Niezwykłe znalezisko. Neonazista pedofilem?
14 października 2016Wokół "Narodowosocjalistycznego Podziemia" (NSU) jest jeszcze wiele zagadek do rozwiązania – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami nadprokurator Herbert Potzel. Istnieje wiele faktów, które trzeba uporządkować i wyjaśnić – dodał. W czwartek (13.10.16) ujawniono, że w miejscu, gdzie latem 2016 roku znaleziono ciało dziewięcioletniej Peggy odkryto też ślady DNA Uwe Böhnhardta - domniemanego członka neonazistowskiej bojówki NSU. Ślady znajdowały się na skrawku materiału.
"Trzeba sprawdzić wszystko"
Nie jest jasne, jaki związek istnieje między NSU a zamordowaniem dziewczynki, która zaginęła w 2001 roku. Trzeba sprawdzić przede wszystkim, czy DNA Böhnhardta nie dostało się na materiał np. w laboratorium - wyjaśnił nadprokurator. Tymczasem szef laboratorium w Jenie, w którym badano zwłoki Peggy, wykluczył możliwość przypadkowego zanieczyszczenia próbek.
Pewne jest natomiast, że miejsce, w którym znaleziono fragmenty szkieletu dziewczynki, nie był miejscem zbrodni. Nie wiadomo też, jak długo zwłoki Peggy spoczywały w turyńskim lesie. Wiadomo natomiast, że miejsce to było oddalone o około godzinę drogi samochodem od miejsca ówczesnego pobytu Böhnhardta.
Dziennik "Passauer Neue Presse" cytuje jednego ze śledczych, który powiedział, że udział Böhnhardta w morderstwie dziewczynki pasowałby "ewentualnie do niesprawdzonych jeszcze poszlak sprzed wielu lat". Böhnhardt zamieszany był w 1993 roku w morderstwo 9-letniego chłopca. W śledztwie zeznawał wtedy oficjalnie jako świadek. O zamordowanie dziecka oskarżył go jeden z kolegów z czasów szkolnych. Sprawy do dzisiaj nie wyjaśniono.
Pornografia dziecięca w komputerze
Policjanci nie wyjaśnili też jak dotąd, skąd pochodzi pornografia dziecięca znaleziona w 2011 w komputerze Beaty Zschäpe, domniemanej wspólniczki Böhnhardta z bojówki NSU. Jej proces toczy się od maja 2013 przed sądem w Monachium. Niewykluczone, że z komputera korzystał także Böhnhardt.
Trzecim członkiem brunatnego tria był Uwe Mundlos, który w 2011 r. zastrzelił Böhnhardta i siebie, przypuszczalnie po to, by uniknąć aresztowania przez policję. W camperze używanym przez NSU, znaleziono zabawki i bucik dziecięcy. Ich pochodzenia jak dotąd nie wyjaśniono. Media spekulują, że może to być dowodem na pedofilskie skłonności np. Böhnhardta.
Oskarżyciele posiłkowi, reprezentujący ofiary NSU oraz członkowie komisji śledczych w parlamentach regionalnych oraz Bundestagu liczą teraz na zeznania Beaty Zschäpe.
DPA, AFP / Bartosz Dudek