Polskie echa w niemieckiej prasie
15 lutego 2010Süddeutsche Zeitung donosi, że Andrzej Lepper został skazany wyrokiem sądu w Piotrkowie Trybunalskim na 2 lata i 3 miesiące więzienia za stosowanie szantażu seksualnego wobec kobiet. Lepper zapowiedział, że będzie się odwoływał nawet do Strasburga. Również za ten hańbiący szantaż oraz gwałt skazano posła Samoobrony, Stanisława Łyżwińskiego na karę 5 lat więzienia.
Przeciwko obu politykom, jak pisze niemiecka gazeta, wszczęto w 2006 roku śledztwo na podstawie zeznań Anety Krawczyk, kierowniczki biura poselskiego Samoobrony.
Według Krawczyk obaj politycy stosowali wobec niej i innych współpracownic żądania o charakterze seksualnym. Posłanka zarzuciła też byłemu ministrowi rolnictwa, Lepperowi, że jest ojcem jej córki. Podobny zarzut wystosowała pod adresem Stanisława Łyżwińskiego. Wykonane na życzenie ówczesnego premiera, Jarosława Kaczyńskiego, testy DNA wykazały bezzasadność tego oskarżenia. W ten sposób uratowana została wprawdzie koalicja rządowa PiSu i Samoobronny, komentuje Süddeutsche Zeitung, ale przypadek ten wyraźnie podzielił Polskę. Wkrótce potem doszło i tak do rozłamu w rządzie, kiedy Jarosław Kaczyński zaaranżował prowokację wymierzoną w Samoobronę, którą zajął się urząd antykorupcyjny CBA. Członkom Samoobrony zaproponowano łapówki za przeprowadzenie projektu budowlanego na terenie rezerwatu krajobrazowego.
Kiedy w wyborach partia Jarosława Kaczyńskiego przegrała z proeuropejską (jak utrzymuje monachijski dziennik) Platformą Obywatelską Donalda Tuska, Samoobrona straciła na znaczeniu i poparcie elektoratu spadło z 10,5 procent na 1,5 procent. W ten sposób Andrzej Lepper stracił chroniący go immunitet poselski. Swój upadek polityczny, komentuje Süddeutsche Zeitung, zawdzięcza Lepper w dużej mierze aferze seksualnej. Jednocześnie stracił on też w oczach polskich rolników na wiarygodności. Jego prorocze wizje, że jakoby przystąpienie Polski do Unii w 2004 roku miało być równoznaczne z upadkiem polskiego rolnictwa, nie sprawdziły się. Wręcz przeciwnie, żadna grupa społeczna nie skorzystała w takim stopniu z unijnych subwencji, jak właśnie rolnicy.
Gazeta Die Welt pisze krótko o planach obecnego rządu polskiego. Zamierza on przed wprowadzeniem euro doprowadzić do kilku zmian w polskiej konstytucji. Premier Donald Tusk zaproponował ograniczenia prawa weta dla prezydenta oraz zmniejszenie liczby posłów i senatorów. W przypadku zamierzonych zmian koalicja rządowa Tuska byłaby zdana na współpracę z nacjonalistyczną – jak uważa Die Welt - partią PiS braci Kaczyńskich (jak podaje Die Welt). Obaj oni, w przeciwieństwie do Donalda Tuska, są sceptyczni, jeśli chodzi o wejście Polski do strefy euro, uważa berliński dziennik.
Autor: Alexandra Jarecka
Red.odp. Jan Kowalski