Pandemia koronawirusa. Granica, która łączy
16 listopada 2020Na pograniczu kwestia reparacji wojennych została już dawno rozwiązana rzeczywistą siłą pieniądza. - Podczas codziennych transakcji nie zwracamy uwagi na to co piszą w gazetach - mówi w rozmowie z Deutsche Welle przedsiębiorca Krzysztof Norsesowicz, który w Słubicach i Frankfurcie nad Odrą od ponad dwóch lat robi interesy z niemieckimi dostawcami warzyw i owoców. - To pandemia bardziej utrudnia nam życie niż wielka polityka z Warszawy czy Berlina”, dodaje.
Położone w województwie lubuskim miasto Słubice i graniczący z nim Frankfurt nad Odrą, w których Norsesowicz ma stragany, są od lat modelowym przykładem sąsiedzkiej współpracy niemiecko-polskiej. Burmistrz Słubic Mariusz Olejniczak podkreślał, że zjednoczenie Niemiec pozwoliło „zbudować dwumiasto oparte na partnerstwie i wspólnych demokratycznych wartościach”.
Wspólne projekty
A te wspólne wartości i całościowa historia regionalna są dzisiaj w większości budowane również dzięki wspólnym projektom, poprzez które współpraca polsko-niemiecka coraz bardziej się zacieśniała na przestrzeni ostatnich kilku lat. Województwo zachodniopomorskie pozostaje jednym z najbardziej dynamicznych przygranicznych regionów.
- Obecnie działamy w obrębie trzech polsko-niemieckich projektów w ramach programu INTERREG V A - mówi w rozmowie z Deutsche Welle zastępca prezydenta Szczecina Daniel Wacinkiewicz. Są to program nauczania języka sąsiada od przedszkola do zakończenia edukacji, projekt Punktów Kontaktowo-Doradcze dla polskich i niemieckich obywateli oraz Centrum Usługowo-Doradcze. Wszystkie projekty wspierają współpracę instytucjonalną dla mieszkańców.
Eksperci w relacjach polsko-niemieckich zgodnie zauważają, iż dopiero sytuacja z pandemią pokazała jak ważna jest otwarta granica.
- To pandemia i obostrzenia z nią związane pozostają dzisiaj wyzwaniem dla wspólnej współpracy - wyjaśnia Wacinkiewicz. - Gdy tysiące ludzi pracujących, studentów czy ludzi mieszkających na pograniczu muszą zmagać się dodatkowo z restrykcjami. Dopiero teraz widać jak bardzo nasze życie jest sprzęgnięte ze sobą.
Na pytanie o spięcia na szczeblu państwowym, wiceprezydent Szczecina zauważa, iż ze względu na położenie miasta instytucje są zobowiązane do kreowania polityki transgranicznej. - Niezależnie od polityki na poziomie międzynarodowym my w dalszym ciągu dbamy o rozwój naszej współpracy. W ramach realizacji projektów, a także ścisłej współpracy partnerskiej z sąsiadującymi z nami Meklemburgią-Pomorzem Przednim oraz Brandenburgią intensyfikujemy procesy integracyjne w tym obszarze.
Współpraca transgraniczna jest zasobem
Pracująca po drugiej stronie granicy w Goerlitz Katarzyna Wilk-Sosnowska również nie zauważa, aby spięcia na szczeblu państwowym miały zakłócać polsko-niemiecką współpracę. Pracuje w Goerlitz w Kulturservice i zajmuje sie polsko-niemiecką komunikacją i koordynacją polsko-niemieckich projektów w tamtejszym Urzędzie Miasta. Podkreśla, że po niemieckiej stronie Polacy nie są postrzegani jak obcy, a raczej jak sąsiedzi.
Profesor Tomasz Ślepowroński, historyk Uniwersytetu Szczecińskiego stwierdza, że w życiu codziennym pogranicza polska polityka zagraniczna nie ma dużego znaczenia. - To prawda, że problemy i elementy historyczne pojawiają się we wspólnych relacjach na szczeblu państwowym, ale są to elementy historyczne. W relacjach niskich, lokalnych pragmatyka przeważa - mówi.
Historia jest już historią ze względu na to, iż mieszkający w obrębie ziem zachodnich tworzą już odrębną grupę tożsamościową i terytorialną, dla której przekrój swój-obcy wraz ze zjednoczeniem Niemiec i wejściu do Unii Europejskiej zanikł.
Niemniej zarówno politycy jak i przedsiębiorcy zauważają, że pewnych konfliktów nie da się nie zauważyć. Kryzys w Unii Europejskiej czy też idea państw narodowych podkreślana przez niektóre z państw tzw. Nowej Unii takich jak Polska czy Węgry.
- Niemieccy oraz polscy eksperci podkreślają, że współpraca transgraniczna jest zasobem i dlatego najlepiej byłoby, gdyby władze rządowe się w nią nie mieszały - mówi Deutsche Welle profesor Elżbieta Opiłowska z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Opiłowska odwołuje się przy tym do projektu badawczego „Polska i Niemcy w Unii Europejskiej - nowe formy i modele stosunków bilateralnych w polityce zagranicznej i współpracy transgranicznej” realizowanego we współpracy z Hertie School w Berlinie i Centrum Interdyscyplinarnych Studiów o Polsce w Europejskim Uniwersytecie Viadrina.
- Projekty transgraniczne są realizowane, nie zważając na retorykę polityczną - mówi Opiłowska.
Z punktu widzenia człowieka-pogranicza relacje między Polską a Niemcami pozostają czymś oczywistym. Granica, która kiedyś dzieliła, dzisiaj łączy stając się elementem, który buduje nową tożsamość regionalną, tożsamość pogranicza, dla której dawne podziały i różnice nie grają żadnej roli.