Port kontenerowy w Świnoujściu. Niemcy nadal przeciw
31 lipca 2023Budowa portu kontenerowego w Świnoujściu nadal budzi sprzeciw niemieckich władz samorządowych, organizacji ekologicznych oraz posłów do Parlamentu Europejskiego. Mimo decyzji polskiego rządu o ominięciu niemieckich wód morskich i wyznaczeniu nowego toru podejściowego, krytyka ze strony niemieckiej nie ustaje.
Przeciwnicy polskiego portu kontenerowego zwracają uwagę na tereny Natura 2000, wyznaczone i chronione przez UE, na których budowa jest dozwolona tylko wtedy, gdy nie ma to wpływu na przyrodę. Obawiają się także negatywnych skutków dla branży turystycznej na wyspie Uznam.
Przeciwnicy polskiego portu kontenerowego
Już na etapie projektu port budził sprzeciw w środowisku związanym z turystyką, która na całej wyspie Uznam tradycyjnie jest ważnym elementem miejscowej gospodarki. O ile jednak w samym Świnoujściu prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz popiera budowę tego portu, tak lokalni włodarze gminy Heringsdorf po stronie niemieckiej opowiadają się przeciw temu projektowi, obawiając się spadku atrakcyjności wyspy Uznam wśród turystów.
Do krytyków należy także Hannah Neumann, która jest posłanką do Parlamentu Europejskiego z ramienia Grupy Zielonych/EFA, oraz Rainer Sauerwein, prezes stowarzyszenia Bürgerinitiative Lebensraum Vorpommern (BI Lebensraum Vorpommern), którzy obawiają się o miejscową faunę i florę, która mogłaby zostać zniszczona przez budowę i pracę portu.
Krytycznie do budowy portu kontenerowego po polskiej stronie podchodzi także rząd landu Meklemburgia - Pomorze Przednie. Minister gospodarki Reinhard Meyer obawia się szkód dla środowiska naturalnego. Latem 2022 Meyer groził stronie polskiej nawet zablokowaniem transportu towarów ciężkich z tunelu pod Świną przez Uznam, do czego jednak nie doszło.
Wiosną tego roku strona polska zdecydowała wytyczyć nowy tor podejściowy, który nie będzie kolidował z niemieckimi wodami morskimi. Natomiast 10 lipca Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA podpisał z konsorcjum firm DEME CONCESSIONS N.V. oraz QTERMINALS W.L.L. przedwstępną umowę dającą 30-letnią dzierżawę terenów zlokalizowanych w porcie zewnętrznym w Świnoujściu, finansowanie, budowę i eksploatację głębokowodnego terminalu kontenerowego.
„Operator terminalu wyposaży go w niskoemisyjny sprzęt przeładunkowy, zgodnie z najwyższymi ekologicznymi normami w standardzie ‘green terminal'. Terminal w Świnoujściu będzie stanowił infrastrukturę podwójnego wykorzystania, czyli cywilną infrastrukturę, która może służyć także do obsługi ładunków wojskowych. Inwestor w ofercie złożonej w postępowaniu przetargowym zobowiązał się również do działań na rzecz lokalnej społeczności uzgodnionych z samorządem Świnoujścia o wartości co najmniej 5 mln euro” – informuje polskie Ministerstwo Infrastruktury.
Stanowisko krytyków bez zmian
Biuro poselskie Hanny Neumann odpisało na pytanie Deutsche Welle, że stanowisko posłanki się nie zmieniło. Wytyczenie nowego toru podejściowego oraz wynikające z umowy z inwestorem koncesje w kierunku ochrony środowiska i klimatu, a także finansowanie inicjatyw lokalnych, nie zmieniły także krytycznej wobec portu postawy meklemburskiego Ministerstwa Ochrony Klimatu, Rolnictwa, Obszarów Wiejskich i Środowiska.
Biuro prasowe gminy Heringsdorf zamierza aktualnie dokładnie sprawdzić, w jakim stopniu budowa portu kontenerowego w Świnoujściu i przeniesienie toru podejściowego wpłynie na tereny gminy, jakość nadmorskich kurortów i uzdrowisk oraz na całą wyspę Uznam.
BI Lebensraum Vorpommern wraz z innymi protestującymi przeciw portowi w Świnoujściu zwraca w odpowiedzi dla Deutsche Welle uwagę na petycje skierowane do Unii Europejskiej. Petycje, które zawierają zastrzeżenia co do zgodności projektu z ochroną natury, nabierają tym większego znaczenia, im bardziej oczywiste staje się, że projekt ten zostanie zrealizowany.
– O ile mi wiadomo, strona polska nie odpowiedziała na zastrzeżenia zgłoszone przez kraj związkowy Meklemburgię Pomorze Przednie i stowarzyszenia ochrony środowiska – dodaje Rainer Sauerwein. Prezes BI Lebensraum Vorpommern tłumaczy, że analiza środowiskowa jest nadal konieczna. – Ponadto, zgodnie z obowiązującym prawem UE, żadne projekty nie mogą być finansowane z funduszy UE, które powodują szkody gospodarcze w innym państwie członkowskim UE. Dotyczy to otwarcie ogłoszonej przez polski rząd strategii budowania konkurencji z portem kontenerowym w Hamburgu – zaznacza Sauerwein w odpowiedzi dla Deutsche Welle.
Dotychczas krytyka i sprzeciw strony niemieckiej były czysto retoryczne, ponieważ projekt budowy portu nie wszedł w etap rzeczywistej realizacji. Krytycy portu mieli nadzieje, że uda im się przekonać stronę polską do rezygnacji z planu budowy portu kontenerowego.
Wraz z podpisaniem umów z głównym inwestorem i rozpoczęciem prac budowlanych przeciwnicy portu będą mogli kierować swoje zastrzeżenia do odpowiedzialnych instytucji, w tym między innymi także w ramach Unii Europejskiej. Z wypowiedzi Rainera Sauerweinera wynika, że krytyka będzie dotyczyła terenów Natura 2000 oraz ewentualnych dopłat unijnych do realizacji tego projektu. Trudno powiedzieć, czy rząd landowy dołączy do tej retoryki, ponieważ przedsiębiorstwa z regionu wschodniej Meklemburgii mogą jak najbardziej skorzystać z możliwości logistycznych powstającego portu kontenerowego, którego ewidentnie brakuje po niemieckiej stronie Bałtyku.
Bałtyk, w porównaniu z Morzem Północnym, nie należy do najlepiej wyposażonych w infrastrukturę kontenerową basenów wodnych w Europie. W rankingu przeładunków kontenerowych na Bałtyku prowadzi obecnie port kontenerowy w Gdańsku, który zostawił w tyle dotychczasowych liderów, czyli rosyjskie porty Primorsk i Sankt Petersburg. Podobnym sukcesem cieszyć się może także znacznie mniejszy port w Gdyni.
Obecnie w Gdańsku przeładunek sięga 3,5 miliona TEU (jednostka pojemności stosowana w przypadku portów i statków), a w Gdyni – 1 mln TEU. Potencjał portu w Gdańsku wzrośnie w następnych latach do 4,5 TEU. Nowy port kontenerowy w Świnoujściu będzie w stanie przeładować do 2 mln TEU rocznie, obsługując jednocześnie dwa statki, jeden o długości 400 m i jeden o długości 200 m. Moce przeładunkowe polskiego wybrzeża uzyskają zatem łączny potencjał 7,5 mln TEU, co odpowiada w przybliżeniu największemu niemieckiemu portowi kontenerowemu w Hamburgu, gdzie przeładowywanych jest rocznie blisko 8 mln TEU. Jednak na swoim wybrzeżu bałtyckim Niemcy nie posiadają portów kontenerowych.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>
(Tekst został zaktualizowany 31.07.23 o godzinie 16:45. W pierwotnej wersji tekstu pojawiła się informacja, że port kontenerowy powstanie w tej części Świnoujścia, która leży na wyspie Uznam. W rzeczywistości port planowany jest we wschodniej części miasta czyli już na wyspie Wolin)