Niemiecka prasa: Merkel i Nahles są do siebie podobne
12 lutego 2018Süddeutsche Zeitung z Monachium wskazuje na siłę kobiet w SPD:
„Podczas rozmów koalicyjnych kobiety z SPD - Nahles, Dreyer, Schwesig – znakomicie zrekompensowały brak zdolności negocjacyjnych (wciąż jeszcze) przewodniczącego socjaldemokratów Martina Schulza. Udało im się wypracować godny podziwu program rządu koalicyjnego. Andrea Nahles musi teraz pokazać, że potrafi skanalizować w SPD niezadowolenie i oburzenie z powodu kwestii personalnych narosłych wokół Schulza i Gabriela, i oddzielić je od kwestii programowych” – pisze SZ. „W partii, która wchodzi w skład wielkiej koalicji i jednocześnie chce ją modernizować, jest to ogromne przedsięwzięcie, prawie niewykonalne” dla obecnej szefowej klubu parlamentarnego, która wkrótce też przejmie kierownictwo w partii - zauważa opiniotwórczy dziennik i dodaje: „Herkules się kłania”.
Przeczytaj też: Niemcy: w partyjnych dołach wrze. Merkel i Schulz pod ostrzałem
Bawarski dziennik Frankenpost porównuje Andreę Nahles z Angelą Merkel:
„Merkel i Nahles są do siebie podobne. Obu tym kobietom udało się zniszczyć kariery polityczne szeregu mężczyzn i odnieść się do tego ze stoickim spokojem.
Angela Merkel nie ma jednak tak niewyparzonego języka jak Andrea Nahles, która swoją grubiańską wypowiedzią („Od jutra dostaną w mordę” - dotyczyło to unii CDU/CSU, red.) wprawiła w osłupienie całe Niemcy.
Ale socjaldemokraci nie mają innego wyjścia, muszą postawić na sukces tej polityk, która sprawuje już tyle różnych funkcji: członkini Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików i ATTAC. W styczniu Nahles zawiesiła swoje członkostwo w klubie lewicowych posłów SPD w Bundestagu. Teraz czeka ją zadanie wyrwania socjaldemokratów ze stanu odrętwienia po doznanym szoku. Nie odczuwa ona przy tym braku wiary w siebie. I jeszcze jedno: także Angela Merkel, na początku swojej drogi do urzędu kanclerskiego, była szefową klubu parlamentarnego”.
Przeczytaj także: Nowy rząd w Berlinie? Ostatnie słowo należy do SPD
Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) pisze o konsekwencjach wewnątrzpartyjnego referendum w SPD, od którego zależy, czy dojdzie do powstania wielkiej koalicji:
„W SPD jeszcze nie skończyły się przepychanki. Potrwają one do czasu ogłoszenia wyników wewnątrzpartyjnego referendum. Wtedy dopiero skończy się ten karnawał demokracji. A wszystko zacznie się od nowa, kiedy partyjna baza, wyłaniająca ludzi do przejęcia odpowiedzialności i podejmowania decyzji, zmusi ich do pokory.
Andrea Nahles, która teraz bardzo szybko ma przejąć przewodnictwo w partii - który to już nagły poród w SPD? – będzie miała przed nadzwyczajnym zjazdem pełne ręce roboty, żeby zatrzymać partyjną autodestrukcję. Od wyniku wewnątrzpartyjnego referendum zależy nie tylko przyszłość wielkiej koalicji; policzone są też dni samej SPD" – pisze frankfurcka gazeta.
opr. Barbara Cöllen