Niemcy: lekki spadek indeksu Ifo w maju
27 maja 2014Obliczany przez monachijski instytut Ifo i publikowany przezeń co miesiąc wskaźnik klimatu biznesowego, spadł w maju z 111,2 do 110,4 punktu. Analitycy są zdania, że jedną z przyczyn pogorszenia się nastrojów wśród niemieckich przemysłowców jest utrzymujący się kryzys na Ukrainie.
Wskaźnik niższy, niż zakładano
Wskaźnik klimatu biznesowego powstaje w oparciu o wyniki ankiety, przeprowadzanej na reprezentatywnej próbce 700 respondentów z firm z branży przemysłowej, budowlanej, sprzedaży hurtowej i detalicznej. Na ich opinie mają wpływ oceny sytuacji bieżącej i plany na najbliższe pół roku.
W ciągu ostatnich paru miesięcy indeks Ifo utrzymywał się na stałym poziomie powyżej 100 punktów, co oznacza, że niemieccy szefowie firm oceniali sytuację pozytywnie. Obecne 110,4 punktu to nadal więcej niż 100, a więc przemysłowcy i handlowcy zachowali optymizm. Niepokoi jednak większy, niż tego oczekiwano, spadek wskaźnika klimatu biznesowego w maju.
Jeszcze w kwietniu podkreślano zaskakujący wzrost indeksu Ifo odnoszącego się głównie do sytuacji na rynkach finansowych. Jedną z przyczyn spadku indeksu w maju jest utrzymujący się kryzys na Ukrainie i niepewność co do rozwoju sytuacji gospodarczej w niektórych krajach wschodzących.
Inadagowani przez analityków instytutu Ifo przemysłowcy oceniali sytuację w swoich firmach oraz perspektywy ich rozwoju w ciągu najbliższych sześciu miesięcy w mniej różowych barwach niż w kwietniu. - To nic, niemiecka gospodarka zaaplikowała sobie po prostu chwilę wytchnienia, stwierdził dyrektor instytutu Ifo Hans-Werner-Sinn.
Tylko chwila przerwy?
Czy tak jest faktycznie? Od marca 2010 roku wskaźnik klimatu biznesowego utrzymuje się stale na poziomie powyżej 100 punktów, co świadczy o optymizmie w niemieckim przemyśle i handlu. Jego lekki spadek w marcu nie wzbudził większych niepokojów. Jego spadek w maju wymaga bardziej pogłębionej analizy.
Ekspert ds. koniunktury w instytucie Ifo Klaus Wohlrabe uważa, że jest on głównie skutkiem zaskakująco silnego wzrostu gospodarczego w kraju w pierwszym kwartale tego roku o 0,8 procent. Obliczony przez Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden wzrost PKB Niemiec o wspomniane 0,8 procent jest największy od trzech lat i dwa razy większy niż pod koniec 2013 roku.
Po takim wysiłku należy się chwila odpoczynku i to miał zapewne na myśli, cytowany wyżej, szef instytutu Ifo. Klaus Wohlrabe na takie sformułowanie, jako analityk, nie może sobie pozwolić. Zwraca uwagę na przyspieszone, wiosenne ożywienie gospodarcze już w miesiącach zimowych, będące skutkiem wyjątkowo łaskawej pogody. Ciepła zima wpłynęła szczególnie pozytywnie na przebieg prac w budownictwie. Umożliwiła też szybsze przystąpienie do inwestycji w przemyśle.
Prognoza na drugi kwartał
Ewentualne zawirowania gospodarcze w Niemczech mogą być tylko skutkiem czynników zewnętrznych. Z kryzysem na Ukrainie i jego trudnymi do przewidzenia przejawami na czele. Niemiecka gospodarka ma się bowiem dobrze. Z napływających na bieżąco danych Federalnego Urzędu Statystycznego wynika, że przedsiębiorstwa ponownie wydają więcej pieniądzy na inwestycje trwałe. A więc na maszyny i urządzenia oraz park samochodowy.
Wydatki na ten cel wzrosły w pierwszym kwartale tego roku o 3.3 procent. To bardzo dobry wynik. Dlatego analitycy Ifo są przekonani, że także w drugim kwartale PKB w Niemczech wzrośnie. Przewidywany wzrost ma wynieść 0,3 procent.
Andrzej Pawlak (dpa, rtr, afp)
red. odp.: Iwona D. Metzner