Austria nie chce być częścią Grupy Wyszehradzkiej
22 czerwca 20181 lipca Austria przejmuje prezydencję w Radzie UE, kanclerz Austrii Sebastian Kurz po raz pierwszy uczestniczył w czwartek (21.06.2018) w spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) w Budapeszcie. DW rozmawia m.in. na te tematy z posłem do Rady Narodowej z ramienia Austriackej Partii Ludowej (OeVP) Martinem Engelbergiem.
DW: Na co zamierza położyć nacisk Austria podczas swojej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej?
Martin Engelberg*: Przede wszystkim nie może być jakichkolwiek wątpliwości co do tego, że rząd Austrii jest proeuropejski. W tym też duchu utrzymana jest polityka rządu. W ostatnich latach kanclerz Kurz kładł nacisk na bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne Unii Europejskiej, co jest w tej chwili najważniejszym tematem. Oznacza to, że z jednej strony zabezpieczamy granice, z drugiej przywracamy bezpieczeństwo w UE. Rzeczywiście mieliśmy do czynienia z pogorszeniem się sytuacji i tak też odczuwa to społeczeństwo. Stąd zadaniem Unii Europejskiej jest zadbanie o bezpieczeństwo, o wspólną politykę zagraniczną i także wspólną politykę obrony. Wszystkie inne tematy nie są teraz takie ważne, to po pierwsze, a po drugie powinny zostać rozwiązane przynajmniej na lokalnym, regionalnym poziomie.
DW: Jean Asselborn, minister spraw zagranicznych Luksemburga, odpowiadający też za politykę imigracyjną i azylową mówi: „Nie chcemy żadnego Wyszehradu plus Austrii”. Jaki jest stosunek Austrii do państw Grupy Wyszehradzkiej?
ME: Uważam, że nie na miejscu, wręcz nieprzyjazne jest każde podejrzenie, że Austria chce lub powinna być częścią Grupy Wyszehradzkiej. Rząd w Wiedniu pod każdym względem udowodnił, że nie o to chodzi, nie ma w ogóle o czym dyskutować. Naszym zdaniem w Unii Europejskiej jest coraz większa grupa państw i ludzi, którzy jak najbardziej podzielają zdanie naszej partii i rządu, a zwłaszcza kanclerza, szczególnie w Niemczech. Byłbym bardzo ostrożny w wypowiadaniu takich opinii, do tego jeszcze z zewnątrz.
DW: Z drugiej strony Austria mogłaby wywierać pozytywny wpływ w takich kwestiach jak tolerancja, wolność mediów, antysemityzm itd. Widzi Pan ją w takiej roli?
ME: Jak najbardziej. Moim zdaniem jest to właśnie funkcja, którą może i będzie pełniła Austria: mianowicie pomostu. Jestem przekonany, że byłe kraje korony austro-węgierskiej jak najbardziej mają dobre stosunki z Austrią i też lepsze zrozumienie, może czasami lepsze niż wobec niemieckich polityków. Mogłoby to doprowadzić do rozluźnienia stanowisk – na przykład Węgier. Jest to potencjał rządu w Wiedniu i nad tym też pracujemy.
DW: Tak zwana „nowa trasa bałkańska” odbija się głośnym echem i budzi obawy przed nowym napływem uchodźców. Jakie są Pana informacje? Faktycznie istnieją nowe fale migrantów – i czy rzeczywiście Austria może zamknąć granice?
ME: Rząd otrzymał najwyraźniej informacje, że powstaje nowa trasa bałkańska. Myślę, że w obliczu tego, co się działo w 2015 r., nie można się po prostu bezczynnie przyglądać. Im wcześniej zareagujemy, tym lepiej. I myślę, że nie obejdziemy się bez zamknięcia tej trasy, tak jak wówczas, w 2015 r. Jest to trudne. Także wtedy wiele osób uważało, że to niemożliwe. Ale funkcjonowało i jestem przekonany, że będzie funkcjonować także tym razem, bo nowej fali uchodźców europejskie społeczeństwa nie będą w stanie wchłonąć.
DW: Z psychologicznego punktu widzenia kraje bałkańskie popadły w depresję. Nie powinno im się stworzyć szybszej perspektywy wejścia do UE, by doprowadzić – na czysto psychologicznym poziomie – do pozytywnego przełomu?
ME: Tak, właśnie to próbuje zrobić rząd w Wiedniu. Będzie to też ważną częścią prezydencji w Radzie UE: jeszcze ściślejsze powiązanie państw z Bałkanów Zachodnich i danie im większych perspektyw wejścia do UE. Ale z drugiej strony nikomu nie zrobi się przysługi, jeżeli stanie się to za szybko. Przede wszystkim, jeżeli miałoby to być nie do strawienia dla starych i nowych krajów unijnych. Ale myślę, że państwa na Bałkanach mogą polegać na tym, że za prezydencji Austrii zostanie dużo podjęte w kierunku integracji i dalszego zbliżenia.
*Martin Engelberg jest posłem Austriackej Partii Ludowej (OeVP) i członkiem Gminy Żydowskiej w Wiedniu.