Nowe zasady delegowania pracowników. Niemieckie reakcje

Niemiecki rząd jest zadowolony z porozumienia. Urzędująca minister pracy Katarina Barley (SPD), zasiadająca w Luksemburgu przy stole negocjacyjnym, nazwała je „sensownym porozumieniem, które zapewnia jasność”.

Niemieccy pracodawcy niezadowoleni

Europejskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców Business Europe i niemieccy pracodawcy zareagowali na zmianę zasad delegowania pracowników ostrą krytyką. Krytykują oni głównie utrudnienia w swobodnym świadczeniu usług w UE po wdrożeniu nowych zasad.

Dyrektor naczelny Związku Pracodawców Branży Metalowej Oliver Zander powiedział dziennikowi ekonomicznemu „Handelsblatt" (Duesseldorf) w reakcji na porozumienie ws. reformy zasad delegowania pracowników, że jest to „czarny dzień dla unijnego rynku wewnętrznego i czterech swobód Unii Europejskiej. Oliver Zander wskazał, że w przyszłości europejskim przedsiębiorcom będzie łatwiej oddelegować pracowników do Indii lub Chile niż do Francji czy Włoch. „To jest protekcjonizm. Z ochroną socjalną nie ma to nic wspólnego” – stwierdził.     

Zrzeszenie Bawarskiej Gospodarki skrytykowało osiągnięte porozumienie jako „dodatkowe obciążenia biurokratyczne" dla przedsiębiorstw, które spowodują „ogromne podniesienie kosztów”.

Krytyka związkowców

Członek zarządu Zrzeszenia Związków Zawodowych (DGB) Annelie Buntenbach wytykała z kolei, że kompromis unijnych ministrów pracy jest zdecydowanie niewystarczający, biorąc pod uwagę projekt reform zaproponowany przez Parlament Europejski. Solą w oku związków zawodowych są wyjątki dotyczące sektora transportowego.

Pochwały związków zawodowych

Generalnie niemieckie związki zawodowe pozytywnie wyrażają się o wynikach porozumienia państw UE ws. zwalczania dumpingu płacowego. Organizacje reprezentujące interesy pracowników podkreślają, że „od lat” zabiegają o zmianę zasad delegowania, aby „wyeliminować luki” ułatwiające nadużycia – powiedziała we wtorek (24.10.2017) agencji prasowej AFP Karin Vladimirov, rzeczniczka związku zawodowego sektora gastronomii Nahrung-Genuss-Gaststätten (NGG). Jak tłumaczyła, przedsiębiorstwa omijają na przykład nadgodzinami przepisy dotyczące czasu pracy. Tam, gdzie obowiązuje stawka minimalna, odciągają pracownikom od wynagrodzenia koszty podróży czy zakwaterowania.

Także związek zawodowy budowlańców IG Bau pochwalił zasadę „to samo wynagrodzenie za tę samą pracę" jako „prawidłowy krok" i poprawę w przepisach o prawie pracy.

Unijni ministrowie pracy i spraw socjalnych zatwierdzili w poniedziałek (23.10.2017) wieczorem w Luksemburgu stanowisko Rady UE w sprawie delegowania pracowników. Obowiązywać ma zasada: równa płaca za tę samą pracę w tym samym miejscu. Limit delegowania wynosi 12 z możliwością wydłużenia o 6 miesięcy.

Barbara Cöllen (epd, reuters, afp, dpa)