Obchody 25-lecia upadku muru berlińskiego. Radość, refleksja, zaduma
9 listopada 2014- Pokojowa rewolucja w NRD, która na jesieni 1989 roku doprowadziła do upadku muru berlińskiego, byłaby niemożliwa bez wcześniejszych wydarzeń w Polsce i innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej - powiedziała kanclerz Angela Merkel podczas niedzielnych (09.11), centralnych obchodów 25-lecia obalenia muru w stolicy zjednoczonych Niemiec.
Róże w betonie
Kanclerz Merkel i burmistrz Berlina Klaus Wowereit wetknęli róże w szczeliny w zachowanym na pamiątkę fragmencie muru przy ulicy Bernauer Straße, będącym dziś częścią Muzeum Muru Berlińskiego. - Ten mur był groźbą śmierci dla tych wszystkich, którzy byli gotowi zrezygnować ze szczęścia w jego socjalistycznym wydaniu - oświadczył były wschodnioniemiecki opozycjonista Erhardt Neubert, który dziś kieruje Biurem Obywatelskim, pomagającym ofiarom komunistycznej przemocy. Neubert podkreślił konieczność utrzymania pamięci o ofiarach tego "betonowego przejawu bezprawia w NRD" i zauważył, że 25 lat temu mało kto mógł wyobrazić sobie, że kiedyś mur zniknie, a ludzie będą mogli swobodnie się poruszać. Tak się jednak stało i ten fakt napawa otuchą i radością, ponieważ dowodzi, że wytrwała "walka o wolność i prawa człowieka przynosi rezultaty".
W byłej NRD, stwierdził, wielu ludzi z utęsknieniem czekało na przejście na emeryturę, bowiem mogli wtedy wystąpić o paszport i zgodę na wyjazd na Zachód. - A dziś także wschodni Niemcy mogą pracować na Zachodzie, jak pani kanclerz - dodał, wywołując uśmiech na twarzy nie tylko szefowej rządu, ale także innych gości obecnych na uroczystości przy Bernaeur Straße.
Ten żart nie zakłócił powagi rocznicowych obchodów. Przeciwnie, przydał im trochę ludzkiego ciepła, nie osłabiając nastroju refleksji i powagi, który zdecydowanie dominował w pierwszej części uroczystości. Nie zabrakło także innego, nieprzewidzianego w programie wydarzenia, które, podobnie jak żartobliwa uwaga Erhardta Neuberta, złożyły się na szczególny charakter obchodów rocznicy.
Bariery znowu znikają
Po wetknięciu kwiatów w szczeliny betonowej instalacji granicznej kancłerz Merkel, burmistrz Wowereit i inni goście oficjalni mieli przejść do pobliskiej Kapeli Pojednania, która znajduje się na miejscu dawnego kościoła, zburzonego przez władze NRD ponieważ utrudniał im kontrolę granicy. Za ustawionymi przez berlińską policję barierkami ochronnymi stało wielu ludzi, pilnie śledzących przebieg obchodów, którzy nie mogli ruszyć się z miejsca. Pani kanclerz podeszła do nich i poprosiła policję o usunięcie zapór. Ten gest zyskał jej wiele sympatii i wpłynął dodatkowo na ocieplenie nieco sztywnego nastroju tej części rocznicowych obchodów.
Podczas nabożeństwa ekumenicznego w Kaplicy Pojednania biskup Markus Dröge podkreślił znaczenie dążenia do życia w wolności i pokoju, które nawet w najgorszych czasach wschodnioniemieckiej dyktatury dawało o sobie znać także w codziennej działalności duszpasterskiej Kościołów w NRD. Upadek muru berlińskiego, powiedział, był "dniem nadziei", dowodem, że siły rozsądku są silniejsze niż naga przemoc władzy politycznej.
Nigdy tego nie zapomnimy
W podobnym duchu utrzymane było przemówienie Angeli Merkel wygłoszone z okazji otwarcia stałej wystawy w Muzeum Muru Berlińskiego. Pani kanclerz podkreśliła z naciskiem, że Niemcy nie zapomną nigdy znaczenia ruchów wolnościowych i niepodległościowych w krajach środkowo- i wschodnioeuropejskich, które utorowały Niemcom drogę do, jak stwierdziła dosłownie, "najszczęśliwszej chwili w ich najnowszej historii". Angela Merkel wyraziła radość, że w obchodach 25. rocznicy upadku muru uczestniczą trzy postacie, które miały ogromny wypływ na wydarzenia sprzed ćwierćwiecza: Lech Wałęsa, Michaił Gorbaczow i b. premier Węgier Miklos Nemeth.
Wieczorem pod Bramą Brandenburską odbył się wielki festyn z udziałem mieszkańców stolicy Niemiec i tysięcy turystów z całego świata. Puntem kulminacyjnym uroczystości było wypuszczenie tysięcy balonów symbolizujących mur berliński przy dźwiękach "Ody do Radości" z IX symfonii Ludwiga van Beethovena.
Kay-Alexander Scholz / Andrzej Pawlak