Niemcy zbroją Bliski Wschód
16 lutego 2013Arabia Saudyjska chce ubić z Niemcami interes zbrojeniowy, opozycja w RFN podnosi raban, a kanclerz Angela Merkel milczy. Tak było w grudniu 2012 roku, gdy Arabia Saudyjska była zainteresowana zakupem transporterów opancerzonych Fuchs, niemieckich czołgów Leopard 2 i kołowych pojazdów opancerzonych Boxer.
W tych dniach jest podobnie, bo Arabia Saudyjska chce zakupić w Niemczech łodzie patrolowe za półtora miliarda euro.
Według raportu o eksporcie zbrojeń, w 2011 roku Arabia Saudyjska znajdowała się na 12 miejscu importerów niemieckiego sprzętu zbrojeniowego.
Stabilizacja kontra prawa człowieka na Bliskim Wschodzie
Ale nie tylko Arabia Saudyjska importuje sprzęt zbrojeniowy z Niemiec, bo również Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Kuwejt, Irak, Jordania, Algieria oraz Izrael.
Bliski i Środkowy Wschód należą według Globalnego Indeksu Militaryzacji (GMI) do najbardziej uzbrojonych regionów na świecie.
- Trzeba dokładnie wiedzieć, komu na Bliskim Wschodzie dostarcza się sprzęt zbrojeniowy. Kraj jak Zjednoczone Emiraty Arabskie uważa się za stosunkowo stabilny – podkreśla w rozmowie z Deutsche Welle ekspert Christian Mölling z Fundacji Nauka i Polityka (SWP) w Berlinie.
Republika Federalna Niemiec uważa Arabię Saudyjską za czynnik stabilizacji w regionie, lecz przyznaje, że występują tam deficyty w kwestii poszanowania praw człowieka. Minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle zaznaczył, że ten temat porusza się regularnie w rozmowach z Riadem.
- Wygląda na to, że rząd Niemiec godzi się z tym, że dostarcza sprzęt zbrojenionwy również do krajów, pogwałcających prawa człowieka - mówi Jan Grebe z Bońskiego Międzynarodowego Centrum Konwersji (BICC). Rząd federalny nie przedstawił jeszcze przekonujących argumentów, dlaczego prawa człowieka schodzą na dalszy plan, a na pierwszym są kwestie eksportu
Arabia Saudyjska wysłała w 2011 roku czołgi i wojska do sąsiedniego Bahrajnu, pomagając tamtejszemu monarsze w tłumieniu protestów własnego narodu.
Czy dozbraja się przyjaciół?
Nawet jeśli Arabia Saudyjska uniknęła w dużej mierze protestów po wybuchu Arabskiej Wiosny, chce być w stanie stłumić każdą niesubordynację w zarodku.
Krążą spekulacje, że Arabia Saudyjska chce się zbroić przeciwko swojemu śmiertelnemu wrogowi Iranowi. – W wielu krajach tego regionu panuje przekonanie, że Iran jest zagrożeniem dla ich bezpieczeństwa, ale to nie znaczy, że rząd federalny musi współuczestniczyć w dozbrajaniu sąsiadów – uważa Grebe z BICC.
Rząd RFN powinien raczej postawić na kontrolę zbrojeń i politykę rozbrojenia oraz promować środki budowy zaufania w tym regionie.
Iran kontra Izrael
Iran nadal kontynuuje program jądrowy i prowokuje tym samym interwencję zbrojną Izraela. Izrael, który uważa, że jego śmiertelny wróg Iran, zagraża jego egzystencji, leży kanclerz Merkel bardzo na sercu. Gdy Egipt już za rządów prezydenta Mohameda Mursiego zamówił w Niemczech w ubiegłym roku łodzie podwodne, rząd Angeli Merkel zapewnił Izrael, że wstrzyma dostawy łodzi do Egiptu, jeśli Egipt okaże „wrogość” wobec Izraela.
Ale również Izrael zamawia w Niemczech sprzęt zbrojeniowy jak łodzie podwodne, które można przerobić na atomowe. - To jest wkład w stabilizację Izraela. Zostanie tak wyposażony, że w każdej chwili będzie mógł się bronić – mówi Christian Mölling z SWP.
Dozbrajanie regionu a stabilizacja
- Nie mamy dowodu na to, by dozbrajanie danego regionu pozytywnie wpływało na stabilizację – zaznacza Jan Grebe. Sprzęt zbrojeniowy jest trwały i nikt dzisiaj nie wie, jak w przyszłości wyglądać będą konstelacje polityczne i w jakie ręce sprzęt ten może się dostać. Z tego względu niemiecka opozycja domaga się nowej ustawy o kontroli zbrojeń.
DW / Iwona D. Metzner
red. odp.:Małgorzata Matzke