Niemcy po uszy w długach
16 grudnia 2009Gabinet rządu zatwierdził dziś projekt budżetu niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schäublego, opiewający na blisko 86 mrd euro.
Ratunek czy bankructwo?
Zdaniem szefa resortu finansów Schäublego takie rekordowe zadłużenie Niemiec jest "wyjątkiem" i w obliczu obecnego kryzysu jest to "słuszna decyzja". Budżet państwa na najbliższy rok odzwierciedla "najcięższy kryzys powojennych Niemiec", powiedział minister podczas debaty w Bundestagu.
Rekordowe zadłużenie bierze się z tego, że Niemcy spodzieiwają się o 43,5 mld euro mniejszych wpływów z podatków, a równocześnie wydadzą o 23,3 mld więcej. Minister finansów podkreśla, że w bieżącym roku Niemcy pozostaną jeszcze poniżej 3-procentowej granicy deficytu, jaki dopuszcza UE. - "W przyszłym roku nie mam złudzeń, że nasze zadłużenie przekroczy 5-6 procent", powiedział Schäuble.
Opozycja krytykuje, że projekt budżetowy na 2010 rok "prowadzi do bankructwa".
Kosztowne reformy
Niemcy wydadzą więcej niż w poprzednich latach m.in. na wsparcie dla krajów rozwijających się. Budżet ministerstwa rozwoju i pomocy wzrośnie w 2010 roku o 1,2 procent, czyli o 67 mln do ogólnie 5,89 mld euro.
Przewiduje się też większe wsparcie dla edukacji, kultury oraz polityki prorodzinnej. Dodatkowe wydatki są zaplanowane także m.in. na mechanizmy ożywiające rynek pracy.
Łącznie finanse państwowe na 2010 wynoszą 325 mld euro, z czego 25 procent stanowią kredyty. Eksperci dziwią się, że mimo tego rząd nadal planuje obniżki podatków.
- "Już dotychczasowe zmiany w prawie podatkowym oznaczają, że do końca 2013 roku do państwowego budżetu wpłynie o 125 mld euro mniej. Na więcej nie możemy sobie pozwolić", ostrzega przewodniczący Centralnej Izby Obrachunkowej, Dieter Engels.
Najgorsze dopiero przed nami...
Rekordowe zadłużenie w roku 2010 zapowiada prawdziwe cięcia podczas kolejnych negocjacji budżetowych na kolejny rok. Minister finansów zapowiada, że "będą one wyjątkowo ciężkie".
W ciągu najbliższego pół roku rząd planuje przedłożenie pierwszego planu budżetowego na 2011. Jakie resorty odczują najdotkliwiej oszczędności, na razie nie wiadomo. Z powodu konieczności redukcji budżetu wiadomo już, że od roku 2011 przez najbliższych kilka lat państwo musi ograniczyć swoje wydatki o 60 mld euro. Minister Schäuble wykluczył jednak kolejną podwyżkę podatku VAT w Niemczech (obecnie 19 procent).
Woda na młyn opozycji
Rekordowe zadłużenie jest okazją do ostrej krytyki ze strony opozycji. Socjaldemokraci żądają uwzględnienia w budżecie ich propozycji oszczędnościowych. Poza tym oczekują, że minister ze swej strony przedłoży plany cięć na najbliższe lata.
Zieloni krytykują, że aż jedna czwarta budżetu pochodzi nie z wpływów, lecz z nowych kredytów. "Chadecja i liberałowie zagrażają stabilności finansowej naszego kraju", powiedziała liderka Zielonych Claudia Roth.
Gesine Loetsch, zastępczyni szefa frakcji Lewicy stwierdziła natomiast, że "prawie stumiliarardowe zadłużenie jest rachunkiem, który obywatele muszą zapłacić za błędy polityków z ostatnich 10 lat".
Róża Romaniec
red.odp.: Małgorzata Matzke