchodzą w skład takiego narkotyku.
Pełnomocniczka rządu ds. narkotyków podkreśliła, że niemiecki parlament zabronił handlu, nabywania i posiadania tego typu narkotyków. Jednocześnie Mortler odrzuciła postulat legalizacji konopi. Byłby to fałszywy sygnał – podkreśliła. – Nie chodzi o to, by upiększać statystyki, ale o to, by zwalczać niebezpieczne narkotyki – stwierdziła. Jej zdaniem należy zapobiec temu, by narkotyki traktować w przestrzeni publicznej "tak, jakby chodziło o owoce czy warzywa".
(dpa/du)