Nowy unijny program. Ma pomóc w walce z bezrobociem młodzieży
16 lipca 2013Unia Europejska od lat wspiera mobilność młodych Europejczyków. Poprzez program Erasmus umożliwia studentom i wykładowcom wyjazdy na zagraniczne uniwersytety a dzięki programom Comenius i Leonardo da Vinci wspiera wymianę uczniów i stażystów. Od 2014 roku wszystkie te projekty zostaną zintegrowane pod parasolem programu Erasmus+.
Przedstawiciele Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego zdecydowali, że w ciągu najbliższych siedmiu lat UE umożliwi ponad czterem milionom młodych ludzi odbycie części kształcenia za granicą. Oznacza to, że z tych możliwości skorzysta prawie dwa razy więcej osób niż dotychczas.
Będzie to możliwe dzięki sumie 14,5 miliardów euro, przewidzianej na lata 2014-2020. Dotychczasowe programy: Erasmus, Comenius, Leonardo da Vinci czy Erasmus Mundus pozostaną te same -- Erasmus+ posłuży jako parasol, integrując wszystkie te projekty.
– Nowy program będzie nie tylko promował działania w dziedzinie edukacji szkolnej, akademickiej i zawodowej, ale zapewni także współpracę interdyscyplinarną – wyjaśnia Siegbert Wuttig, dyrektor Narodowej Agencji Współpracy Akademickiej w Niemieckiej Służbie Wymiany Akademickiej (DAAD).
Panaceum na bezrobocie?
W obliczu ostatnich doniesień o bezrobociu wśród młodych Europejczyków sięgającym 23,5 procent, Europie bardzo potrzebne są nowe rozwiązania. Dlatego punktem ciężkości nowego programu będzie mobilność edukacyjna. - Nowy program pozwoli młodzieży nabyć dodatkowe umiejętności i kwalifikacje za granicą i tym samym zwiększyć szanse zatrudnienia - przekonuje Siegbert Wuttig.
Oprócz finansowania wymiany studentów i pracowników naukowych w ramach UE, Erasmus+ będzie także oknem na świat, umożliwiając młodym udział w wymianie między UE a innymi częściami świata. Partnerstwo międzynarodowe w szkolnictwie wyższym, będzie także z korzyścią dla uczelni w krajach rozwijających się.
Studenci będą mogli również starać się o niskooprocentowany kredyt na sfinansowanie całych studiów, bo przy dzisiejszym średnim stypendium wysokości 300 euro, nie każdy może sobie na wyjazd pozwolić.
Nina Treude / Urszula Papajak
Red.odp.: Bartosz Dudek