1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o Grecji: "Cipras to utalentowany taktyk"

opr. Monika Margraf, Małgorzata Matzke11 lipca 2015

Tuż przed weekendowym szczytem ws. Grecji niemiecka prasa próbuje przewidzieć ostateczny wynik rozmów.

https://p.dw.com/p/1Fwhf
Straßburg Frankreich EU Parlament Griechenland Alexis Tsipras
Aleksis CiprasZdjęcie: picture-alliance/AP/J. F. Badias

„Frankfurter Allgemeine Zeitung“ przewiduje:

Grecja publicznie przedstawiła wierzycielom własne propozycje reform. Ale nic poza podpisem ministra finansów Euklida Cakalotosa nie wskazuje na traktowane powaśnie, zobowiązanie się Grecji do realizacji tych reform. Inne kraje strefy euro stają więc przed pytaniem, dlaczego miałyby wierzyć w greckie zapewnienia. Mimo wszystkich ślepych uliczek, uników i nadal niewyjaśnionych kwestii, greckiemu rządowi najwyraźniej udało się zaproponować coś, czego kredytodawcy po prostu nie mogą z góry odrzucić. W związku z tym wiele rządów państw UE pokusi się pewnie o kolejną próbę odwleczenia greckiego bankructwa przez nowy zastrzyk pieniędzy.

„Die Welt” zauważa:

To oczywiste, że propozycje podwyżki podatków, cięcia rent i prywatyzacji wychodzą poza dotychczasową ofertę Grecji, ale nie stanowią nawet podstawy do programu trzyletniego. Kolejny raz okazuje się, że Aleksis Cipras to utalentowany taktyk. Po wyraźnym zwycięstwie w niedzielnym referendum nawet opozycja skupia się wokół tego ultralewicowego lidera, który śmiało buduje koalicję z nacjonalistami. Populiści z całej Europy z podziwem spoglądają na tego młodego polityka. Czy model „na Ciprasa” stanie się powszechny w Europie? To zależy od wyniku negocjacji ws. prośby Grecji o dalszą, jeszcze hojniejszą pomoc.

„Kölner Stadt-Anzeiger” ocenia:

Niemal euforycznie zareagowała Europa na zwrot w polityce rządu Grecji, po którym po miesiącach konfrontacji oczekiwano wszystkiego, ale nie umiejętności zawarcia kompromisu. W Niemczech, także w Unii, utrzymuje się sporo sceptyzmu. Nie ma jednak wątpliwości, że kanclerz Angela Merkel - dzięki swojemu autorytetowi - przeforsuje w Unii i w Bundestagu nowy program pomocowy. Wygląda na to, że w kryzysie greckim jednak postawimy na jedność, utrzymanie wspólnej waluty i solidarność z cierpiącym narodem.

"Stuttgarter Zeitung" pisze:

Unia Europejska nie zdobyła się na odwagę, by pójść dalej w kierunku prawdziwej unii politycznej, która byłaby w stanie swym uchwałom dać demokratyczną legitymację. Reformy były niezdecydowane i bardzo ostrożne i narodowe interesy stawiano wyżej niż europejską jedność. Ale nawet odchudzona wersja UE, jako unia gospodarcza i walutowa nie zadziałała w kryzysie. Europa miała być czymś więcej niż tylko walutą euro - ale niestety tym nie jest. W ten sposób pogrzebano Europę coraz ściślejszej wspólnoty i 'obudzimy się w zupełnie innej Europie', jak ostrzegał polski przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.

„Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung” pyta:

Po pięciu miesiącach rządów Syrizy nie wydarzyło się jeszcze nic konkretnego. Na stole nie ma nic poza ofertą. Wdrożenie tych propozycji potrwa, upłynie też sporo czasu, zanim reformy zaczną odnosić skutek. Wątpliwości wzbudza również fakt, że to, co Grecja wysłała właśnie do Brukseli, to przecież te same reformy, na które w niedzielnym referendum nie zgodziło się ponad 60 proc. Greków. Jakie zatem stanowisko zajmuje ten rząd?

opr. Monika Margraf, Małgorzata Matzke