Niemiecka prasa o Kościele jako pracodawcy
21 lutego 2019Jak zauważa dziennik "Volksstimme" z Magdeburga:
"Także dla Kościoła decyzja Federalnego Sądu Pracy w sprawie jednego lekarza nie powinna być niespodzianką. Nie przypadkowo Caritas zreformował już u siebie zasady pracy. Nie powinna także ze względów praktycznych. Wskutek malejącej liczby wiernych katolicki szpital może mieć kłopoty z zatrudnieniem dobrych lekarzy. Pozostaje jednak podstawowe pytanie - jak bardzo katolicki powinien być pracownik Kościoła, żeby pogodzić wymagania zawodowe z żądaniami stawianymi mu przez kościelnego pracodawcę. Co w przypadku lekarza może nie musi być najważniejsze, może okazać się bardzo ważne dla wychowacy w kościelnej placówce oświatowej. (...) Czy wystarczy, jeśli jej kierownictwo będzie przestrzegać kościelnych wytycznych? Jak widać, pewna szara strefa prawna tu pozostaje".
Zdaniem "Hessische Niedersaechsische Allgemeine" z Kassel:
"Dla Kościoła odrzucenie przez sędziów Federalnego Sądu Pracy jego rewizji wyroku w sprawie ordynatora kościelnej kliniki w Duesseldorfie jest nie tylko porażką, ale także szansą do głębszego przyjrzenia się samemu sobie, na co zwrócił uwagę papież Benedykt XVI w przemówieniu wygłoszonym w 2011 roku we Fryburgu. (...) Postawił on wtedy Kościołowi wysokie wymagania, być może zbyt wysokie jak dla kierownictwa kościelnej kliniki. Ale przynajmniej jedno papieskie żądanie zostało teraz potwierdzone przez sędziów z Erfurtu: Kościół jako instancja moralna potrzebuje co najwyżej tylko siebie samego".
"Allgemeine Zeitung" z Moguncji pisze:
"Przy całym zrozumieniu dla prawa Kościoła do strzeżenia podstawowych kanonów wiary, należy także zachować zdrowy rozsądek i nie popadać w przesadę. Kościoły zdały już sobie z tego sprawę, o czym świadczy zmiana obowiązujących w nich zasad pracy. Sądy zajmują jasne stanowisko. Kościoły mają prawo żądać od swoich pracowników przestrzegania podstawowych zasad lojalności wobec nich, ale nie mogą stawiać im przesadnych wymagań. Powinny się tym zadowolić i stosować na co dzień to, co kryje się za chrześcijańską zasadą miłosierdzia".
"Stuttgarter Zeitung" zwraca uwagę, że:
"Katolickiemu szpitalowi, w którym nadal zatrudniony jest ten ordynator, wyszłoby na dobre gdyby uznał wyrok Federalnego Sądu Pracy i nie zaskarżył go ponownie przed Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym. Przyniosłoby to korzyść nie tylko wszystkim objętym tym procesem, ale także otworzyłoby przed samym Kościołem szansę zajęcia się wreszcie własnymi ważnymi problemami".
Kropkę nad i stawia "Suedwest Presse" z Ulm:
"Ten wyrok ma duże znaczenie wykraczające daleko poza istotę zaistniałego sporu. Porusza bowiem kwestię jakiej formy lojalności Kościoły mogą oczekiwać od swoich pracowników. Oraz jak daleko sięga prawo dotyczące ich samostanowienia. Kościoły postąpiłyby właściwie, gdyby ograniczyły własne żądania w tej materii. Czasy, w których tylko one miały tu coś do powiedzenia, już się skończyły".