Nowy prezydent Niemiec: Frank-Walter Steinmeier
19 marca 2017Socjaldemokrata Frank-Walter Steinmeier już od prawie dwóch dekad uchodzi za jedną z największych gwiazd na niemieckiej scenie politycznej. Ostatnio piastował urząd ministra spraw zagranicznych w koalicyjnym rządzie Angeli Merkel. Dla większości Niemców jest "twarzą" niemieckiej dyplomacji. Wcześniej był m.in. podsekretarzem stanu, szefem Urzędu Kanclerskiego i przewodniczącym frakcji SPD w Bundestagu. Joachim Gauck znalazł w jego osobie godnego następcę.
Najbardziej lubiany polityk w Niemczech
O tym, że tak właśnie jest, świadczy naprawdę wiele. Steinmeier ze swym doświadczeniem politycznym i cechami charakteru uosabia to, czego wymaga się od prezydenta Republiki Federalnej Niemiec. Cieszy się szacunkiem w szeregach wszystkich niemieckich partii politycznych, jest doświadczonym i wytrawnym dyplomatą, doskonale zna problemy współczesnego świata, ma liczne kontakty osobiste z czołowymi politykami z różnych państw, dawał sobie dobrze radę w wielu trudnych sytuacjach kryzysowych. Wyniki badań niemieckiej opinii publicznej dowodzą, że jest także ceniony i lubiany u siebie w kraju. Cieszy się dużą popularnością i często wiódł w rankingach popularności polityków. Właśnie ten czynnik w dużym stopniu zadecydował o wysunięcu jego kandydatury na urząd prezydenta.
Niemieccy obserwatorzy polityczni twierdzą od dawna, że Steinmeier miał ochotę na to stanowisko i uważa je za ukoronowanie swojej dotychczasowej kariery. Można twierdzić, że w pewnym sensie był już przedstawicielem Niemiec za granicą, kiedy co roku pokonywał na pokładzie rządowego samolotu blisko 400 tys. kilometrów jako szef niemieckiej dyplomacji. Czynnie angażował się na rzecz rozwiązania konfliktu na Ukrainie i wielokrotnie odwiedzał Kijów i Moskwę, zaskarbiając sobie szacunek zarówno na Ukrainie jak i w Rosji.
Zaskakujący jest jego stosunek do nowego prezydenta USA Donalda Trumpa, którego w trakcie ubiegłorocznej walki wyborczej w USA w nazwał "kaznodzieją nienawiści", krytykując otwarcie styl, w jakim Trump występował na wyborczych wiecach. Mało tego, pozwolił sobie nawet na uwagę, że prezydentura Trumpa może oznaczać "koniec dawnego ładu na świecie". Takie sformułowania mają mało wspólnego z językiem wytrawnego dyplomaty, którym Steinmeier na pewno jest, i kłócą się z jego wizerunkiem wzorowego polityka.
U boku Schroedera
Jego kariera rozpoczęła się u boku byłego kanclerza Gerharda Schroedera (SPD). Steinmeier kierował jego kancelarią, kiedy Schroeder był jeszcze premierem Dolnej Saksonii. Po wygranej socjaldemokratów w wyborach do Bundestagu w 1998 roku i sformowaniu przez SPD rządu w Berlinie, Steinmeier przeniósł się do stolicy. Najpierw jako sekretarz stanu, później jako szef Urzędu Kanclerskiego. W 2005 został ministrem spraw zagranicznych w pierwszym rządzie wielkiej koalicji Angeli Merkel. Steinmeier był wicekanclerzem, a w wyborach 2009 roku także kandydatem SPD na kanclerza. SPD przegrała jednak wybory. Wielu obarczyło winą za to Steinmeiera, przypisując to jego zdystansowaniu wobec społeczeństwa. Steinmeier uchodził i nadal uchodzi za zdolnego polityka, który w pełnej niuansów dyplomacji międzynarodowej dobrze sobie radzi dzięki wytrwałości i dobrej orientacji.
W roku 2013, po kolejnych wyborach parlamentarnych i nowej edycji wielkiej koalicji CDU/CSU i SPD Steinmeier ponownie przejął obowiązki ministra spraw zagranicznych. Tym samym należy on obok Hansa-Dietricha Genschera (FDP) do najbardziej wpływowych postaci niemieckiej polityki zagranicznej ostatnich dziesięcioleci.
Steinmeier prywatnie
Steinmeier urodził się 5 stycznia 1956 roku w Detmold w Nadrenii Północnej-Westfalii. Jego żoną jest Elke Buedenbender – sędzia sądu administracyjnego. Mają dorosłą, studiującą córkę. Prywatne życie Steinmeiera zwróciło szczególną uwagę opinii publicznej w 2010 roku, kiedy Steinmeier – wówczas szef frakcji SPD w Bundestagu – przerwał na jakiś czas karierę, by poddać się operacji i oddać nerkę ciężko chorej żonie.
Merkel: „rozsądny wybór"
Nawet bawarska CSU nie szczędziła pochwał dla nowego prezydenta. Wicepremier bawarskiego rządu Ilse Aigner nazwała go „dobrym kandydatem”. Europarlamentarzysta z ramienia CSU Manfred Weber oczekuje od Steinmeiera ciągłości. – Niemcy potrzebują silnego przywództwa, zwłaszcza w obecnej sytuacji – stwierdził Weber. Steinmeier, o czym świadczy jego wybór, ma być ostoją stabilności i porządku. To przesłanie, które skierowała sama Angela Merkel. Kanclerz nazwała decyzję o wyborze Steinmeiera „rozsądnym wyborem”. Większość Niemców zdaje się podzielać tę opinię.
Richard A. Fuchs / Andrzej Pawlak, Katarzyna Domagała