Niemcy: Wiza zamiast nielegalnej migracji zarobkowej
25 października 2016Jeszcze w ubiegłym roku migranci zarobkowi z Bałkanów Zachodnich próbowali zahaczyć się w Niemczech ubiegając się o azyl. Teraz coraz więcej korzysta z programu gastarbeiterów powołanego do życia przez niemiecki rząd. Tylko w tym roku wydano ponad 15 tys. wiz z pozwoleniem na pracę, tendencja rośnie.
Rozładowanie sytuacji
144 tys. wniosków o azyl złożyli w Niemczech w 2015 roku imigranci z Albanii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Kosowa, Macedonii i Serbii. Szans na uzyskanie azylu nie mieli praktycznie żadnych. Był to szczyt kryzysu imigracyjnego i rząd w Berlinie gwałtownie szukał sensownych rozwiązań legislacyjnych, które mogłyby doprowadzić do jego rozładowania. Jednym z tych rozwiązań było powołanie do życia programu dla gastarbeiterów z państw Bałkanów Zachodnich. Powstał on w ramach ustawy o przyspieszeniu procedury rozpatrywania wniosków azylowych i został przyjęty najpierw na lata 2016-2020.
Państwa Bałkanów Zachodnich zostały jednocześnie uznane za bezpieczne kraje pochodzenia, co oznacza, że wnioski obywateli z tych krajów mogą być rozpatrywane w przyspieszonym tempie i po odrzuceniu wniosku ludzie ci mogą być natychmiast odsyłani do kraju pochodzenia.
Legalna praca zamiast nielegalnej migracji zarobkowej
Program gastarbeiterów najwyraźniej funkcjonuje. Tylko od stycznia do września 2016 w niemieckich placówkach dyplomatycznych w tychże krajach wydano 15,5 tys. wiz z prawem do pracy w Niemczech – napisał w swoim wtorkowym wydaniu (25.10.2016) dziennik „Die Welt”, powołując się na dane niemieckiego MSZ.
Jednocześnie gwałtownie zmniejszyła się liczba wniosków o azyl składanych przez obywateli krajów Bałkanów Zachodnich. Według „Die Welt” tylko przybysze z Albanii – stanowiący największą grupę ubiegających się o azyl z tego regionu– złożyli do września br. 70 procent mniej wniosków azylowych niż w tym samym czasie ubiegłego roku.
Konkretne regulacje
Warunki uzyskania wizy z pozwoleniem na pracę są sformułowane precyzyjnie: potencjalny pracownik musi mieć konkretną ofertę pracy lub kształcenia w Niemczech. Ponadto w minionych dwóch latach nie pobierał w Niemczech świadczeń przysługującym ubiegającym się o azyl, albo też nie wycofał swojego wniosku azylowego i dobrowolnie wyjechał z Niemiec przed październikiem 2015, czyli wejściem w życie ustawy o przyspieszonym rozpatrywaniu wniosków azylowych.
Przedsiębiorstwo z kolei, które oferuje przyszłemu gastarbeiterowi tę pracę lub naukę zawodu, musi uzyskać zgodę Federalnego Urzędu Pracy (BA). Zostaje ona wydana, kiedy po zbadaniu okaże się, że nie ma na te miejsca chętnych z krajów unijnych i że gastarbeiter nie będzie zatrudniony na gorszych warunkach niż obywatel Niemiec czy inny mieszkaniec UE.
Atrakcyjna oferta
Dla przedsiębiorstw w Niemczech program jest najwidoczniej atrakcyjny. Tylko w pierwszym półroczu 2016 Federalny Urząd Pracy wydał przybyszom z Bałkanów Zachodnich 17 tys. 182 zezwoleń na podjęcie pracy – głównie w budownictwie (53,2 proc.), w gastronomii (12.6 proc.) i w „innych branżach usługowych” (9,2 proc.). „Die Welt” cytuje dalej BA, według którego możliwy jest wzrost zatrudnienia wspomnianych osób także w innych gałęziach gospodarki, np. w rolnictwie i leśnictwie, gdzie często brakuje rąk do pracy.
Obywatele Bałkanów nadal mogą też korzystać z tzw. „Blue card” (Niebieskiej karty) – jeżeli ukończyli szkołę wyższą i pracują w zawodzie, w którym w Niemczech brakuje fachowców. Łącznie z niebieskimi kartami BA wydał do września br. ponad 27,5 tys. pozwoleń na pracę migrantom zarobkowym z Bałkanów Zachodnich.
Federalny Urząd Pracy bardzo pozytywnie ocenia program dla gastarbeiterów z Bałkanów Zachodnich. Zmniejszył on napięcie w systemie azylowym a jednocześnie: „Przyczynia się do tego, że przybywają do nas fachowcy, których brakuje” – cytuje „Die Welt” rzecznika BA.
KNA / Elżbieta Stasik