Opel: Gliwice czy jednak Rüsselsheim?
10 maja 2012W obliczu spekulacji wokół zamykania fabryk przez koncern Opla związki zawodowe podkreśliły solidarność między zakładami w całej Europie. Jak donosi czwartkowy (10.05.2012) Frankfurter Rundschau (FR), pojawiły się obawy, że dyrekcja Opla zamierza wygrywać przeciwko sobie poszczególne fabryki. Członkowie rady zakładowej zakładów Opla w Bochum zaatakowali kolegów z Hesji. W liście pięciu członków rady zakładowej w Bochum, wysłanym do przedstawicieli IG Metall (związek zawodowy metalowców) w radzie nadzorczej Opla jego sygnatariusze utrzymują, że „to wstrząsające, jak prowadzi się publicznie walkę o utrzymanie produkcji”.
Spór między związkowcami
„Gdzie nasza, wspólna strategia”, pytają retorycznie w liście związkowcy z Bochum. Piątka sygnatariuszy listu, na jako powołuje się frankfurcka gazeta, stawia pytanie, czy podpisane z końcem marca oświadczenie wszystkich europejskich związkowców nadal zachowuje ważność. Członkowie rad zakładowych Opla powiadomili w liście otwartym szefa Opla, Karla-Friedricha Stracke’go, że nie będzie rokowań na szczeblu lokalnym. Bez względu na konsekwencje dojdzie do uzgodnień wszystkich rad zakładowych z udziałem związku metalowców, powiedział w czwartek (10.05.2012) rzecznik IG Metall w Nadrenii Północnej - Westfalii, Wolfgang Nettelstroth.
Cena za gwarancję pracy
Tymczasem Opel planuje jakoby przenieść całą produkcję modelu Astra za granicę – do zakładów w Gliwicach i Ellesmere Port (Wielka Brytania). W zamian do Rüsselsheim miałaby przejść z Bochum produkcja modelu Zafira. To oznaczałoby w zasadzie zamknięcie fabryki w Bochum zatrudniającej 3 200 pracowników. Za tę ofertę pracownicy w Rüsselsheim mieliby się zgodzić na redukcję płac i wydłużenie czasu pracy. W środę (09.10.2012) media podały, że szef rady zakładowej, Wolfgang Schäfer-Klug, byłby gotów się zgodzić zarówno za redukcję wynagrodzenia, jak i wydłużenie czasu pracy z 35 do 40 godzin tygodniowo. Rzecznik rady zakładowej w Bochum nie chciał ustosunkować się do artykułu na łamach FR. Mówi się, że list, który wywołał sensację, nie wyraża poglądów pracowników Opla w Bochum.
ag, fr / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Bartosz Dudek