Nieoczekiwane skutki "dieselgate". "Miasta Volkswagena"
30 sierpnia 2016Największy producent samochodów osobowych w Europie zmuszony został do pójścia na ugodę z posiadaczami pojazdów tej marki w USA i wciąż nie wiadomo, z jakimi kosztami "dieselgate" musi się jeszcze liczyć. W rezultacie zmalały jego dochody, a wraz z nimi płacony przez Volkswagena podatek od działalności gospodarczej. Ten zaś, w miastach, w których VW ma zakłady produkcyjne, jest głównym źródłem dochodów. Niemiecka agencja prasowa DPA przeprowadziła badania ankietowe na ten temat. Ich wyniki dają do myślenia.
Wpływy maleją, wszystko drożeje
Wolfsburg jest siedzibą koncernu Volkswagena. W 2015 roku wpływy netto z płaconego przezeń do kasy miejskiej podatku od działalności gospodarczej zmalały o około 80 procent. To prawdziwa katastrofa. Zamiast 253 mln euro Wolfsburg "zarobił" tylko 52 miliony, a więc o 201 mln euro mniej niż w roku 2014. Ile z tego przypada na koncern VW nie wiadomo, bo w Niemczech obowiązuje tajemnica podatkowa, ale można zakładać, że dużo.
Podobna sytuacja panuje w innych "miastach Volkswagena" w RFN. W gminie Weissach w Badenii-Wirtembergii, gdzie należąca do VW firma Porsche ma centrum badawczo-konstrukcyjne, mówi się o całkowitym załamaniu się wpływów z podatków płaconych przez Volkswagena. Zamiast 70 mln euro gmina zarobiła w ubiegłym roku tylko 38,8 mln euro, co oznacza, że na koncern z Wolfsburga wypada prawie połowa tej sumy. W rezultacie władze gminne zmuszone były wycofać dopłaty do bardzo popularnych w Niemczech uniwersytetów ludowych i zajęć muzycznych z dziećmi. Podniosły także opłaty za pochówek. Zamiast 145 euro za pogrzeb ziemny z urną, teraz trzeba zapłacić zań 420 euro.
W Brunszwiku ceny podobnych usług komunalnych wzrosły o 20 procent. W tym samym stopniu zwiększono opłaty za parkowanie na ulicy i w miejskich garażach podziemnych. W Osnabrück, gdzie montuje się poprzedni model tiguana, wprowadzono blokadę etatów i awansów. W Zwickau przesunięto termin odnowienia jednej ze szkół. W Emden, gdzie montuje się passaty, podniesiono opłaty za przedszkola. Ulice w tym mieście czyszczone są teraz w większych odstępach czasu i wyłączono oświetlenie w dzielnicy przemysłowej.
Największy kryzys w historii VW
Po ujawnieniu we wrześniu 2015 afery z manipulowaniem wynikami testu czystości spalin w ok. 11 mln samochodów marki Volkswagen na całym świecie, koncern z Wolfsburga popadł w najgłębszy kryzys w swej osiemdziesięcioletniej historii. W 2015 roku odnotował rekordowe straty w wysokości 1,6 mld euro. Dla porównania: w 2014 roku zarobił prawie 11 mld euro.
VW nie podaje ile płaci podatku od działalności gospodarczej. Można się jednak tego domyślać w oparciu o różne dane. Na tej podstawie da się ustalić, że w roku 2014 Volkswagen odprowadził w Niemczech ok. 2 mld euro podatku, a w roku 2015 tylko ok. 800 mln euro.
Narzekania i groźne uzależnienie
Narzekania władz miejskich na spadek wpływów z płaconego przez koncern Vokswagena podatku od działalności gospodarczej można łatwo zrozumieć, ale prawdą jest też, że przez długie lata przyzwyczaiły się one do łatwego życia i pewnych zarobków. W Brunszwiku, na przykład, opieka nad dziećmi była bezpłatna, a w Emden opłat za przedszkole nie zmieniano od dziesięcioleci, jak przyznał rzecznik ratusza Eduard Dinkela.
Płynie stąd wniosek, że takie uzależnienie od jednego, dużego partnera gospodarczego może być groźne, kiedy powinie mu się noga. Na szczęście nie jest to sytuacja typowa dla całych Niemiec. W roku ubiegłym miasta i gminy w RFN zarobiły na podatku od działalności gospodarczej 45,5 mld euro, o 4,5 procent więcej niż w roku 2014.
DW, dpa / Andrzej Pawlak