Prasa o Applebaum: „przewidziała kontynuację zimnej wojny”
26 czerwca 2024Tegoroczna prestiżowa Nagroda Pokojowa Niemieckich Księgarzy trafi do amerykańsko-polskiej publicystki i historyczki Anne Applebaum. Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) poświęca Applebaum i nagrodzie w środowym (26.6.2024) wydaniu dwa artykuły. Applebaum nie jest wprawdzie taką sławą, jak Salman Rushdie czy Serhij Żadan i w Niemczech jest mniej znana niż w USA czy Polsce, ale już tytuły jej czterech przetłumaczonych na język niemiecki książek zdradzają, za czym się opowiada i na czym polega aktualność jej twórczości – czytamy w artykule zatytułowanym „Ostre spojrzenie na Rosję”.
Dziennik podkreśla, że Applebaum pochodzi z reformowanej rodziny żydowskiej, której przodkowie wyemigrowali pod koniec XIX wieku z Rosji do Stanów Zjednoczonych. Wspomina, że prywatnie jest żoną szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, mieszka w Polsce i ma polskie obywatelstwo. Jej zainteresowanie Europą Wschodnią, a w szczególności następstwami przewrotu politycznego w latach 1989-1991, opiera się zatem na „nietypowej dla jej zawodu perspektywie: połączeniu teorii historiograficznej z praktyką polityczną”.
Przewidziała kontynuację zimnej wojny
„FAZ” podkreśla, że w książce „Między Wschodem a Zachodem. Przez pogranicza Europy” Applebaum przewidziała kontynuację zimnej wojny. „Niestety, historia dowiodła, że miała rację” – czytamy. Applebaum – jak pisze „FAZ” – opowiada się za silnym NATO, ponieważ jej obserwacje nauczyły ją patrzeć na Rosję z dużym sceptycyzmem. W latach 2013-14 była jednym z ostrzegawczych głosów dziennikarskich na Zachodzie po tym, jak prezydent Putin zaanektował Krym i sprowokował wojnę we wschodniej Ukrainie.
Dziennik z Frankfurtu nadmienia też, że wyróżnienie, którym została uhonorowana Applebaum, to najbardziej zasłużona nagroda Republiki Federalnej Niemiec i „nieoficjalna nagroda państwowa”, zwykle przyznawana w obecności prezydenta Niemiec, może nawet z jego laudacją. Państwo nie jest jednak fundatorem tego wyróżnienia.
„SZ”: Popierała wojnę w Iraku
Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” zwraca z kolei uwagę, że amerykańsko-polska historyczka jest nie tylko „jedną z najbardziej elokwentnych orędowniczek większego zaangażowania USA w Ukrainie”, ale zasłynęła także z „równie zdecydowanego poparcia dla wojny w Iraku”.
Po wystąpieniu ówczesnego sekretarza stanu USA Colina Powella przed Radą Bezpieczeństwa ONZ, napisała we wstępniaku dla „Washington Post”, że „trudno sobie wyobrazić, jak ktoś może jeszcze wątpić w posiadanie przez Irak broni masowego rażenia”. „Była to brzemienna w skutki bzdura, od której Applebaum nie zdystansowała się w zdecydowany sposób. A kiedy ukazały się zdjęcia tortur z Abu Ghraib, nie szukała wymówek. Amerykańscy żołnierze nie popełnili tych czynów dlatego, że byli Amerykanami; ale bycie Amerykanami też ich nie powstrzymało: każda kultura jest zdolna do okrucieństw” – pisze „SZ”.
„Już ten niewielki fragment jej pracy pokazuje siłę i słabość Anne Applebaum. Jej siła: odwaga, by wyrażać się jasno, chęć do wyrażania ostrych opinii, zmysł do intelektualnych zaskoczeń. Jej słabość: dokładnie to samo” – pisze dziennik. I dodaje, że analizy i felietony Applebaum są w anglojęzycznym świecie „znaną wielkością”. „Jej perspektywa jest dlatego tak cenna, a jej analizy tak oryginalne, ponieważ jak mało kto potrafi łączyć nie tylko Europę Zachodnią i Wschodnią, ale także Europę i USA” – czytamy w „Sueddeutsche Zeitung”.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>