Niemieccy biskupi pełni skruchy: Kościół ma ciemną stronę
26 grudnia 2018W licznych kościołach w RFN temat seksualnego wykorzystywania dzieci przez duchownych Kościoła katolickiego był poruszany w świątecznych kazaniach.
Jeszcze przed Świętami wypowiedź biskupa Hildesheimu Heinera Widmera wywołała ostry sprzeciw. Powiedział on, że nadużycia władzy „są w genach Kościoła”.
Arcybiskup Paderborn Hans-Josef Becker mówił w swoim kazaniu o „utracie zaufania”.
Biskup Essen Josef Overbeck podkreślił, że po „nieprawdopodobnym skandalu wokół seksualnego wykorzystywania dzieci i młodocianych przez księży w Kościele konieczne są zmiany”.
Biskup diecezji drezdeńskiej Heinrich Timmerevers powiedział, że rozmiar seksualnej przemocy wobec dzieci i młodocianych „dotyka istoty wiary i Kościoła”.
Biskup Erfurtu Ulrich Neymeyr wyraził nadzieję, że „Bóg także w takim czasie nie opuści swojego Kościoła, w którym musieliśmy się dowiedzieć takich okropieństw o wykorzystywaniu dzieci i młodocianych pod dachem Kościoła”
„Kościół musi się nauczyć przyznawać do swojej omylności” – domagał się biskup Wuerzburga Franz Jung. „Dla mnie nie oznacza to, że trzeba zarzucić wszystko, co obowiązywało do tej pory, ale oczywistość, z jaką twierdzono, że wszystko jest w porządku, musi ustąpić miejsca zdrowemu sceptycyzmowi”.
Nie wspominając bezpośrednio skandalu pedofilskiego biskup Moguncji Peter Kohlgraf powiedział: „Dziś stoimy w obliczu potwornego faktu, że Kościół ma także ciemną stronę”. – Jako biskup dostrzegam to tak wyraźnie jak nigdy dotąd w moim życiu jako chrześcijanin i ksiądz”.
Zdaniem monachijskiego kardynała abp Reinharda Marxa, Kościół w rozprawie z pedofilskimi czynami ma jeszcze „bardzo długą drogę przed sobą”. Abp Marx, będący przewodniczącym Niemieckiego Episkopatu zapowiedział, że „Kościół przygotowuje się do rozważania bardziej zasadniczych kwestii, jak moralność seksualna, kształcenie i forma życia księży oraz władzy i partycypacji w Kościele”.
Koloński kardynał abp Rainer Maria Woelki sprzeciwił się natomiast w rozmowie z Deutschlandfunkiem twierdzeniu biskupa Widmera, jakoby „nadużycia władzy były w genach Kościoła”. – Jeżeli tak jest, to musiałbym wystąpić z Kościoła.
Biskup Osnabrueck Franz-Josef Bode przyznał się do własnych niedociągnięć ws. podlegającego mu księdza obwinianego o pedofilię. Po przejściu na emeryturę księdzu temu powierzył on okresowe kierowanie parafią i dalej mógł być duszpasterzem, „pod czym ja się podpisałem”. – Boleśnie uświadomiłem to sobie i proszę o wybaczenie i przepraszam.
kna/ma