Niemiecka młodzież bliżej Polski
4 marca 2008Od siedmiu lat Instytut Polski w Düsseldorfie organizuje warsztaty teatralne, dziennikarskie, fotograficzne oraz filmu animowanego dla uczniów z Nadrenii Północnej Westfalii. Prowadzą je polscy fachowcy. Warsztaty odbywają są trzy razy w roku. Wiosną w Kolonii uczestniczy w nich tylko młodzież niemiecka. Latem i jesienią warsztaty odbywają się w Gliwicach z udziałem niemieckiej i polskiej młodzieży.
Śląsk jest regionem partnerskim Nadrenii Północnej Westfalii. Dlatego projekt adresowany do uczniów jest jednocześnie inicjatywą mającą na celu zacieśnienie kontaktów między wyższymi uczelniami, teatrami i innymi instytucjami z obu regionów.
Atrakcyjnie pokazywać Polskę
Pomysł na projekt narodził się w 2000 roku. Najpierw organizowano seminaria dla nauczycieli oraz „Dni polskie” w szkołach.
– Chcieliśmy pokazać uczniom, że ich rówieśnicy w Polsce są tacy, jak oni, że istnieją wprawdzie pewne różnice kulturowe, ale młodzi Polacy mają podobne marzenia, i że pasjonuje ich to samo. No i, że Polska to wspaniały kraj, który warto jest poznać. Ale musieliśmy ich do tego przekonać. I tym kluczowym pomysłem było zaoferowanie im możliwości kreatywnych działań. Postanowiliśmy dotrzeć do młodych ludzi, z Niemiec i z Polski, którzy chcą zostać dziennikarzami, których interesuje teatr, fotografia, film animowany. I to znakomicie funkcjonuje - tłumaczy pomysłodawca projektu Josef Herten, pracownik Polskiego Instytutu w Dusseldorfie.
Warsztaty zorganizowano dotychczas 3 razy. Wzięło w nich udział 300 uczniów. Dzięki nim o projekcie Polskiego Instytutu robi się z roku na rok coraz głośniej.
- Pokłosie warsztatów jest pokaźne – opowiada Josef Herten. Kilku pierwszych uczestników naszych warsztatów studiowało przez semestr w gliwickiej Akademii Sztuk Pięknych, albo studiuje już w Polsce. Uczą się polskiego. Mamy też sporo dzieci polskich imigrantów, którzy wcześniej nie specjalnie interesowali się Polską - dodaje inicjator projektu.
Udane zbliżenia z Polską
Christian jest dzieckiem imigrantów ze Śląska. Brał udział w warsztacie fotograficznym.
– Podreperowałem mój polski. Poznałem też wreszcie polskich rówieśników, bo kiedy jadę do Polski z rodzicami, to przeważnie jestem wśród starszych ludzi. A warsztaty były super. Mogłem wreszcie nauczyć się fotografii od kogoś, kto zajmuje się tym zawodowo - wspomina Christian.
Memmet brał udział w warsztatach teatralnych. Interesowała go praca z profesjonalnym reżyserem, bo gra w szkolnym teatrze.
- To, że warsztaty odbyły się w Polsce, było sprawą drugorzędną. Interesowało mnie oprócz pracy z fachowcem poznanie po prostu innego kraju - dodaje uczeń.
Richard brał udział w warsztatach dziennikarskich. Opowiada, że z polskimi kolegami rozmawiał po angielsku. Z miejsca się rozumieli – ale to jedno z wielu pozytywnych wrażeń z warsztatów.
- Trudno jest nam wyrobić sobie opinię o Polsce, bo nie mamy tu żadnych polskich markowych ciuchów, czy gwiazd. Nie jesteśmy na co dzień konfrontowani z Polską. I jeśli nie ma się polskich korzeni, to ten stosunek jest dość nie emocjonalny. A warsztaty umożliwiły nam zupełnie inny sposób poznania Polski - mówi Richard.
Tim brał udział w warsztacie animacji filmowej. Trochę zna się na tym, bo to profesja jego wujka.
- Nie wiem, czy będę to robił zawodowo. Najpierw chciałem w ten ciekawy sposób poznać nowy kraj i ludzi - przyznaje.
Różnią nas wafle w czekoladowych batonikach
Niemieccy uczniowie chwalą projekt Instytutu Polskiego w Düsseldorfie za to, że umożliwił im sprawdzenie zainteresowań zawodowych i równoczesne poznanie Polski, o której mało wiedzieli.
– Nie miałam żadnego wyobrażenia o Polsce. Teraz mogę powiedzieć, że Polska i Niemcy są podobne do siebie, tylko, że polskie batony czekoladowe mają w środku wafle. A tak, nie widzę żadnych różnic - wspomina Christina biorąca udział warsztatach dziennikarskich.
Od 2001 roku projekt „Bliżej Polski” finansowany jest przez Fundację Boscha, Nadrenię Północną Westfalię, Województwo Śląskie oraz Polsko-Niemiecką Współpracę Młodzieży. Uczestnicy płacą jedynie 200 euro.
Fundacja Roberta Boscha finansuje polsko-niemieckie projekty jedynie do momentu ich rozpoczęcia. Istnieje więc konieczność przejęcia przez Polskę i Niemcy wkładu Fundacji, aby ten cenny dla zbliżenia młodego pokolenia Polaków i Niemców projekt, mógł być kontynuowany.