Niemcy: twardy lockdown w czasie Wielkanocy
23 marca 2021Twardy lockdown w czasie Wielkanocy – taką decyzję podjęła kanclerz Angela Merkel na wspólnej konferencji z premierami niemieckich krajów związkowych.
Od 1 do 5 kwietnia włącznie, czyli od Wielkiego Czwartku do Poniedziałku Wielkanocnego, życie publiczne, gospodarcze i prywatne ma być w dużej mierze „zamrożone”, aby przerwać trzecią falę pandemii. Ogólnie lockdown w Niemczech został przedłużony do 18 kwietnia.
Wielki Czwartek i Wielką Sobotę określono dniami wolnymi od pracy, a w czasie świąt wielkanocnych ma obowiązywać zasada „zostajemy w domu” – głosi dokument zamykający konferencję rządową. W Wielką Sobotę będą otwarte tylko sklepy z artykułami spożywczymi.
Nabożeństwa tylko wirtualnie
Prywatne spotkania będą ograniczone do własnego gospodarstwa domowego i jednego dodatkowego, ale będzie się można spotykać w gronie nie większym niż pięć osób (nie licząc dzieci do 14. roku życia, a pary będą traktowane jako jedno gospodarstwo domowe). W czasie twardego lockdownu zabronione będą zgromadzenia w miejscach publicznych. Jeśli placówki gastronomiczne są już otwarte na zewnątrz, będą musiały zamknąć na okres Wielkanocy – od Wielkiego Czwartku do Poniedziałku Wielkanocnego.
Kościoły i wspólnoty religijne mają oferować wiernym w okresie wielkanocnym wyłącznie nabożeństwa online. Otwarte pozostaną centra szczepień i centra testowe.
Ponad 11 godzin negocjacji
Konferencja Angeli Merkel i premierów krajów związkowych była najtrudniejszą i nadłuższą do tej pory rundą negocjacji działań w walce z pandemią koronawirusa. Wirtualna konferencja trwała ponad 11 godzin.
Wieczorem przerwano spotkanie na wiele godzin z powodu sporu o możliwość wypoczynku mieszkańców we własnym kraju związkowym. Szlezwik-Holsztyn, Dolna Saksonia, Meklemburgia-Pomorze Przednie, Saksonia-Anhalt i Nadrenia-Palatynat chciały umożliwić swoim obywatelom spędzanie urlopu w apartamentach, mieszkaniach i domkach wakacyjnych, przyczepach kempingowych, o ile posiadają one własne zaplecze sanitarne i można we własnym zakresie zorganizować wyżywienie. Zapis ten nie trafił jednak do postanowień konferencji.
Rząd zaciąga hamulec
Kanclerz Angela Merkel argumentowała, że środki, co do których już istniało porozumienie, nie wystarczą, by przerwać dynamikę infekcji.
W obliczu gwałtownego wzrostu przypadków COVID-19 kanclerz i premierzy landów zdecydowali również, że uzgodniony na początku marca „hamulec bezpieczeństwa” musi być konsekwentnie stosowany. Od wskaźnika incydencji przekraczającego 100 przypadków na 100 tys. mieszkańców przez siedem dni powiaty mają wprowadzić dalsze ograniczenia. Jako możliwości wymienia się godzinę policyjną, surowsze ograniczenie kontaktów społecznych lub obowiązek codziennego przeprowadzania szybkich testów tam, gdzie trudno jest zachować dystans lub konsekwentnie nosić maseczki.
W przypadku urlopowiczów przebywających za granicą ma zostać wprowadzony ogólny obowiązek poddania się testom przed lotem powrotnym. Ma to być wstępnym warunkiem wjazdu do Niemiec. Już teraz podróżni przyjeżdżający z obszarów wysokiego ryzyka lub obszarów, gdzie pojawiły się nowe mutacje koronawirusa, muszą przed odlotem okazać negatywny wynik testu na COVID-19.
(DPA, AFP/dom)