Chińczycy wchodzą do portu w Hamburgu. Ale z ograniczeniem
26 października 2022Rząd Niemiec uzgodnił kompromis dotyczący zakupu udziałów w terminalu kontenerowym w porcie w Hamburgu przez należący do Chin koncern logistyczny Cosco. Jak podało w środę (26.10.22) Ministerstwo Gospodarki, uzgodniono tzw. częściowy zakaz. Oznacza to, że udział chińskiej grupy w terminalu kontenerowym może wynieść tylko 24,9 procent. Pierwotna umowa przewidywała 35 procent. W ten sposób rząd federalny częściowo blokuje projekt przejęcia, który od pewnego czasu był przedmiotem intensywnej debaty w Niemczech.
Minister gospodarki chciał całkowitego zakazu
Kompromis budzi kontrowersje w koalicji rządowej. Na skutek doświadczeń z Rosją i uzależnieniem od dostaw rosyjskiego gazu wybuchł polityczny spór o to, czy można dopuścić Chiny do współwłasności terminalu w ważnym niemieckim porcie. Sześć ministerstw federalnych wypowiedziało się w ramach wewnętrznych konsultacji przeciwko temu krokowi. Również Komisja Europejska wyraziła swoje zastrzeżenia w tej sprawie.
Minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) ostrzegł przed zagrożeniem nowego uzależnienia od obcego państwa. Podległe mu ministerstwo sprawdziło zapisy umowy zawartej we wrześniu 2021 r. między hamburską portową spółką logistyczną HHLA a chińskim operatorem terminali Cosco Shipping Ports Limited. Na podstawie wyników kontroli Habeck chciał całkowitego zakazu przejęcia udziałów.
Podobnego zdania byli też szefowie innych ministerstw – natomiast Olaf Scholz i urząd kanclerski, jak informowały media, opowiadali się za zgodą na sprzedaż Chińczykom udziałów w pełnym zakresie 35 procent. Wcześniej również prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier przestrzegał przed zbytnim uzależnieniem od Chin po doświadczeniach z Rosją. – Lekcja, którą należy wyciągnąć z tamtej sytuacji jest taka, że musimy w miarę możliwości ograniczać jednostronne zależności – powiedział Steinmeier telewizji ARD.
Co istotne – gdyby rząd nie podjął żadnej decyzji do końca tego tygodnia, podpisana między Cosco i HHLH umowa weszłaby w życie w pierwotnej, uzgodnionej przez obie firmy wersji. Po ogłoszeniu dzisiejszej decyzji, rola Cosco ograniczy się do inwestora finansowego. Z udziałem 24,9 procent (to udział zagranicznej firmy, przy którym nie potrzebna jest zgoda władz federalnych – red.) Chińczycy nie mają prawa do weta w strategicznych dla firmy kwestiach, m.in. decyzji personalnych, czy bieżącej działalności firmy.
Kanclerz Scholz z wizytą w Pekinie
Olaf Scholz, który udaje się z wizytą do Chin na początku listopada, zaznaczył, że umowa nie dotyczy sprzedaży samego portu. Państwowa chińska grupa Cosco prowadzi m.in. czwartą co do wielkości na świecie firmę zajmującą się żeglugą kontenerową. Jej statki zawijają do terminalu w Hamburgu od ponad 40 lat. W zamian za udziały, Cosco chciałoby przekształcić terminal w najważniejszy punkt przeładunkowy w Europie. Udziały przedsiębiorstw żeglugowych w terminalach są powszechne w światowej logistyce kontenerowej. Samo Cosco posiada już udziały w ośmiu terminalach w Europie.
Nagły zwrot w sprawie inwestycji Cosco w porcie Duisburg
W międzyczasie nastąpił natomiast zaskakujący zwrot w sprawie inwestycji Cosco w porcie w Duisburgu, tam firma zrezygnowała z udziałów w budowie terminalu kontenerowego. Poinformowała o tym spółka portowa Duisport, potwierdzając tym samym wcześniejsze informacje regionalnego dziennika „Rheinische Post".
Projekt terminalu w Duisburgu przedstawiony został na początku tego roku. Na 235 tysiącach metrów kwadratowych ma powstać tam największy śródlądowy terminal portowy w Europie. Inwestycja miała kosztować 100 milionów euro, a udział Cosco w nim miał wynosić 30 procent. Jak się teraz okazało, duisburska spółka portowa przejęła udział Cosco już w czerwcu, na długo przed tym, kiedy w Niemczech zaczęła się dyskusja na temat dopuszczalnego zakresu zaangażowania chińskiego armatora. Powody, dla których Chińczycy wycofali się z projektu w Duisburgi nie są znane, obie strony zobowiązały się do ich nieujawniania.
(DPA,TRT,AFP/hre)