Niemiecka prasa: Bez Polski kryzysu się nie rozwiąże
20 maja 2017„Energia, ochrona klimatu, uchodźcy – jest wiele dziedzin, które przyczyniają się do złych stosunków między Polską i Niemcami. Do tego dochodzi rozwój sytuacji wewnętrznej w Polsce i rozbieżność zdań co do przyszłości UE” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung” w komentarzu „Między sąsiadami” (20.05.2017). „Są to istotne, poważne tematy i komu za kryterium służy antyniemiecka retoryka rządzącego w Warszawie konserwatywnego rządu, powinien właściwie dojść do wniosku: bilateralne stosunki są naprawdę złe” – konstatuje FAZ. „A niewłaściwie?” – zastanawia się dalej autor komentarza i wskazuje, że większość Polaków uważa, że stosunki z zachodnim sąsiadem są dobre czy wręcz bardzo dobre i Niemcy są „preferowanym partnerem”.
„Na taką ocenę i na zmiany w Europie i Ameryce polskie przywództwo nie pozostaje obojętne. Brexit oznacza, że przestaje być możliwa gra londyńskimi kanałami i nie jest znane, by serce Pana w Białym Domu biło szczególnie dla Polski. A wybór Macrona na prezydenta Francji może nadać Europie nową dynamikę. Polska ma prawo do tego, by jej interesy zostały wysłuchane. Ale uparta antypostawa i użalanie się nad sobą prowadzą tylko do izolacji” – konstatuje FAZ.
Siła milczenia
Jako młody człowiek Frank-Walter Steinmeier, którego matka pochodziła z Wrocławia, próbował uczyć się polskiego – przypomina w komentarzu „Dialog i rozbieżność zdań” Nico Fried w „Sueddeutsche Zeitung”. Steinmeier nie czuł wyraźnych postępów, więc po paru tygodniach dał sobie spokój. Ale trochę z tego zostało, wystarczająco, by wyrosły w międzyczasie na prezydenta RFN Steinmeier po polsku pozdrowił w Warszawie kompanię honorową: „Dzień dobry, żołnierzu”.
„Język odgrywał ważną rolę w tej wizycie” – stwierdza autor komentarza: Steinmeier opowiada się za dialogiem i porozumieniem, razem z prezydentem Dudą odwiedza targi książki. „Ponieważ od Brexitu i związaną z nim utratą najważniejszego sojusznika – Wielkiej Brytanii, Polsce znowu zależy pod względem politycznym bardziej na Niemczech, prezydenta RFN przyjęła na rozmowę także premier Beata Szydło. Raz wyraźnie widać tego dnia, jak wymownym językiem jest milczenie” – konstatuje SZ.
Targi książki z jednej strony są, jak pisze komentator, „okazją do uhonorowania tego, co łączy obydwa kraje poza polityką”. Z drugiej, Steinmeier sięga po cytat z wywiadu ze zmarłym tragicznie prezydentem Lechem Kaczyńskim, w którym mówił on o sporze otwartego na świat Lodovico Settembriniego i konserwatywnego Leona Naphty z „Czarodziejskiej góry” Tomasza Manna. „Dialog ten, w którym chodzi też o konflikt między wolnością a tendencjami totalitarnymi, jest jak najbardziej aktualny, uważa prezydent RFN i swoim słuchaczom pozostawia znalezienie paraleli. Jest to scena z osobliwym napięciem, bo na uboczu stoi parę tuzinów polskich demonstrantów. Milczą. Ale każdy ma w ręku egzemplarz polskiej konstytucji. Jest to proces, który rozumie nawet ten, kto nie mówi ani słowa po polsku” – podsumowuje w SZ Nico Fried.
Bez Polski kryzysu się nie rozwiąże
Po dobrych siedmiu latach jako szef MSZ, prezydent Frank-Walter Steinmeier wszędzie spotyka znajomych – pisze w komentarzu „Stosunki polsko-niemieckie ochłodziły się” boński dziennik „General-Anzeiger”. Steinmeier oczywiście wielokrotnie był też w Polsce, „u w równym stopniu ważnego, jak od dłuższego czasu trudnego sąsiada na wschodzie. Prawicowo-konserwatywny rząd po prostu nie chce stać się naprawdę wielkim przyjacielem Europy”. Autor komentarze przypomina, że dla poprzednika Steinmeiera, Joachima Gaucka, Polska był pierwszym celem podróży zagranicznej. Obecny prezydent wybrał najpierw Francję i dał sobie czas na wizytę w Polsce.
Podczas piątkowej wizyty w Warszawie Steinmeier świadomie znów podkreślał znaczenie Europy i rolę państwa prawa jako gwaranta wolności i demokracji. „Słuchacze w Polsce dobrze zrozumieli gościa z Niemiec” – pisze gazeta i wskazuje na toczący się między rządem w Polsce a KE spór wokół TK. „Steinmeier liczy na porozumienie – i na niezależność polskiego Trybunału Konstytucyjnego”.
„Bez Polski i bez dobrze funkcjonującej polsko-niemieckiej współpracy nie da się rozwiązać europejskiego kryzyu” – czytamy dalej – „Może swój wkład wniesie do tego dawno już legendarny Trójkąt Weimarski na szczeblu prezydentów państw: Macron, Duda i Steinmeier. W imię europejskiego porozumienia”.
opr. Elżbieta Stasik