Niemcy a dystrybucja szczepionek. Herkulesowe zadanie
27 listopada 2020Walka z globalną pandemią koronawirusa toczy się obecnie w probówce. Kiedy szczepionki będą już dopuszczone na rynek, ich dystrybucja będzie „największą i najbardziej złożoną globalną operacją logistyczną, jaką kiedykolwiek podjęto”, jak to w skrócie ujęła międzynarodowa organizacja transportu IATA.
Niektóre niemieckie firmy odgrywają w tym kluczową rolę, jak działająca w Moguncji firma Biontech. Stosunkowo mała firma ogłosiła sukces wraz z amerykańskim gigantem farmaceutycznym Pfizer: obaj partnerzy złożyli wniosek o awaryjne zatwierdzenie ich szczepionki w USA. Wydanie zezwolenia może nastąpić jeszcze w tym roku. Biontech zajmuje czołową pozycję w walce z koronawirusem, ale nie jest w tej czołówce sam. Naukowcy z Curevac w Tybindze również pracują nad szczepionką - przy wsparciu finansowym inwestora i założyciela SAP Dietmara Hoppa oraz rządu Niemiec. Curevac nie jest jeszcze tak daleko, by ubiegać się o zezwolenie. Jednak podobnie jak jej konkurenci ta firma biotechnologiczna też już rozpoczęła masową produkcję.
Wyścig na wielu polach
Wcześniej czy później będą potrzebne miliardy małych ampułek wykonanych ze specjalnego szkła. Grupa Gerresheimer z siedzibą w Düsseldorfie jest w tej dziedzinie jednym ze światowych liderów na rynku. Podobnie jak i specjaliści z firmy Schott w Moguncji. Jak podano tam do wiadomości: trzy czwarte wszystkich producentów szczepionek posiadających produkty w pierwszej i drugiej fazie klinicznej zamówiło już szkło u Schotta. Dzięki tym wczesnym zamówieniom nie będzie zatorów w dostawach. Taki wzrost produkcji i zbytu przysparza firmie niespodziewanej prosperity i wielomilionowych zysków.
Ponieważ produkcja szczepionek już się toczy na wysokich obrotach, Biontech i Pfizer twierdzą, że jeśli dostana zezwolenie w USA, mogą rozpocząć wysyłkę szczepionek w ciągu kilku godzin. W Europie, Kanadzie, Australii, Japonii i Wielkiej Brytanii obie firmy są w kontakcie z odpowiednimi władzami i są na najlepszej drodze do uzyskania także tam ewentualnych zezwoleń.
Podobnie jak w Europie, w tych krajach są to również tak zwane procedury „kroczące”: firmy w sposób ciągły przekazują władzom wyniki swoich badań klinicznych i w ten sposób urzędowa weryfikacja wyników może odbywać się już w fazie testowej. Przy normalnym trybie pracy firmy farmaceutyczne zwykle gromadzą wszystkie dane i dokumenty przez miesiące i lata, aby przekazać je władzom w pakiecie po zakończeniu wszystkich testów.
Wyzwanie dla logistyki
Kiedy zezwolenia już będą, spedytorzy zostaną poproszeni o poradzenie sobie z „największą i najbardziej złożoną globalną operacją logistyczną” na świecie i dostarczenie szczepionki miliardom ludzi na całym świecie tak szybko i sprawnie, jak to tylko możliwe. Dlatego dział cargo Lufthansy we Frankfurcie przygotowuje się na pełnych obrotach do masowej wysyłki szczepionek. Przygotowuje się zarówno do eksportu, jak i importu, ponieważ według Lufthansa Cargo nie można jeszcze oszacować, skąd ostatecznie pochodzić będzie pierwsza szczepionka. Deutsche Post / DHL są już także przygotowane do podjęcia tych ogromnych wyzwań. Badanie zlecone przez Deutsche Post wykazało, że w długoterminowej perspektywie potrzebnych będzie ok. 200 tys. transportów palet i 15 tys. lotów do sprawnej dystrybucji około 10 miliardów dawek szczepionek. „W każdym razie logistyka nie zawiedzie” - powiedział kilka dni temu szef Deutsche Post Frank Appel. „Od 20 lat zdobywamy doświadczenie w pracy z firmami farmaceutycznymi dla dostarczania ich wrażliwych na warunki transportu produktów - więc infrastruktura już jest” - zapewniał.
Kwestia temperatury
Jedna z trudności: szczepionka na koronawirusa z Biontech i Pfizer musi być przechowywana i transportowana w temperaturach od -70 do -80 stopni C. Niemieckie firmy już intensywnie pracują, aby nawet na przedpolu wyeliminować problemy. Na przykład firma va-Q-tec z Würzburga, specjalizujaca się w zamrażarkach ultra niskotemperaturowych, kilka dni temu ogłosiła zawarcie umowy: od pierwszego kwartału przyszłego roku firma dostarczy 1000 wysokowydajnych pojemników transportowych do jednej z największych firm farmaceutycznych. Negocjacje z innymi producentami są w zaawansowanym stadium. „Obecna umowa jest najobszerniejszą w 20-letniej historii naszej firmy i prawdopodobnie jedną z największych w branży” - powiedział szef i założyciel va-Q-tec Joachim Kuhn.
W Tuttlingen w Badenii, firma Binder produkuje specjalistyczne zamrażarki dla medycznych laboratoriów badawczych. W ciągu ostatnich kilku tygodni firma ta, będąca światowym liderem na rynku, potroiła swoją produkcję.
Drobne produkty równie ważne
Do szczepień potrzebne są również środki medyczne. Firma B. Braun z Hesji odgrywa tutaj istotną rolę. „Wielu producentów szczepionek i rządy wielu krajów dopytują obecnie o strzykawki i igły, a także inne potrzebne produkty, by zagwarantować sprawny przebieg szczepień – wyjaśniał w rozmowie z DW Frank Kirchner, dyrektor zarządzający B. Braun Germany.
Oprócz jednorazowych strzykawek i igieł, firma produkuje również produkty do zwalczania pandemii, takie jak środki dezynfekujące, rękawiczki diagnostyczne i inny sprzęt ochronny dla pracowników służby zdrowia. B. Braun opracowuje obecnie plany, zgodnie z którymi masowe szczepienia mogłyby rozpocząć się już 15 grudnia.