1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nowa strona dla poszukujących pracy. "Mamy konkretną misję"

Sabine Kinkartz / Jarosław Bąk31 marca 2015

Szukanie pracy może być znacznie łatwiejsze. Programiści z Berlina proponują lepszy, szybszy i wygodniejszy sposób.

https://p.dw.com/p/1F02G
Wyszukiwanie ofert pracy w gazecie jest trudne i czasochłonneZdjęcie: DW/K. Jäger

W małym biurze na poddaszu w sercu Berlina specjaliści od programowania stworzyli nową aplikację. Jobspotting.com to strona internetowa, która proponuje nowatorskie podejście do wyszukiwania ofert pracy. Za pomocą specjalnych algorytmów wyszukiwania, przysyła na maila idealnie dopasowane oferty pracy uwzględniając profil i kwalifikacje zawodowe użytkownika strony.

Pomysłodawcą projektu jest Robin Haak, wraz z trzema innymi programistami, którzy pracowali m. in. dla Google'a. - Mamy konkretną misję - chcemy zrewolucjonizować Internet i odnieść międzynarodowy sukces w wyszukiwaniu ofert pracy. Tak samo jak zrobiło to Spotify, Pandora czy Netflix dla rynków muzycznych i filmowych. My chcemy na podobnej zasadzie zautomatyzować proces poszukiwania ofert pracy. Nasz program uczy się preferencji użytkownika. Dzięki temu wysyła tylko te oferty pracy, które mogą być dla niego interesujące - wyjaśnia Robin Haak.

Büro des Startups Jobspotting
Biuro programistów Jobspotting w BerlinieZdjęcie: DW/S. Kinkartz

Na początek oferty pracy z dwóch branży

Strona jobspotting.com została uruchomiona na początku 2015 r. Za pomocą tzw. meta-wyszukiwarki przegląda i proponuje około 200 tys. ofert pracy z dziedziny IT i marketingu na terenie Niemiec i Wielkiej Brytanii. W przyszłości, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, baza danych ma zostać powiększona o oferty z innych branż i innych krajów europejskich oraz Stanów Zjednoczonych.

W tej chwili jobspotting.com współpracuje m. in. z portalami Monster, Xing i Stepstone . Meta-wyszukiwarka przy starcie czyta wszelkie teksty reklamowe, przegląda oferty, klasyfikuje je, a następnie przyporządkowuje do konkretnych profili użytkowników.

Wiele firm próbowało stworzyć podobne programy, ale przedsięwzięcia te zakończyły się fiaskiem. - My stworzyliśmy program, który nie tylko hasłowo wyszukuje propozycje, ale odczytuje semantyczne znaczenie poszczególnej oferty pracy. To, jak przypuszczam, było dla technicznie zbyt trudne do zrealizowania - dodaje Haak.

Briefkasten des Startups Jobspotting
Skrzynka pocztowa firmyZdjęcie: DW/S. Kinkartz

30 tysięcy umiejętności do wyboru

Informacje zwrotne od użytkowników portalu jobspotting.com są kluczowe dla funkcjonowania systemu. Każdy zarejestrowany użytkownik musi bardzo precyzyjnie i starannie wypełnić swój profil. W systemie jest około 30 tysiący, często zazębiających się umiejętności, które razem tworzą rodzaj mapy. System analizuje dane i preferencje użytkownika. Każda decyzja użytkownika o akceptacji oferty lub jej odrzuceniu, bo nie spełnia oczekiwań, jest zapamiętywana przez system. Autorzy złożyli wniosek o przyznanie patentu na stworzony algorytm wyszukiwania.

Twórcy witryny jobspotting.com zapewniają, że nie ma problemu z ochroną danych osobowych. - My znamy jedynie adresy mailowe i preferencje dotyczące konkretnych stanowisk pracy. Nie wiemy gdzie nasi użytkownicy mieszkają, ani czym się zajmują. Dlatego można powiedzieć, że wszyscy są anonimowi - przekonuje Haak.

Liczy się popularność

Twórcy witryny nie obawiają się konkurencji. Haak twierdzi, że "jeśli pięciu dobrych programistów chciałoby zrobić to co my, potrzebowaliby co najmniej 24 miesięcy - przy założeniu, że wiedzią jak działa ten algorytm i dysponują stosownym schematem, takim jakim my dysponujemy. To byłoby bardzo, bardzo trudne".

Za każde przekierowanie na stronę monster.de twórcy jobspotting.com dostają 25 centów. To znaczy, że na pojedynczym użytkowniku właściciele strony zarabiają niewiele. - Jeśli mamy sto tysięcy użytkowników, to po kilku miesięcach może to już być 600 tys. euro - wyjaśnia Robin Haak.

Mitglieder des Startups Jobspotting
Założyciele portaluZdjęcie: Sebastian Hilgetag

Najważniejszy jest zespół

Od samego uruchomienia strony jobspotting.com zarejestrowalo się 20 tys. użytkowników. Dochody nie pokrywają jednak wszystkich wydatków. - Zaczęliśmy z kapitałem, który wynosił 400 tys. dolarów, od naszych „anielskich” inwestorów. Środki szybko się kurczą. Jednak z tego opłacamy pracowników technicznych i programistów - tłumaczy Haake.

Dla twórców strony kluczem do sukcesu jest dobry zespół, a nie tylko pieniądze. Najważniejsza jest atmosfera i poczucie uczestniczenia w ciekawym projekcie. Zespół obsługujący stronę posługuje się w pracy językiem angielskim, a nie niemieckim. Wśród pracowników jest też dwóch Polaków i Hiszpan.

Jeden z pomysłodawców strony wychował się w Szwecji i co poniedziałek serwuje kolegom obiad. Haak podkreśla, że "ważne jest żeby mieć u siebie najlepszych, a z czasem zainwestowany kapitał się zwróci".

Pracownicy JobSpotting mogą pracować zarówno w biurze jak i w domu i tym różnią się od typowych korporacji. - Każdy tutaj jest częścią zespołu i wszyscy razem pracujemy na nasz wspólny sukces - kwituje Haak.

Sabine Kinkartz / Jarosław Bąk