Nowa niemiecka partia kontra AfD. „Alternatywa to my”
25 kwietnia 2024Sojusz Sahry Wagenknecht, w skrócie BSW, powstał zaledwie w styczniu br., ale w sondażach partia ta osiąga już 6-7 procent poparcia w całych Niemczech, zaś na wschodzie kraju – nawet kilkanaście procent. Partia jest nowa, ale tworzą ją znane twarze: była komunistka i wieloletnia czołowa polityk niemieckiej lewicy Die Linke Sahra Wagenknecht zwerbowała część znanych postaci swej dawnej partii, jak eurodeputowany Fabio de Masi czy posłanka Lewicy Amira Mohamed Ali. To jednak nie jedyny powód rosnącej popularności nowego ugrupowania.
Według Sahry Wagenknecht tajemnica sukcesu jej partii tkwi przede wszystkim w słabości i błędach koalicji rządzącej w Niemczech.
– Mamy w Niemczech rząd, który jest bardzo niepopularny, prowadzi problematyczną politykę; który podjął błędne decyzje w wielu obszarach – powiedziała polityk na spotkaniu ze Stowarzyszeniem Prasy Zagranicznej (VAP) w Berlinie. – Niemiecka gospodarka jest w kryzysie. Istnieje zagrożenie, że wiele gałęzi przemysłu przeniesie się gdzieś indziej; mamy, a przynajmniej mieliśmy ostatnio, ponadprzeciętną inflację. Ludzie to odczuwają i dlatego odwracają się od partii koalicji SPD, Zielonych i FDP – dodała.
Alternatywa dla Alternatywy dla Niemiec
To też powód, jak mówiła, dla którego tak mocno wzrosły w ostatnim roku notowania populistyczno-prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD), będącej obecnie drugą siłą polityczną w Niemczech z 18-procentowym poparciem, zaś w niektórych wschodnich landach, jak Turyngia czy Saksonia jest na czele sondaży.
– Był to dla nas jeden z argumentów na rzecz założenia nowej partii – przyznała Wagenknecht. Jej zdaniem Lewica już nie potrafi dotrzeć do wyborców, którzy są niezadowoleni i „życzą sobie innej partii, poważnej alternatywy”. Zdaniem polityk sondaże potwierdzają, że „większość wyborców AfD popiera tę partię w ramach protestu” i nie popiera skrajnie prawicowych poglądów.
– Tym ludziom proponujemy teraz prawdziwą, poważną alternatywę, bez prawicowych ekstremistów i neonazistów – powiedziała.
Podobnie jak AfD, partia Wagenknecht domaga się zaprzestania dostaw broni do Ukrainy, krytykuje sankcje wobec Rosji jako nieskuteczne i wzywa do rozpoczęcia negocjacji w celu zakończenia wojny. Jednak szefowa BSW zaprzecza, by w sprawie polityki zagranicznej jej ugrupowanie zajmowało takie same stanowisko, jak populistyczna prawica. Wskazała, że AfD popiera np. zbrojenie się Niemiec. – Nie chodzi nam o normalizację stosunków z Rosją, ale o to, by zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zakończyć tę wojnę – powiedziała. – Oczywiście potępiamy wojnę napastniczą, która narusza prawo międzynarodowe. Ale to nie zmienia faktu, że musimy myśleć o tym, jak ją zakończyć.
Oferta dla Putina
W ocenie niemieckiej polityk dostawy broni, w tym najnowszy amerykański pakiet pomocy militarnej dla Ukrainy o wartości 61 mld dolarów, „nie pomogą zakończyć wojny”. – Żądamy negocjacji – podkreśliła Wagenknecht, która już w ubiegłym roku współorganizowała w Berlinie antywojenne „Marsze dla pokoju”, a w przeszłości wiele razy sugerowała, że to rozszerzenie NATO na wschód sprowokowało agresję obawiającej się o swe bezpieczeństwo Rosji.
A jak konkretnie wyobraża sobie negocjacje z Rosją Putina? Pierwszy krok to „zamrożenie wojny”. – Złożyłabym ofertę, że przestaniemy dostarczać broń (Ukrainie), jeżeli jednocześnie nastąpi zawieszenie broni i rozpoczną się negocjacje – powiedziała szefowa BSW. – Nie wiem, czy Putin chce negocjować (…) ale dlaczego nie poddamy go próbie i nie przedstawimy oferty? Wtedy Rosja musiałaby odpowiedzieć i wiedzieliśmy, czy są skłonni do rozmów czy nie – dodała.
Wagenknecht powołała się też na niedawną publikację w „Foreign Affairs”, według której w pierwszych miesiącach po rosyjskiej napaści na Ukrainę toczyły się intensywne negocjacje pokojowe, a strony były gotowe na ustępstwa, przewidujące m.in. neutralność Ukrainy i wycofanie przez Rosję sprzeciwu wobec członkostwa Kijowa w UE. Ukraina miała zerwać negocjacje po ujawnieniu masakry w Buczy, dokonanej przez rosyjskie wojska. Jednak zdaniem niemieckiej polityk stracono wówczas szansę na zakończenie wojny.
Pierwszy test: eurowybory
Pierwszym testem dla BSW będą wybory do Parlamentu Europejskiego. W środę (24.04.2024) partia przedstawiła swój program wyborczy. Szefowa partii mówi, że celem jest wynik na poziomie 5 proc. albo wyższy. Jednym z głównych haseł BSW w kampanii przed eurowyborami jest pokój i to, by „Europa znów była pokojowym mocarstwem”. Slogany na plakatach wyborczych nawiązują także do sprawiedliwości społecznej i rozwoju gospodarczego. Nieobecny jest z kolei temat polityki migracyjnej, ważny dla pozostałych partii, szczególnie antyimigranckiej AfD.
– Nie chcemy podsycać resentymentów – tłumaczyła dziś zagranicznym dziennikarzom Amira Mohamed Ali z BSW. Ugrupowanie opowiada się jednak w swoim programie za ograniczeniem migracji do Niemiec, m.in. poprzez przeprowadzanie procedur azylowych na granicach UE i w krajach trzecich. Za kluczowe uważa też likwidację przyczyn migracji, jaką są konflikty.
Na dużo więcej niż w eurowyborach BSW może liczyć w wyborach regionalnych w Brandenburgii, Turyngii i Saksonii jesienią tego roku, gdzie obecnie ma – według różnych sondaży – od 10 do 17 procent poparcia.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!