Niemcy znów trzecią gospodarką świata. Przez kłopoty Japonii
15 lutego 2024Japonia straciła status trzeciej co do wielkości gospodarki świata na rzecz Niemiec i nieoczekiwanie wpadła w recesję w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Jak ogłosił w czwartek (15.02.2024) rząd w Tokio, nominalny produkt krajowy brutto Japonii w 2023 r. wyniósł 4,21 bln dolarów (3,9 bln euro). Oznacza to, że Japonia zajmuje dopiero czwarte miejsce w światowej gospodarce – po Niemczech, które wypracowały PKB o wartości 4,46 bln dolarów.
Od października do grudnia gospodarka Japonii skurczyła się o 0,4 procent rok do roku. PKB spadł drugi kwartał z rzędu. Przy dwóch kwartałach z rzędu pod kreską ekonomiści mówią o technicznej recesji.
Główną przyczyną było osłabienie popytu wewnętrznego. Według danych konsumpcja prywatna spadła o 0,2 proc., podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 0,1 proc.
Prognozy dla Niemiec mocno w dół
Tym samym Niemcy nieoczekiwanie znalazły się na podium wśród największych gospodarek świata. Kraj ten sam boryka się z recesją; w 2023 roku niemiecki PKB spadł o 0,3 proc. Również prognozy na 2024 roku są ponure. Według opublikowanych w czwartek skorygowanych prognoz Komisji Europejskiej niemiecka gospodarka wzrośnie w tym roku jedynie o 0,3 proc. Jeszcze w listopadzie Bruksela przewidywała dla Niemiec wzrost PKB o 0,8 proc. w 2024 r.
Jeszcze bardziej pesymistyczny w swych przewidywaniach jest niemiecki rząd. Według informacji agencji Reuters, rządowa prognoza wzrostu PKB dla Niemiec ma zostać obniżona z 1,3 do zaledwie 0,2 proc. Minister finansów Christian Lindner (FDP) przyznał w czwartek, że z prognozowanym wzrostem na poziomie 0,2 proc. PKB Niemcy po raz kolejny będą zamykać grupę gospodarek rozwiniętych. To „żenujące i niebezpieczne pod względem socjalnym” – przyznał Lindner.
Z kolei wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) ocenił, że rząd musi wyciągnąć wnioski z pesymistycznych prognoz i dać impulsy gospodarce. Jak stwierdził, konieczne są „szybkie decyzje”. I wymienił przyśpieszenie prac nad ograniczeniem biurokracji oraz złagodzeniem problemu braku wykwalifikowanych pracowników, który – jego zdaniem – hamuje wzrost gospodarczy.
(RTR, DPA/ widz)