Niemcy: Zieloni za podjęciem rozmów koalicyjnych z SPD i FDP
17 października 2021Zieloni opowiedzieli się za przystąpieniem do rozmów koalicyjnych z SPD i FDP. Na dzisiejszym (17.10.2021) małym zjeździe partii w Berlinie zdecydowana większość jego uczestników głosowała za podjęciem rozmów ws. utworzenia koalicji rządowej z socjaldemokratami i liberałami. Na 70 delegatów uprawnionych do głosowania tylko dwóch było temu przeciwnych, przy jednym głosem wstrzymującym się.
„Przechodzimy do ofensywy”
Teraz trzeba będzie poczekać tylko na stanowisko FDP w tej sprawie, która podejmie swoją decyzję w poniedziałek (18.10.2021). W piątek zarząd partii SPD jednogłośnie opowiedział się za podjęciem rozmów koalicyjnych z Zielonymi i FDP. Mają się zacząć już za kilka dni.
Współprzewodniczący partii Zielonych Robert Habeck i inni członkowie delegacji tej partii, uczestniczący we wcześniejszych rozmowach sondażowych z SPD i FDP, gorąco nakłaniali delegatów na zjazd w Berlinie do opowiedzenia się za wejściem Zielonych w skład przyszłego rządu koalicyjnego Niemiec.
„Będziemy siłą napędową w wielkim dziele głębokiej transformacji kraju” – powiedział Robert Habeck, ubiegający się o miejsce w tym, jak to ujął, „rządzie postępowym”. W jego przekonaniu Zieloni mają wielką szansę po raz drugi wejść do rządu. „Jest faktycznie tak, że w tej chwili piszemy dalszy rozdział w zielonej historii” – oświadczył.
Współprzewodniczący partii podkreślił pragnienie Zielonych wejścia do obozu władzy po latach spędzonych w roli partii opozycyjnej. Zieloni muszą teraz udowodnić, że dojrzeli do przejęcia odpowiedzialności rządowej.
„Wychodzimy z defensywy i przechodzimy do ofensywy, do działania” – powiedział. Zieloni mogą teraz wpłynąć na bieg spraw w kraju i poza nim i „chcą tej odpowiedzialności, chcemy kształtować rzeczywistość”, jak podkreślił Habeck.
Jeszcze konkretniej, jeszcze ambitniej
Podobnie postrzegała to większość delegatów na zjazd w Berlinie. W zasadzie nie było tam słychać żadnych ostrzejszych głosów krytycznych. Do nielicznych należała opinia delegatki z Bochum, Cansin Koektuerk, która – jak powiedziała – ma wrażenie, że wybory do Bundestagu wygrała partia FDP. „Gdzie w naszym planie rozmów koalicyjnych znajduje się skuteczne uporanie się z biedą w naszym kraju?” – pytała.
Inni delegaci zwracali uwagę na konieczność poruszenia w rozmowach koalicyjnych, jak i później, po wejściu do rządu, znaczenia walki z ociepleniem klimatu i walki z ubóstwem w niemieckim społeczeństwie.
Sporo delegatów wyrażało zaniepokojenie, czy w nadchodzących rozmowach koalicyjnych Zielonym uda się przeforsować swoje stanowisko w kilku ważnych sprawach, które nadal wymagają wyjaśnienia. Delegatka z Hamburga Anja Hajduk zwróciła uwagę na potrzebę nie budzącego wątpliwości ustalenia, skąd mają pochodzić pieniądze na konieczne inwestycje. Jej zdaniem Zieloni muszą zobowiązać FDP i SPD do zebrania „tych 500 mld euro na wydatki w dekadzie inwestycji”. Zieloni zamierzają inwestować najwięcej w infrastrukturę publiczną i ochronę klimatu.
Delegat z Kilonii Lasse Petersdotter wypowiedział się z uznaniem o dojściu w rozmowach sondażowych do porozumienia w sprawie płacy minimalnej w wysokości 12 euro za godzinę, co uznał za „rewolucję”, ale podkreślił zarazem, że w rozmowach koalicyjnych cele Zielonych związane z ochroną klimatu muszą być „bardziej konkretne i ambitniejsze”. Zieloni, powiedział, muszą uważać na to, „żeby FDP nie wytyczała granic naszych nadziei w tej sprawie”.
Doprowadzić do prawdziwego przełomu
Współprzewodnicząca partii Annalena Baerbock uzyskała szczególny aplauz delegatów na zjazd w Berlinie za włączenie do programu rozmów sondażowych z SPD i FDP zamiarów Zielonych w kwestii ochrony klimatu i trzymanie się ich podczas negocjacji. Pod tym względem udało się jej naprawdę sporo osiągnąć.
W kwestii przyszłej polityki emerytalnej w Niemczech Zieloni odrzucają dotychczasowe działania w tej sprawie obliczone na efekt doraźny i chcą doprowadzić do „prawdziwego przełomu, także dla przyszłych pokoleń”, jak podkreśliła Annalena Baerbock.
„W rozmowach koalicyjnych pozostało jeszcze sporo do zrobienia” – przyznała. Zapowiedziała ponadto, że dużą rolę będzie odgrywała europejska polityka zagraniczna, ponieważ wcześniej, jej zdaniem, „zaprzepaszczono w niej zbyt wiele szans na poprawę praw człowieka na świecie”. Dodała, że w tej i innych sprawach spodziewa się długich i trudnych rozmów, „ciągnących się do późnych godzin nocnych”.
Annalena Baerbock podkreśliła, że pomimo różnic w poglądach wszyscy uczestnicy rozmów sondażowych w sprawie utworzenia koalicji sygnalizacji świetlnej ten wspólny cel mieli stale na uwadze, co przyczyniło się do ich powodzenia. W sprawie umowy koalicyjnej z SPD i FDP Zieloni przeprowadzą referendum wśród swych członków, którzy zadecydują o jej ostatecznym kształcie. Nadrzędnym celem Zielonych jest podpisanie umowy koalicyjnej jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
(DPA/jak)