Konsekwencje z zamachów na szkoły. W RFN powstaje centralny rejestr broni
21 listopada 2012Aby mieć lepszą orientację, kto i ile broni przechowuje prywatnie w domu, władze RFN postanowiły stworzyć centralny rejestr broni; powstać ma on do końca 2012 roku. Mają tam zbiegać się wszystkie informacje z 600 urzędowych placówek rejestrujących w RFN broń.
Przedsięwzięcie to jest spełnieniem wymogu stawianego wszystkim krajom członkowskim UE. Unijna dyrektywa zobowiązuje wszystkie państwa członkowskie do zorganizowania do końca roku 2014 komputerowego banku danych, który podlegałby ciągłej aktualizacji. Niemcy chcą jednak stworzyć taką bazę danych już dwa lata wcześniej.
Lepszy nadzór i kontrola
Szef berlińskiego MSW Hans-Peter Friedrich (CSU) przedstawił w poniedziałek (19.11.12) koncepcję takiego rejestru, którego stworzenie już 26 kwietnia (2012) uchwalił Bundestag.
Data ta nie była przypadkowa: dokładnie 10 lat wcześniej, 26 kwietnia 2002 roku, w gimnazjum w Erfurcie 19-letni wychowanek tej szkoły zabił 12 nauczycieli, policjanta, sekretarkę, dwoje uczniów i popełnił samobójstwo. Po tej masakrze, która trwała dwie godziny, Niemcy zastygły w szoku. Rozgorzała dyskusja wokół zaostrzenia przepisów o posiadaniu broni.
Incydent ten nie był odosobniony. W 2009 roku w Winnenden (południowo-zachodnie Niemcy) inny młodociany zamachowiec zabił 15 uczniów, po czym zastrzelił się.
Lepsza analiza zagrożeń
Tworzony obecnie rejestr broni ma pozwolić władzom na lepszy przegląd, w jakich rękach znajduje się ok. 10 mln sztuk broni palnej, oficjalnie zarejestrowanych w RFN.
"Centralny rejestr broni pozwala na lepsze przyporządkowanie broni i kontrolę zezwoleń na jej posiadanie, specjalnych licencji, konfiskat czy zakazów posiadania broni" - zapisano w projekcie ustawy. Nadzór nad tymi informacjami posiadać będzie Federalny Urząd Administracyjny. Mają być one dostępne w każdej chwili dla władz potrzebujących tych informacji w toku śledztwa. W ten sposób będzie można szybciej wykryć przypadki nielegalnego posiadania broni i analizować potencjalne zagrożenia. - Nie należy się jednak łudzić, że rejestr będzie mógł zapobiec na przyszłość takim szaleńczym czynom - podkreślił minister Friedrich.
Za przykład posłużyć mogą obie masakry z lat 2002 i 2009. Sprawca z Erfurtu był uzbrojony w broń, którą z reguły posługują się oddziały specjalne. Często widuje się tę broń także w telewizyjnych serialach. Zakupił ją posługując się sfałszowanymi dokumentami. Także w przypadku zamachowca z Winnenden, broń nigdy nie powinna się była dostać w jego ręce. Sięgnął on po broń sportową należącą do jego ojca, z niezamkniętej szafy pancernej.
Zaostrzenie przepisów
Od czasu tragicznych wydarzeń w Erfurcie i Winnenden kilkakrotnie zaostrzano już w RFN przepisy o posiadaniu i przechowywaniu broni. Młodzi sportowcy uprawiający strzelectwo mogą wejść w posiadanie broni dopiero w wieku 21, a nie jak wcześniej 18 lat. W odniesieniu do broni myśliwskiej podniesiono tę granicę wieku z 16 do 18 lat.
Sportowcy trenujący strzelectwo, którzy nie ukończyli 25. roku życia, muszą przedłożyć opinię wystawioną przez psychologa. Zaostrzono także przepisy dotyczące przechowywania broni: inspektorzy mogą na przykład składać właścicielom broni niezapowiedziane wizyty z pytaniem, czy wolno im skontrolować, jak przechowywana jest broń.
Generalnie obostrzenia te nie naruszają prawa do posiadania broni wielkokalibrowej do celów sportowych i rekreacyjnych. Przewodniczący Niemieckiego Związku Zawodowego Policjantów Bernhardt Witthaut uważa, że przepisy dotyczące posiadania broni są w Niemczech wystarczające, gdyż różnicują kategorie i zawierają surowe wymogi. Jak jednak przyznaje, policji brakuje personelu, by przeprowadzać kontrole. Natomiast przewodnicząca obywatelskiej inicjatywy w Winnenden, Gisela Mayer, uważa, że przepisy są niewystarczające. Stworzenie centralnego rejestru broni jest w jej przekonaniu czymś jak najbardziej oczywistym.
Heiner Kiesel / Małgorzata Matzke
red.odp.: Bartosz Dudek