Niemcy. Tysiące przypadków oszustw na koronapomocy
15 marca 2021W ubiegłym roku niemieckie prokuratury odnotowały w sumie ponad 25 tysięcy przypadków podejrzeń o wyłudzenie środków z rządowych programów antykryzysowych i innych oszustw związanych z pandemią koronawirusa. Takie dane opublikowało w poniedziałek (15.03.2021) Niemieckie Stowarzyszenie Sędziów (DRB) w oparciu o informacje od prokuratorów i sądów w niemieckich krajach związkowych.
Z danych wynika, że najwięcej – ponad 10 tysięcy – śledztw w związku z programami wsparcia w czasie koronakryzysu wszczęto w 2020 roku w Nadrenii Północnej-Westfalii. Prawie połowa z tych postępowań dotyczyła domniemanych wyłudzeń subwencji. W Berlinie od marca do grudnia ubiegłego roku prowadzono 5,5 tysiąca postępowań w związku z oszustwami na programach pomocowych.
Zorganizowane grupy oszustów
Zdaniem prezesa DRB Svena Rebehna wyjaśnianie tych wszystkich domniemanych przestępstw przez policję, prokuratury i sądy potrwa zapewne przynajmniej do końca 2021 roku. – Za część z nich odpowiadają najwyraźniej zorganizowane bandy, które próbują przechwycić środki z różnych programów pomocowych w czasie koronakryzysu– ocenił szef DRB.
W roku 2020 często dochodziło do wyłudzeń pieniędzy z programu pomocy doraźnej, wypłacanej przez władze zaraz po wprowadzeniu lockdownu w czasie pierwszej fali pandemii wiosną ubiegłego roku. Inne przestępstwa związane z pandemią to np. sprzedawanie maseczek z podrobionymi certyfikatami, fałszywych leków i szczepionek, a także kradzież danych z kart kredytowych za pośrednictwem fałszywych stron internetowych.
„Porażka rządu”
Zdaniem opozycyjnej partii Wolnych Demokratów (FDP) odpowiedzialność za tę sytuację ponosi niemiecki rząd federalny. – Tak duża skala oszustw na koronapomocy to dramatyczna porażka rządu, który sobie nie radzi – powiedział gazecie „Rheinische Post” poseł FDP Reinhard Houben. I ostrzegł, że także procedury składania wniosków o pieniądze z nowych programów pomocowych dają pole do nadużyć.
Jak podaje „Rheinische Post”, z odpowiedzi rządu federalnego na interpelację klubu parlamentarnego FDP w Bundestagu wynika, że niemieckie kraje związkowe zgłosiły Ministerstwu Gospodarki w sumie 14 tysięcy doniesień o popełnieniu przestępstwa oraz śledztw w związku z programami pomocy doraźnej, tzw. wsparciem pomostowym i programami antykryzysowymi z listopada i grudnia ubiegłego roku.
Ministerstwo zakłada, że liczba przypadków jest jeszcze większa, bo nie wszystkie kraje związkowe przekazały informacje. Na początku marca wstrzymano wypłaty z bieżących programów antykryzysowych z powodu – jak tłumaczono – „nielicznym podejrzanym przypadkom oszustwa”. Oszuści mieli posługiwać się fałszywą tożsamością doradców podatkowych albo księgowych i składać wnioski o wsparcie dla rzeczywiście istniejących przedsiębiorstw. Pieniądze nie trafiały jednak do firm, a na konta oszustów.
Skorzystali też terroryści?
Niemieckie media informują też o podejrzeniach, że z pieniędzy z pakietów antyktyzysowych mogły skorzystać grupy terrorystyczne i osoby związane ze środowiskami ekstremistów. Według gazety "Welt am Sonntag", która powołuje się na źródła w berlińskich organach ścigania, wsparcie rządowe mogło trafić także na finansowanie terroryzmu na obszarach objętych działaniami wojennymi na Bliskim Wschodzie. Są wskazówki, że tak się stało przynajmniej trzech przypadkach. Według gazety śledczy mówią o "działalności zorganizowanej" osób związanych ze środowiskiem salafitów w Berlinie.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>
(AFP/widz)