W karnawale nie ma mowy o stuprocentowym bezpieczeństwie
27 lutego 2017Karnawałowicze w Niemczech, obojętnie czy w Nadrenii, czy na południu Niemiec, zostali skonfrontowani w wielu miastach z masywnymi betonowymi blokadami ulic lub ogromnymi ciężarowkami broniącymi wjazdu oraz z zakazami poruszania się samochodami osobowymi. Jednocześnie przez cały okres karnawału przeprowadzane są wzmożone kontrole dokumentów oraz kontrole w środkach publicznej komunikacji. W ten sposób służby bezpieczeństwa pragną zapobiec zamachom na podobieństwo tych w Berlinie (19.12.16) oraz w Nicei (14.07.16).
Jak zapewnił w rozmowie z Deutsche Welle Michael Bonewitz, członek zarządu Komitetu Karnawałowego w Moguncji (Mainz), podjęte w tym mieście środki bezpieczeństwa nie powinny wpłynąć negatywnie na przebieg karnawałowej parady. „Przybędzie do nas 500 tys. ludzi, ale na pewno nie odniosą oni wrażenia, że znajdują się w najściślej strzeżonym miejscu” - powiedział Michael Bonewitz. Dodał też, że mieszkańcy Moguncji „są otwarci, przyjaźni i zamierzają się bawić”.
By nie doszło do jakichkolwiek zakłóceń, we wszystkich centralnych punktach karnawałowych obchodów, przebywa tam w tym czasie od 30-50 procent więcej policji, a w miejscach kontrolnych nawet ciężko uzbrojonej. W kolonii ciemne zaułki w mieście są w nocy dodatkowo oświetlone. Działający już system nadzoru uzupełnił monitoring wideo. Jak podkreślają policyjne władze, najważniejsze są dodatkowe centrale bezpieczeństwa, dysponujące nowoczesną techniką łączności, w których przebywają też organizatorzy pochodów karnawałowych, by w razie sytuacji kryzysowej natychmiast reagować.
Zasady zachowania
- Zabawa i strach nie idą ze sobą w parze - stwierdził na konferencji prasowej szef kolońskiej policji Juergen Mathies, prezentując koncepcję bezpieczeństwa podczas karnawału w tym mieście. Dlatego wspólnie z wszystkimi współodpowiedzialnymi za beztroską zabawę policja stara się do w minimalnym stopniu ograniczać swobodę rozbawionego tłumu. Kolonia, z długim na 7 km pochodem karnawałowym w zapustny poniedziałek (Rosenmontag) uchodzi za stolicę karnawału w Niemczech.
Jak zapewnił szef kolońskiej policji, w Kolonii można przebierać się dowolnie, nawet za cowbojów z pistoletami, pod warunkiem, że „broń ta nie będzie do złudzenia przypominać prawdziwej”. Juergen Mathies zaapelował przed karanawałem do mieszkańców oraz przyjezdnych, by natychmiast informowali o wszystkim, co mogłoby stać się jakimkolwiek zagrożeniem dla karnawałowej zabawy.
Środki zaradcze wobec przestępców seksualnych
Jednocześnie zapowiedział zdecydowane i ostre postępowanie wobec napastników, osób agresywnych, pod wpływem alkoholu, wobec złodziei oraz przestępców seksualnych, którzy nie potrafią zaakceptować odmowy w postaci zdecydowanego ”nie”. By uniknąć sytuacji z Sylwestra 2015/16 są też w Kolonii obecne służby ratownicze, ekipy opiekuńcze oraz streetworkerzy, do których można zwrócić się o pomoc.
Ponadto osobom, których dane znajdują się już w rejestrze policyjnym, zakazano w czasie karnawału przebywania w Kolonii.
Ogółem 2 tys. policjantów czuwa w Kolonii nad bezpieczeństwem uczestników zabawy karnawałowej. Pełnego wsparcia udzielają im także w dyrekcji kolońskiej policji prokuratorzy, którzy w trybie natychmiastowym stosują odpowiednie środki.
Reakcje stowarzyszeń karnawałowych
Dodatkowe środki bezpieczeństwa, obowiązujące w tegorocznym karnawale oznaczają dla mniejszych stowarzyszeń karnawałowych zwiększenie wydatków. Dojdzie do nich z powodu zamknięcia wielu ulic, co wydłuży czas pracy służb porządkowych.
Wiele towarzystw karnawałowych w Badenii-Wirtembergii oraz w Hesji nie było pewne, czy uda się im zorganizować pochód. W Leverkusen oraz w Hilden w Nadrenii Północnej-Westfalii dodatkowe koszty z tym związane przejęli sponsorzy. Jak zapewniła Sigrid Krebs, rzeczniczka Komitetu Organizacyjnego kolońskiego karnawału żadne z towarzystw karnawałowych nie odmówiło udziału w paradzie w zapustny poniedziałek (27.02) z powodu wzmożonych środków bezpieczeństwa lub zwiększonego poczucia zagrożenia.
Dick Wolfgang / Alexandra Jarecka