Prasa o kanclerzu Niemiec: Zaostrzył ton wobec Rosji
29 marca 2022„Olaf Scholz tak zaostrzył ton wobec Rosji, że aż mogło zaprzeć dech w piersiach”- stwierdza „Frankfurter Rundschau”. Kanclerz przygotowuje w ten sposób Niemcy na możliwość ekskalacji wojny Putina przeciwko Ukrainie, która może trafić także Zachód. „Olaf Scholz rzeczywiście powiedział wszystko: jasno, z powagą, surowo” - wskazuje dziennik. „Być może jego ostrzeżenie : „Nie waż się”! skierowane do rosyjskiego prezydenta dopiero stopniowo zacznie odnosić skutek w Niemczech, ponieważ przerażające obrazy z Ukrainy tak bardzo oddziałują na dusze i umysły”. I jak pisze dalej dziennik: „Trudno znaleźć na to słowa, a kanclerz nie jest człowiekiem od dramatycznych i emocjonalnych wystąpień”. Ale nie oszukujmy się, polityk SPD zaostrzył ton w programie ARD Anne Will i dał do zrozumienia, że niebezpieczeństwo eskalacji wojny Putina z Ukrainą jest duże i że nie można już wykluczyć jej rozprzestrzenienia się na Zachód – czytamy.
„Mitteldeutsche Zeitung” pisze: „Taki jest teraz wojowniczy język kanclerza, który nie jest skłonny do tego, by wzbudzać strach w sercach swoich obywateli”. Ale właśnie dlatego, że zawsze występuje w sposób rzeczowy, jego wyjaśnienia dotyczące niemieckiego dozbrojenia zyskały nowy wymiar - wskazuje dziennik. Świadczą one również o głębokim zaniepokojeniu kanclerza , który sam mówi o tym, że jest „przerażony” geopolityką Putina, o ile można jeszcze tak nazwać jego dążenie do władzy. „Po irytującej wypowiedzi Joe Bidena w weekend, że Putin nie może jednak pozostać u władzy, również członkowie NATO wstrzymali na krótko oddech. Teraz żadnemu szefowi rządu ani prezydentowi nie mogą puścić nerwy” - konstatuje dziennik.
Zdaniem „Allgemeine Zeitung” „W obliczu wojny w Ukrainie rząd niemiecki, z Scholzem jako kapitanem, szybko odłożył na półkę wiele pewników”. Mamy do czynienia z nową polityką bezpieczeństwa i reorganizacją rynku energetycznego, a także z ulgami dla obywateli i zaangażowaniem w spójność Zachodu. „Scholz i jego ministrowie nigdy nie dali odczuć w sposób widoczny, że dali się zarazić niepewnością wynikającą z kryzysu”- pisze komentator. I stwierdza, że nic nie byłoby bardziej nieprzyjemne w sytuacji kryzysowej niż emocje w biurze kanclerza. „Czy innym, którzy kiedyś chcieli zostać kanclerzem, też by to się udało”?- pyta na koniec dziennik.
Z kolei „Hannoversche Allgemeine Zeitung” wskazuje, że „Scholz i inni partnerzy NATO mają pewność, że Putin użyje broni biologicznej i chemicznej w Ukrainie”. Niechętnie mówią o „czerwonej linii”, która zostałaby wtedy przekroczona, gdyż tym samym oznaczałoby to zapowiedź interwencji militarnej. „Ale kiedy kanclerz ostrzega przywódcę Kremla przed atakiem z użyciem trującego gazu, a następnie podkreśla, że „jesteśmy wystarczająco silni”, nie ma to już nic wspólnego z możliwością nałożenia dalszych sankcji gospodarczych”- uważa komentator.