Papież Franciszek odwiedza po raz pierwszy Mjanmę
27 listopada 2017Papież Franciszek przybył z czterodniową wizytą do Mjanmy. Na lotnisku w b. stolicy Mjanmy (dawniej: Birmy) Rangunie głowę Kościoła katolickiego powitało kilkuset wiernych. Na początku pielgrzymki, papieża Franciszka przyjął poza protokołem głównodowodzący armii generał Min Aung Hlaing. Ich rozmowa w siedzibie arcybiskupa Rangunu Charlesa Maunga Bo trwała 15 minut. Generał Hlaing przybył na nią w towarzystwie pięcioosobowej delegacji. Spotkanie to miało charakter prywatny i dopiero przed tygodniem włączono je do programu papieskiej wizyty. Pierwotnie miało się odbyć w czwartek 30 listopada.
Jak oświadczył rzecznik prasowy Watykanu Greg Burke, spotkanie papieża z głównodowodzącym armii Mjanmy uznano za wizytę kurtuazyjną. Mówiono na nim przede wszystkim "o dużej odpowiedzialności, która spoczywa na władzach Mjanmy, państwa przechodzącego trudny okres przemian".
Trudna wizyta w niespokojnych czasach
We wtorek 28 listopada papież Franciszek spotka się w nowej stolicy Mjanmy - Naypyidaw - z prezydentem Htinem Kyaw'em i pełniącą obowiązki premiera Aung San Suu Kyi. Następnie papież wygłosi swoje pierwsze przemówienie na spotkaniu z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego, politykami i członkami korpusu dyplomatycznego.
Papież Franciszek przybywa do Mjanmy i Bangladeszu w niespokojnych czasach. Oba te kraje przeżywają ostry kryzys uchodźczy na tle muzułmańskiej grupy etnicznej Rohindżów, uważnie śledzony przez międzynarodową prasę. Od chwili napadów na posterunki graniczne w stanie Arakan, dokonanych przez członków zbrojnej organizacji walczącej o prawa Rohindżów "Armia Zbawienia Rohindżów Arakanu", który spowodowały wyjątkowo brutalną akcję odwetową armii Mjanmy, do sąsiedniego Bangladeszu uciekło przynajmniej 600 tys. Rohindżów. ONZ uznaje ich za jedną z najbardziej prześladowanych w tej chwili mniejszości na świecie.
Papież Franciszek, który od początku swego pontyfikatu silnie angażuje się na rzecz praw człowieka i praw migrantów, wielokrotnie deklarował swą solidarność z Rohindżami. Pod koniec sierpnia wyraził "głęboką więź z naszymi braćmi i siostrami, należącymi do prześladowanych Rohindżów".
"Rohindża" czy "muzułmanie stanu Arakan"?
W ramach przygotowań do wizyty w Mjanmie, arcybiskup Rangunu Charles Bo został przyjęty przez papieża Franciszka na półgodzionnej audiencji, o czym poinformowała katolicka agencja informacyjna KNA. Arcybiskup Bo poprosił papieża, żeby podczas wizyty w Mjanmie unikał używania spornej w tym kraju nazwy "Rohindża" i posługiwał się obowiązującym oficjalnie sformułowaniem "muzułmanie stanu Arakan".
Z podobną prośbą zwrócił się do papieża podczas spotkania w tym miesiącu były sekretarz generalny ONZ Kofi Annan, który - na zlecenie rządy Mjanmy - przewodniczy specjalnej komisji mającej wypracować rozwiązania w konflikcie etnicznym w stanie Arakan. Także Kofi Annan poprosił papieża, żeby podczas pobytu w Mjanmie nie stosował nazwy "Rohindża".
Odmienne stanowisko w tej sprawie zajęły dwie organizacje, zabiegające o przestrzeganie praw człowieka, Amnesty International i Human Rights Watch. Wiceprzewodniczący organizacji Human Rights Watch w Azji Phil Robertson oświadczył agencji Reutera, że "papież powinien zaangażować się na rzecz praw Rohindżów, mówiąc o nich w ten właśnie sposób", ponieważ jest to w tej chwili "jedyne, co można dla nich uczynić".
Trudny dialog między armią i Kościołem
O tym, jak napięta jest sytuacja w Mjanmie, świadczy także wypowiedź Mariano Soe Nainga, rzecznika katolickiej konferencji biskupów w tym kraju. Na jednej z konferencji prasowych pod koniec sierpnia w Rangunie Naing powiedział, że "Media stale piszą o różnych powiązaniach papieża ze stanem Arakan, podczas gdy, moim zdaniem, goszcząc w Mjanmie poprze on politykę państwa i rządu i nigdy nie obarczy winą za to, co się wydarzyło, tylko jednej strony. Przeciwnie, będzie apelował do wszystkich o tolerancję i miłość bliźniego". Brzmi to obiecująco, ale to właśnie polityka władz wojskowych i cywilnych Mjanmy doprowadziła do zaognienia sytuacji w stanie Arakan.
Wspomniany wyżej arcybiskup Rangunu Charles kardynał Maung Bo oświadczył w wywiadzie dla watykańskiego radia, że wizyta papieża Franciszka w Mjanmie ma przyczynić się przede wszystkim do złagodzenia napięć między różnymi społecznościami wyznaniowymi w tym kraju. Arcybiskup Bo wyraził przekonanie, że papież, jak to ujął dosłownie: "potrafi położyć kres spirali przemocy".
Mottem papieskiej wizyty w Majnmie jest "Pokój i miłość", co widać na specjalnie opracowanym logo. Katolicy w Mjanmie są najmniejszą społecznością religijnę. Ich liczbę ocenia się na 450 do 700 tys. osób, co stanowi niespełna jeden procent ludności kraju. Około sześcu procent mieszkańców Mjanmy to chrześcijanie, przy czym najsilniejszą społecznością chrześcijańską w Mjanmie są baptyści.
Rodion Ebbinghausen / Andrzej Pawlak