Niemiecka prasa: Nowe kryteria łączenia rodzin są nieludzkie
5 kwietnia 2018„Süddeutsche Zeitung” komentuje plany Horsta Seehofera, szefa resortu spraw wewnętrznych, z dużą dozą sarkazmu: „Dokładnie tysiąc wiz miesięcznie będą mogły wystawić niemieckie konsulaty bliskim krewnym uchodźców, kiedy w życie wejdzie projekt nowego szefa MSW. Dziecko jako numer 1001 będzie musiało poczekać, by wolno mu było dołączyć do ojca lub matki. To, co bawarska CSU teraz przekuwa w paragrafy, zostało już wynegocjowane podczas rozmów koalicyjnych: jest to limit – i do tego szczególnie małostkowy. Ponieważ większość uchodźców o ograniczonym statusie ochrony to młodzi ludzie stanu wolnego, jest mało prawdopodobne, że w ramach łączenia rodzin przyjadą do nich dziesiątki tysięcy krewnych. Lecz potrzeby rozdzielonych rodzin musiały ustąpić innym celom, jeśli wyznaczony limit należy rozumieć jako pewien sygnał”.
Przeczytaj też:Niemcy: Ostre kryteria przy łączeniu rodzin uchodźców
„Frankfurter Rundschau” ostro krytykuje socjaldemokratów za to, że zgodzili się na kompromis: „Hołdowany przez SPD jako sukces koalicyjny «kompromis» ws. łączenia rodzin uchodźców Horst Seehofer wykorzystuje teraz jako pożądane narzędzie, aby ruszyć swoją nieludzką politykę wykluczenia wobec uchodźców wojennych. Oni nie mogą wrócić tam, skąd przybyli. W większości są to Syryjczycy, którzy uciekli przed tyranem Assadem, a ten, mimo najcięższych zbrodni, jakich dopuścił się na własnym narodzie, będzie dalej rządził nie ponosząc żadnych konsekwencji. To tych ludzi wykorzenionych i straumatyzowanych dotknie projekt Seehofera dot. zmiany przepisów o łączeniu rodzin uchodźców. Ma on na celu uniemożliwienie przyjazdu nawet tej skromnej liczby tysiąca osób miesięcznie. Należy mieć nadzieję, że socjaldemokraci tu szybko zaciągną hamulec. Ceną jest ich wiarygodność. A dla wielu uchodźców ich cała życiowa energia”.
Przeczytaj też: Niemiecki kardynał: ograniczenie łączenia rodzin uchodźców to skandal
„Rheinpfalz“ z Ludwigshafen stwierdza: „Do tej pory rezygnowano z regulacji, by wydawanie pozwoleń na pobyt uzależniać od tego, czy cudzoziemiec posiada środki na pokrycie kosztów utrzymania – i to z ważnego powodu. Łączenie rodzin stwarza dogodne warunki do integracji tych ludzi. Seehofer chce to uniemożliwić”.
Przeczytaj też:Seehofer chce więcej kontroli na granicy z Niemcami
„Allgemeine Zeitung” z Moguncji wskazuje na aspekt ekonomiczny imigracji: „Faktem jest, że od wielu lat spada w Niemczech liczba urodzeń a od 2025 roku oczekuje nas fala przejść na emeryturę. Już obecnie w niektórych branżach brakuje wykwalifikowanych pracowników. Więc imigranci są nam potrzebni. Jeśli nie uregulujemy tej kwestii, pozostanie nam jedynie nadzieja, że wśród tych, którzy przyjadą, znajdzie się wystarczająco dużo wykwalifikowanych i niezbyt wielu takich, którzy zostali zwabieni świadczeniami socjalnymi. Możemy też ustanowić prawo migracyjne na wzór Kanady czy Szwajcarii”.
Przeczytaj także: Już jesienią pierwsze ośrodki detencyjne dla uchodźców
Opr. Barbara Cöllen