Niemcy: kobiety zarabiają o 18 procent mniej
8 marca 2023Wyobraź sobie, że jesteś kobietą i od początku roku do teraz pracowałaś za darmo, natomiast twoi koledzy otrzymywali pensję już przez ponad dwa miesiące. Nieprzyjemna wizja? Jednak tak niestety jest – przynajmniej w Niemczech.
Jednej trzeciej różnicy w zarobkach nie da się wyjaśnić
Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego kobiety w Niemczech zarabiają średnio o 18 procent mniej niż mężczyźni. Bywało już gorzej – na przykład w 2006 roku było to jeszcze o 23 procent mniej. Niespełna dwie trzecie tej różnicy urząd statystyczny tłumaczy tym, że kobiety częściej pracują w niepełnym wymiarze godzin i w typowo kobiecych zawodach, w których wynagrodzenia są niższe.
Jednej trzeciej różnicy w zarobkach (czyli skorygowanego gender pay gap) nie da się jednak zdaniem urzędu wyjaśnić. Ta rozbieżność oznacza, że także w przypadku porównywalnego rodzaju pracy, kwalifikacji i biografii zawodowej kobiety zarabiają na godzinę o siedem procent mniej niż mężczyźni. Co do przyczyn można tylko snuć domysły. Pewną rolę mogą według urzędu odgrywać przerwy w karierze zawodowej, na przykład w przypadku ciąży, wychowywania dzieci lub opieki nad członkami rodziny.
W 1988 roku amerykańska organizacja Business and Professional Women (BPW) zwróciła uwagę na różnice w zarobkach między płciami. W 2007 roku za sprawą BPW temat Equal Pay Day pojawił się w Niemczech.
Skorygowany gender pay gap może się nieco zmniejszyć po wydanym pod koniec lutego orzeczeniu Federalnego Sądu Pracy. Zgodnie z nim niewystarczające jest uzasadnienie, że mężczyźni zarabiają za tę samą pracę więcej niż kobiety, bo lepiej negocjowali. Sąd uznał, że pracodawcy muszą umieć podać obiektywne przyczyny nierównego wynagradzania, bo w przeciwnym razie będzie to oznaczać zabronioną dyskryminację ze względu na płeć.
W skali europejskiej Niemcy wypadają słabo
Rzut oka na inne kraje Europy pokazuje: nierówność między płciami nie jest koniecznością. W Europie kobiety otrzymują jeszcze niższe niż w Niemczech wynagrodzenia w porównaniu z mężczyznami tylko w Estonii, Szwajcarii i Austrii. W skali całej UE nieskorygowana różnica w zarobkach wynosiła przeciętnie 13 procent. W niektórych państwach, takich jak Luksemburg, Rumunia czy Słowenia, w 2020 roku nie było nawet prawie żadnej istotnej różnicy między zarobkami w zależności od płci.
Nierówność pod względem wynagrodzeń nie jest sprawiedliwa. Ponadto takiego kraju jak Niemcy właściwie już na to nie stać. Już teraz wszędzie brakuje wykwalifikowanych pracowników. Ten deficyt można by zmniejszyć przez mobilizację osób, które obecnie pracują w niepełnym wymiarze godzin lub wcale nie pracują. Należą do nich również kobiety. Równość zarobków to ważny czynnik umożliwiający zwiększenie liczby kobiet aktywnych zawodowo – twierdzi Elke Hannack, wiceprzewodnicząca Niemieckiej Federacji Związków Zawodowych (DGB).
Wysokość różnicy w zarobkach zależy od branży
Według nowego studium Instytutu Nauk Ekonomicznych i Społecznych (WSI) związanej ze związkami zawodowymi Fundacji im. Hansa Boecklera w 45 z 46 analizowanych branż kobiety zarabiały w 2022 roku mniej niż mężczyźni. Wysokość różnicy w zarobkach mężczyzn i kobiet zależy jednak od branży. O ile w transporcie pasażerskim i towarowym mężczyźni zarabiają o cztery procent więcej, to w doradztwie prawnym i podatkowym ich wynagrodzenia są wyższe aż o 32 procent. W ochronie zdrowia zarobki kobiet są o 30 procent niższe – i to mimo że tu 80 procent zatrudnionych jest płci żeńskiej. Jedyną branżą, w której kobietom powodzi się lepiej niż mężczyznom, to usługi pocztowe. W portmonetce mają one tu o dwa procent więcej niż mężczyźni.
Nierówność przekłada się też na stanowiska kierownicze. Według analizy WSI w 26 na 34 branże kobiety sprawują je rzadziej niż mężczyźni. Szczególnie wyraźna jest ta nierówność w dziedzinie wychowania i nauczania, gdzie na stanowiskach kierowniczych pracuje 50 procent mężczyzn, ale tylko 28 procent kobiet. Kobiety stanowią zaś prawie trzy czwarte pracowników tej branży.
Przyczyny nierównych wynagrodzeń
Nierówność wynika między innymi stąd, że więcej mężczyzn pracuje na stanowiskach kierowniczych i decyzyjnych. Poza tym kobiety częściej i na dłużej przerywają karierę zawodową, kiedy w grę wchodzi na przykład opieka nad dziećmi lub członkami rodziny. „Te okresy nieobecności i późniejsze przeszkody w powrocie do pracy powodują długotrwałe obniżenie wynagrodzeń i zarobków, co jest odczuwalne aż do okresu emerytury” – twierdzi organizacja Business and Professional Women (BPW), która zainicjowała Equal Pay Day w Niemczech.
Poza tym kobiety często wybierają zawody w dziedzinie usług dla osób i usług socjalnych, na przykład pielęgniarki lub wychowawczyni. Możliwości zarobku, awansu i rozwoju są tu najczęściej niewielkie – zupełnie inaczej niż w tak zwanych męskich zawodach. Wiele gałęzi gospodarki, zwłaszcza w przemyśle, to nadal domeny mężczyzn. W branży budowy maszyn, budownictwie naziemnym i podziemnym oraz w wykonywaniu instalacji budowlanych i specjalistycznych robotach budowlanych udział kobiet wynosi zaledwie 17 procent. BPW podkreśla, że na wybór zawodu wciąż ma duży wpływ stereotypowy podział ról.
Typowo kobiece zawody są ponadto niedowartościowane, brak też wystarczającej przejrzystości wynagrodzeń. Krytykuje to również niemiecka pełnomocniczka do spraw walki z dyskryminacją Ferda Ataman. Zdaniem szefa Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką DIW, różnicę w zarobkach można by wyraźnie zmniejszyć, likwidując przeszkody dla kobiet i ich dyskryminację. – Ewentualne działania to zniesienie wspólnego opodatkowania małżonków, likwidacja »miniprac«, stworzenie sprawnej infrastruktury opieki nad dziećmi, wspieranie łączenia pracy zawodowej z życiem rodzinnym i dowartościowanie zawodów o znaczeniu systemowym – mówi Marcel Fratzscher.
Na samej górze sytuacja kobiet jest dobra
Sytuacja jest natomiast diametralnie inna, jeśli kobietom uda się wspiąć na szczyt drabiny zarobków. Według raportu spółki audytorskiej i konsultacyjnej EY z listopada kobiety są wprawdzie nadal w wyraźnej mniejszości w zarządach czołowych firm notowanych na giełdzie, ale zarabiają przeciętnie więcej niż ich koledzy. W 160 przedsiębiorstwach objętych wskaźnikiem DAX średnie roczne wynagrodzenie kobiet wynosiło 2,4 mln euro – o ok. 348 tys. euro więcej niż mężczyzn.