1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka gazeta: Znów żądania reparacji, jak długo jeszcze?

31 października 2024

Prezydent Niemiec został skonfrontowany z żądaniami reparacji podczas wizyty w Grecji. Niemcy muszą przemyśleć swoją postawę w tej sprawie - ocenia „Frankfurter Allgemeine Zeitung“.

https://p.dw.com/p/4mR47
Frank-Walter Steinmeier w Atenach
Niemcy uważają kwestię reparacji za zamkniętą w świetle prawa międzynarodowegoZdjęcie: Bernd von Jutrczenk/dpa/picture alliance/dpa

„Jak długo ma to jeszcze trwać? Podczas wizyty państwowej w Atenach od razu, i z najwyższego szczebla, prezydentowi przedstawiono rachunek reparacyjny. Choć przynajmniej bez określonej kwoty“ - pisze Reinhard Mueller w czwartkowym (31.10.24) wydaniu dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung“.

Jak czytamy, niemiecki prezydent był zaskoczony, że sprawa reparacji została wyartykułowana w Atenach z taką mocą. „Najwyraźnie na niewiele się zdaje, gdy Steinmeier (…) zwraca uwagę, że Niemcy uważają kwestię reparacji za zamkniętą w świetle prawa międzynarodowego, ale oczywiście uznają swoją historyczną i moralną odpowiedzialność“.

To nie działa

Autor komentarza pisze, że Niemcy muszą przemyśleć postawę, polegającą na „ciągłym przyznawaniu się“, bo wygląda na to, że trafia ona w próżnię. „Również w Polsce i we Włoszech niemieckie stanowisko najwyraźniej nie prowadzi do pokoju“.

Prezydent Steinmeier i prezydent Ekaterini Sakielaropulu
Niemiecki prezydent był zaskoczony, że sprawa reparacji została wyartykułowana w Atenach z taką mocąZdjęcie: Bernd von Jutrczenka/dpa/picture alliance

Mueller zauważa, że wiedza o wymiarze niemieckiej polityki eksterminacji i okupacji oraz zaangażowaniu w nią Wehrmachtu, wciąż stopniowo wychodzi na jaw.

„Jak można temu zadośćuczynić? Poza indywidualnym ściganiem sprawców i konkretną pomocą dla ofiar, niewątpliwie istnieje odpowiedzialność na mocy prawa międzynarodowego: to Niemcy, państwo niemieckie, które istnieje do dziś. Ale kwestia reparacji została już dawno rozstrzygnięta. A gdyby nie została to i tak nie ma już racji bytu“ - pisze.

Też zbrodnie na Niemcach

Autor dodaje, że kto nadal myśli o historycznej krzywdzie w kategorii żądań pieniężnych, ten też powinien obcować z żądaniami. Jak zaznacza, nie chodzi o to, by kompensować jedne straty drugimi.

„Ale także zbrodnie na Niemcach pozostają zbrodniami. Wypędzenie i wymordowanie milionów, wojna bombowa przeciwko ludności cywilnej, znęcanie się nad jeńcami i utrata jednej czwartek terytorium państwa – tego też nie da się wyrazić liczbami“.

Autor dodaje, że europejskie porozumienie nie oznacza „grubej kreski“. „Ale oznacza wspólny nowy początek, który nie polega na ciągłym pokazywaniu wyblakłych rachunków“.

O co chodzi z reparacjami od Niemiec?