Niemiecka prasa: Donald Tusk osiągnął swój cel
10 czerwca 2024Niemiecka prasa, pisząc o wyniku polskich wyborów do Parlamentu Europejskiego, podkreśla, że „premier Donald Tusk osiągnął swój cel”. Po ogłoszeniu wstępnych wyników nie krył wzruszenia z powodu wyborczego zwycięstwa Koalicji Obywatelskiej i podkreślał, że jego ugrupowanie „dziesięć lat czekało na pierwsze miejsce na podium” – donoszą media w Niemczech.
Koalicja Obywatelska uzyskała według sondaży exit poll wynik 38,2 proc. i wyraźnie wyprzedziła Prawo i Sprawiedliwość (33,9 proc.), a jeśli ten wstępny wynik się potwierdzi, „byłby to pierwszy raz od dziesięciu lat, gdy KO będzie silniejsza od PiS” – zauważa dziennik „Sueddeutsche Zeitung” („SZ”). I przypomina, że po październikowych wyborach do Sejmu i Senatu koalicja Tuska wprawdzie posiada większość parlamentarną, jednak PiS pozostała najsilniejszą partią.
Polacy zmęczeni wyborami
Do wyborów europejskich poszło jednak zaledwie niecałe 40 proc. uprawnionych, czyli mniej niż w 2019 roku. „Może to wynikać ze zmęczenia wyborami lub kampanią. Dla Polaków były to trzecie wybory w ciągu dziewięciu miesięcy po wyborach parlamentarnych i samorządowych” – pisze warszawska korespondentka „SZ” Viktoria Grossmann.
PiS mogły zaś zaszkodzić różne skandale, które wyszły na jaw w ostatnich tygodniach i miesiącach – pisze „SZ”. Jako przykład wymienia m.in. aferę z Funduszem Sprawiedliwości, oprogramowaniem szpiegowskim Pegasus czy zarzuty wobec byłego szefa Orlenu Daniela Obajtka dotyczące defraudacji i nielegalnego finansowanie partii. Uzyskany przez niego mandat europosła początkowo gwarantowałby mu immunitet – czytamy.
Entuzjazm maleje
Dziennik „Tageszeitung” („TAZ”) pisze z kolei w poniedziałkowym (10.06.2024) wydaniu, że w ciągu ośmiu lat rządów PiS entuzjazm Polaków wobec Unii Europejskiej ogromnie zmalał. „Wprawdzie w zależności od sondażu 60-70 proc. Polaków nadal uważa, że przystąpienie Polski do UE 20 lat temu miało pozytywny wpływ na kraj, ale przy wnikliwej analizie okazuje się, że w przypadku wyborców narodowo-populistycznego Prawa i Sprawiedliwości oraz skrajnie prawicowej Konfederacji aprobata i odrzucenie są na równym poziomie 47 do 46 proc.” – pisze warszawska korespondentka „TAZ” Gabriele Lesser.
„Również zwolennicy UE, jak większość moich przyjaciół, często bezradnie wzruszają ramionami: ‚to, czego brakuje, to nowy projekt, nowa wizja Europy, czegoś, w co chciałoby się angażować'” – czytamy. Dla innych osób cytowanych przez dziennikarkę, Europa jest „zbyt narodowa”, biurokracja „przerażająca”, a jej polityka zagraniczna – rasistowska.
„W obliczu brutalnej wojny agresji prowadzonej przez rosyjskiego władcę Władimira Putina przeciwko Ukrainie i ciągłych prowokacji na granicy białorusko-polskiej, Polska zmieniła wielkie humanitarne wyzwanie, jakim jest postępowanie z uchodźcami, w kwestię bezpieczeństwa. Premier Donald Tusk z liberalno-konserwatywnej PO zgadza się w tej kwestii z innymi szefami rządów UE” – pisze niemiecki dziennik. I zaznacza, że wielu dotychczasowych wyborców jest bardzo rozczarowanych polityką graniczną Tuska. Tysiące przypadków pushbacków w ostatnich miesiącach na granicy polsko-białoruskiej naruszają bowiem prawa człowieka – podkreśla „TAZ”.