Część metanu z Nord Stream pozostała w Bałtyku
21 czerwca 2024We wrześniu 2022 roku nitki gazociągu Nord Stream na dnie Bałtyku zostały zniszczone w wyniku eksplozji, co spowodowało jedną z największych nienaturalnych emisji metanu. Pomiary wykazały zwiększony poziom metanu w atmosferze. Jednak duża część gazu nigdy nie dotarła na powierzchnię, ale rozpuściła się w wodzie – twierdzą szwedzcy naukowcy z Uniwersytetu w Göteborgu, którzy właśnie opublikowali wyniki swoich badań.
Badania przeprowadzono podczas ekspedycji na obszar wycieku. – Na podstawie tego, co zmierzyliśmy, szacujemy, że w morzu pozostało od 10 000 do 50 000 ton metanu w postaci rozpuszczonej – mówi profesor chemii morskiej Katarina Abrahamsson, cytowana w komunikacie uczelni.
Wysoka aktywność bakterii
Według naukowców metan rozprzestrzenił się na dużych obszarach i rozpuścił się w wodzie, a jego część została rozłożona przez bakterie. Metan jest również normalnie obecny w wodzie, powstając podczas rozkładu materiału organicznego w osadach dennych. Szwedzcy badacze zdołali jednak odróżnić metan pochodzący z wycieku z Nord Stream od tego naturalnie obecnego w wodzie, ponieważ metan z gazociągu ma inny skład izotopowy niż ten, który przedostaje się z osadów dennych. – Jest to mocna strona naszego badania – przekonuje Katarina Abrahamsson.
Jak zastrzega, na razie jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, jaki wpływ na życie biologiczne w południowym Bałtyku będzie miał zwiększony poziom metanu. Podczas szwedzkiej ekspedycji pobrano próbki planktonu z obszaru wycieku, ale analizy nie zostały jeszcze zakończone.
Trzy miesiące po pierwszej ekspedycji powtórzono ją i wykonano nowe pomiary. Wstępne analizy pokazują, że aktywność bakterii była w tym czasie stosunkowo wysoka. Jednak nie wiadomo jeszcze, w jakim stopniu wpłynęło to na fitoplankton i zooplankton.
(widz)