Niemcy: Policjanci z zarzutami o rasizm
26 lipca 2021Policja w Berlinie podała, że jej pracownicy zgłosili w sumie pięciu funkcjonariuszy z jednego wydziału, którzy mieli się dopuścić rasistowskich stwierdzeń oraz wypowiedzi wyrażających pogardę dla człowieka. Utworzono centralną grupę, która zajmuje się takimi przypadkami. Również we Fryburgu policja podjęła działania przeciwko kilku funkcjonariuszom z podobnych powodów.
Wypowiedzi, w sprawie których toczy się śledztwo, nie mogły być jednak usłyszane przez osoby, pod adresem których były kierowane – podano w oświadczeniu. Miały one paść podczas patroli w maju. Wprawdzie ta okoliczność ma znaczenie dla oceny z punktu widzenia prawa karnego, nie zmienia jednak faktu, że słowa te stoją w jawnej sprzeczności z wartościami, zadaniami i obwiązkami policjantów, czytamy.
„Zero tolerancji"
Zgodnie z pierwszymi ustaleniami dochodzenia ujawnionymi przez prokuraturę, wszczęto dochodzenia dyscyplinarne i podjęto środki służbowe. Po otrzymaniu wskazówek dotyczących rozmów na czacie, policja we Freiburgu skonfiskowała smartfony trzech funkcjonariuszy. Wobec funkcjonariuszy wszczęto również postępowanie dyscyplinarne. Wskazówka o „sporadycznych ksenofobicznych i dyskryminujących treściach" w grupie czatowej w 2017 i 2018 roku pochodziła z szeregów policji. – Teraz sprawdzamy, czy coś jest na rzeczy – powiedział rzecznik policji.
Analiza skonfiskowanych urządzeń przez Biuro Policji Kryminalnej „może zająć kilka dni".
Dotychczas sądzono, że nie chodzi o sprawę kryminalną, a prokuratura we Freiburgu wstrzymała śledztwo. Jednak postępowania dyscyplinarne toczą się niezależnie od tego. Jeśli podejrzenia okażą się uzasadnione, wówczas będzie obowiązywać zasada „zero tolerancji” – zapewnił rzecznik w odniesieniu do możliwych środków dyscyplinarnych. – Wtedy wszystko będzie możliwe – powiedział.
(dpa/sier)