1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

CDU zwycięża w Saksonii-Anhalt

6 czerwca 2021

Z pierwszych wyborczych prognoz wynika, że mieszkańcy Saksonii-Anhalt największy kredyt zaufania dali chadekom. Na drugim miejscu uplasowała się Alternatywa dla Niemiec, jednak nie tak blisko, jak prognozowano.

https://p.dw.com/p/3uV9H
Reiner Haseloff (CDU)
Premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff (CDU)Zdjęcie: Peter Gercke/dpa/dpa-Zentralbild/picture alliance

Zgodnie z prognozami opublikowanymi przez telewizje ARD i ZDF po zamknięciu lokali wyborczych o godzinie 18-tej, CDU otrzymała 36 procent głosów, za nią kolejno uplasowały się: AfD (22,7 proc.), Lewica (10,8 proc.), SPD (8,3 proc.), Zieloni (6,6 proc.), FDP (6,5 proc.). Ta ostatnia partia, po dziesięciu latach nieobecności, wróci do landowego parlamentu. Dla partii "Lewica" z kolei prognozowany wynik jest najgorszym od czasu zjednoczenia Niemiec. Zieloni natomiast nieznacznie polepszyli swój wynik w stosunku do 2016 roku. Annalena Baerbock, która kandytuje z ramienia Zielonych na urząd kanclerza RFN, przyznała, że wynik jej partii w Saksonii-Anhalt jest poniżej jej oczekiwań. Tłumaczyła, że wprawdzie jej partia zyskała, ale nie w takim stopniu, jak się spodziewano. Odnosząc się do dyskusji na temat podniesienia cen benzyny, skomentowała, że takie debaty na poziomie federalnym nigdy nie pomagają w kampanii wyborczej. Jej zdaniem, wielu wyborców zagłosowało na CDU, by osłabić AfD.

Annalena Baerbock, Zieloni
Annalena Baerbock, ZieloniZdjęcie: REUTERS

Sporo koalicyjnych możliwości

Wszystkie wyżej wymienione partie znajdą się tym samym w parlamencie landowym, ponieważ przekroczyły pięcioprocentowy próg wyborczy.

Obecny premier Saksonii-Anhalt, Reiner Haseloff (CDU), będzie odpowiedzialny za utworzenie koalicji. Ta funkcjonująca obecnie, czyli tzw. koalicja kenijska złożona z partii CDU, SPD i Zielonych (nazwana tak od ich barw: czarnej, czerwonej i zielonej, które są barwami narodowymi Kenii), mogłaby być kontynuowana. Być może pojawią się jednak jeszcze nowe opcje koalicyjne. Wraz z powrotem FDP do landowego parlamentu, możliwa staje się także koalicja CDU, SPD i FDP albo CDU, Zielonych i FDP. Nie jest wykluczone też, że mandatów poselskich wystarczy do utworzenia wielkiej koalicji, pod warunkiem, że prognozowane wyniki ulegną jeszcze nieco zmianie. Swoją gotowość do koalicyjnych rozmów wyrazili już Zieloni i SPD.

Reiner Haseloff w rozmowie z telewizją ARD powiedział krótko po godzinie 18-tej, że będzie rozmawiał ze wszystkimi demokratycznymi partiami. Już wcześniej wykluczył możliwość rządzenia z AfD i Lewicą.

Zacięty wyścig

W wielu sondażach faworyci tych wyborów, czyli CDU i AfD szli łeb w łeb. W ostatnich sondażach Alternatywa dla Niemiec miała chwilami nawet tylko jeden punkt procentowy mniej niż CDU, ale większość z nich dawała chadekom zdecydowanie lepsze szanse na zwycięstwo.

67-letni premier Haseloff rządzi w Saksonii-Anhalt już od 10 lat, co oznacza, że ma za sobą dwie kadencje. Tylko premier Hesji, Volker Bouffier (również CDU), sprawował do tej pory swój urząd dłużej od niego.

Ostatni test przed wyborami do Bundestagu

Z reguły wyniki wyborów landowych są interpretowane w skali całego kraju z ostrożnością, ale ze względu na to, że w Niemczech w tym roku odbywają się wybory do Bundestagu, poświęca się im większą uwagę. Co więcej, wybory w Saksonii-Anhalt są ostatnimi przed wyborami do Bundestagu i tym samym stanowią początek ostatniej prostej w wyścigu do urzędu kanclerskiego.

Przewodniczący klubu poselskiego CDU/CSU w Bundestagu Ralph Brinkhaus dostrzega w sondażowych wynikach z Saksonii-Anhalt dobry znak przed wyborami do Bundestagu we wrześniu. – Teraz wygraliśmy, dlatego jest to też zwycięstwo Armina Lascheta – podkreślał Brinkhaus w rozmowie z ARD.

Dlaczego AfD jest w Saksonii-Anhalt silna?

AfD w Saksonii-Anhalt uważana jest za mocno prawicową i jest obecnie przedmiotem zainteresowania Urzędu Ochrony Konstytucji.

Oliver Kirchner, AfD
Oliver Kirchner, AfDZdjęcie: CHRISTIAN MANG/REUTERS

Po raz pierwszy w wyborach landowych w Saksonii-Anhalt AfD kandydowała w 2016 roku i z marszu zdobyła co czwarty głos (24,3 proc.), plasując się tym samym na drugim miejscu, za CDU (29,8 proc.). Jak pisze portal tagesschau.de „nie ma jednego powodu, dla którego AfD na wschodzie Niemiec jest tak silna”. Zaznacza, że generalnie „partia, która częściowo jest skrajnie prawicowa, profituje również w Saksonii-Anhalt z niezadowolenia wielu obywateli”. Jak tłumaczy portal, chodzi o osoby, które czują się niezrozumiane lub ignorowane przez inne demokratyczne partie. Przypomina także, że AfD od lat łączy niemal każdy problem w parlamencie w Magdeburgu ze swoim podstawowym tematem, czyli imigracją. Dodaje, że w momencie, w którym temat ten stracił swoją wybuchową moc, został zastąpiony przez politykę związaną z walką z pandemią, która stała się „nową powierzchnią projekcyjną dla ogólnego niezadowolenia, frustracji i poczucia bezsilności wobec 'tych tam na górze'”. AfD krytykuje wprowadzone restrykcje w związku z pandemią.

Lider AfD w Saksonii-Anhalt, Oliver Kirchner, skarżył się w telewizji ARD na wrogość w stosunku do jego partii. – Pięć lat agitacji przeciwko AfD przynosi rezultaty również przy takim minusowym trendzie – powiedział i dodał, że ma na myśli media i Kościoły. Zaznaczył także, że jest zadowolony z wyniku AfD.

W Saksonii-Anhalt mieszka 2,2 mln osób, z czego do głosowania uprawnionych jest 1,8 mln. W wyborach startowało 449 kandydatów z 22 partii, reprezentujących 41 okręgów wyborczych.

DPA,AFP, ARD/gwo

 

Jak żyje się w byłej NRD?