Niemcy: Rząd chce rozszerzyć działania osłonowe w gospodarce
24 sierpnia 2020Ożywienie gospodarcze w koronakryzysie nie objęło jeszcze wszystkich branż. Perspektywa wprowadzenia nowych ograniczeń budzi niepokój wśród przedsiębiorców i polityków. Aby zapobiec fali upadłości i masowego wzrostu bezrobocia, rząd planuje rozszerzenie działań osłonowych. Rozważa się wydłużenie okresu wypłacania wynagrodzeń za pracę w niepełnym wymiarze godzin i pomoc pomostową dla klasy średniej. Oznacza to jednak nowe wydatki z budżetu państwa rzędu wielu miliardów euro.
Na posiedzeniu komisji koalicyjnej we wtorek, 25 sierpnia, czołowi politycy rządu wielkiej koalicji zamierzają omówić między innymi wydłużenie maksymalnego okresu wypłacania wynagrodzeń pracownikom zatrudnionym w niepełnym wymiarze godzin. W rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung" minister pracy Hubertus Heil powiedział: "Zaproponuję we wtorek komisji koalicyjnej przedłużenie pomocy pomostowej w postaci pracy w niepełnym wymiarze godzin, na razie na pierwsze miesiące przyszłego roku z myślą stopniowego jej ograniczania w dalszej części 2021 roku".
Rząd pracuje obecnie nad wprowadzeniem w życie niezbędnych zmian w ustawodawstwie już we wrześniu. Konkretnie chodzi tu o wydłużenie okresu pracy w skróconym wymiarze czasowym w pojedynczych przedsiębiorstwach od obowiązujących obecnie 12 do 24 miesięcy.
Zwiększenie wynagrodzenia
Jak donosi "Bild am Sonntag", ministerstwo pracy proponuje także zwiększenie wynagrodzenia za pracę w ograniczonym wymiarze godzin. Propozycje w tej sprawie zostały już opracowane. Zwykle wynagrodzenie to wynosi 60 procent utraconych poborów netto, a dla pracowników mających na utrzymaniu dzieci 67 procent. Rząd w Berlinie postanowił jednak w koronakryzysie zwiększyć je od czwartego miesiąca pracy w niepełnym wymiarze godzin do 70, względnie 77 procent, a od siódmego miesiąca do 80 procent dla pracowników bezdzietnych i 87 procent dla pracowników opiekujących się dziećmi.
Przedłużenie czasu wypłacania wynagrodzeń za pracę w niepełnym wymiarze czasowym do 24 miesięcy będzie kosztować od 5 do 10 mld euro, pisze "Bild am Sonntag". Wysokość tej sumy zależy od tego, jak wielu zatrudnionych będzie pracować w takim trybie w roku 2021 i 2022.
Minister gospodarki Peter Altmaier zabiega obecnie o przedłużenie pomocy pomostowej dla klasy średniej do końca tego roku. To właśnie klasa średnia, w tym drobni przedsiębiorcy i zatrudniani przez nich pracownicy, potrzebują w tej chwili pilnie pomocy finansowej dla przetrwania koronakryzysu.
Pomoc pomostowa
Państwowa pomoc pomostowa trwa do końca sierpnia, ale termin składania wniosków przedłużono do końca września, co oznacza, że będzie mogła być wypłacana także wstecznie. Na dotacje dla przedsiębiorstw rząd zaplanował 25 mld euro. Pieniądze te będą wypłacane przede wszystkim małym i średnim firmom z branży turystycznej, hotelarskiej, gastronomicznej i wystawienniczej, które w dalszym ciągu narzekają na utratę znacznej części dotychczasowych dochodów. Państwo zwraca im koszty stałe do wysokości 150 tys. euro przez trzy miesiące. Ta forma państwowej pomocy pomostowej nie podlega zwrotowi.
Do tej pory, jak poinformowało ministerstwo gospodarki, złożono około 38 tys. wniosków na łączną sumę ponad 700 mln euro, a więc stosunkowo niewiele w porównaniu z 25 mld euro przeznaczonymi na tę formę pomocy.
Liczba wniosków wzrasta jednak z każdym dniem. Na razie około 94 procent pochodzi od przedsięborstw zatrudniających do 49 pracowników. Około 30 procent z nich pochodzi z branży hotelarskiej i gastronomicznej, 10 procent z branży turystycznej, a pozostałe przede wszystkim z branży kulturalnej i wystawienniczej.
Rząd już wcześniej uchwalił miliardowy program ratunkowy w postaci kredytów specjalnych i natychmiastowej pomocy finansowej dla najmniejszych firm. Ma on na celu uratowanie ich przed bankructwem i zachowaniem miejsc pracy. Jest pilnie potrzebny, ponieważ w drugim kwartale bieżącego roku niemiecka gospodarka przeżyła poważne załamanie. Oczekuje się, że w całym roku 2020 Niemcy przeżyją najcięższą recesję w swej powojennej historii.
Uniknąć kolejnego lockdownu
W obliczu ponownego wzrostu liczby zarażeń koronawirusem niemieccy przedsiębiorcy przestrzegają przed niebezpieczeństwem ogłoszenia ponownego lockdownu w gospodarce. Przewodniczący tzw. rady mędrców gospodarczych Lars Feld powiedział w rozmowie z DPA, że "od strony gospodarczej byłaby to prawdziwa katastrofa, skutkująca długotrwałym osłabieniem wzrostu gospodarczego kraju". Jego zdaniem drugi lockdown musiałby doprowadzić do ogłoszenia upadłości przez wiele firm, które z najwyższym trudem przeżyły pierwszy, w szczytowym okresie rozwoju pandemii koronawirusa.
Federalne Stowarzyszenie Wolnych Zawodów domaga się od rządu w Berlinie wprowadzenia poprawek do dotychczasowych form państwowej pomocy w koronakryzysie dla osób wykonujących wolne zawody. Jego przewodniczący Peter Klotzki powiedział w rozmowie z agencją DPA, że ta grupa "przez pół roku została pozostawiona samej sobie", co nie zachęca nikogo do wybrania takiej drogi zawodowej, tylko przeciwnie - zniechęca i tłumi inicjatywę własną. Klotzki z uznaniem wyraził się natomiast o planie rządu wydłużenia okresu pobierania wynagrodzeń za pracę w niepełnym wymiarze godzin, ponieważ, jak oświadczył, takie działania "stabilizują rynek". Na tym jednak nie wolno skończyć, gdyż zmienna sytuacja wymaga wprowadzania nowych rozwiązań.
(DPA/jak)