Niemcy. Co dalej z kotwicą budżetową?
19 listopada 2023Po wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Funduszu na rzecz Klimatu i Transformacji (KTF) wybuchła debata na temat ewentualnego ponownego zawieszenia obowiązującego w Niemczech kotwicy budżetowej zwanej w Niemczech hamulcem zadłużenia. Monika Schnitzer, przewodnicząca grona ekspertów zwanych „mędrcami gospodarczymi", opowiedziała się za, podczas gdy jej koleżanka z tego grona Veronika Grimm jest przeciwnego zdania. Wezwania do złagodzenia zasad dotyczących zadłużenia pojawiły się również ze strony związków zawodowych, a w szczególności SPD. Liczne projekty, które miały być finansowane z KTF, są obecnie na skraju anulowania.
Hamulec zadłużenia to zapisana w ustawie zasadniczej reguła fiskalna, według której dopuszczalny pułap strukturalnego – a więc niezależnego od wahań koniunktury – deficytu budżetowego to równowartość 0,35% PKB. Hamulec zawieszono w 2020 r. ze względu na konieczność zwiększenia wydatków na walkę z kryzysem popandemicznym.
Trybunał Konstytucyjny kwestionuje przesunięcie 60 mld euro
W środę (15.11.2023) Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekł, że 60 mld euro niewykorzystanych kredytów, które przewidziano początkowo na walkę ze skutkami koronawirusa, nie może zostać przeniesionych do KTF. Tymczasem środki te zostały już przeznaczone na liczne projekty związane z polityką klimatyczną. „Finansowanie planowanych inwestycji w projekty klimatyczne stanie się znacznie trudniejsze”, uważa Schnitzer.
„Przejrzystym rozwiązaniem mogłoby być uzasadnienie nowego wyjątku od hamulca zadłużenia skutkami kryzysu energetycznego", powiedziała ekonomistka gazecie Rheinische Post z Düsseldorfu. Z drugiej strony, jej koleżanka Grimm uważa, że byłoby to trudne. „Zawieszenie hamulca zadłużenia w trybie nadzwyczajnym wymaga sytuacji nadzwyczajnej", powiedziała gazetom Funke Mediengruppe. Byłoby to „trudne do uargumentowania".
Stefan Körzell, członek zarządu Niemieckiej Konfederacji Związków Zawodowych (DGB), uważa, że taka sytuacja nadzwyczajna już istnieje. „Skutki kryzysu energetycznego są dalekie od zakończenia", powiedział gazecie Rheinische Post. Najnowsze orzeczenie konstytucyjne pokazuje, że hamulec zadłużenia jest mniej elastyczny i bardziej wrogi inwestycjom, niż wielu w Niemczech sądziło. „Nie ma sposobu na uniknięcie fundamentalnej reformy tego hamulca na przyszłość", dodał.
Wyrok Trybunału to „hamulec na przyszłość”
W świetle wyroku w Karlsruhe, hamulec zadłużenia „nie może nadal istnieć w tej formie", powiedziała przewodnicząca IG Metall, Christiane Benner. Wyrok jest „prawdziwym hamulcem na przyszłość". Niemcy „pilnie potrzebują inwestycji, nie tylko w przemysł, ale także w naszą infrastrukturę", stwierdziła w rozmowie z „Bild am Sonntag”. Liderka SPD Saskia Esken z kolei wezwała do zawieszenia hamulca zadłużenia już w tym roku.
Zasadniczo reforma i uelastycznienie zasad zadłużenia są konieczne w perspektywie średnioterminowej, uważa szefowa „mędrców gospodarczy” Monika Schnitzer. „Wydaje się jednak mało prawdopodobne, abyśmy byli w stanie uzgodnić reformę hamulca zadłużenia w tym okresie legislacyjnym", zaznaczyła. Hamulec zadłużenia jest zapisany w niemieckiej konstytucji i wymaga większości dwóch trzecich głosów w Bundestagu przed wprowadzeniem jakichkolwiek zmian.
Czy budżet Niemiec 2023 też jest niekonstytucyjny?
Kerstin Andreae, szefowa Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Energetycznego i Wodnego (BDEW), wezwała przede wszystkim do podjęcia szybkich decyzji. „Wyrok Federalnego Trybunału Konstytucyjnego ma wpływ na całą niemiecką ochronę klimatu i politykę energetyczną", powiedziała gazecie Neue Osnabrücker Zeitung. Potrzebna jest „jak najszybsza jasność" co do sposobu finansowania planowanych projektów ochrony klimatu.
Według informacji tygodnika „Der Spiegel”, zagrożone są teraz miliardy przeznaczone przez Ministerstwo Środowiska na programy ochrony klimatu. Dotyczy to na przykład projektu nawodnienia wrzosowisk i związanego z tym zazielenienia miast. Z KTF miały być finansowane także programy odpornego na zmiany klimatu przekształcania lasów.
Jak informuje Handelsblatt, wysocy rangą przedstawiciele rządu obawiają się, że w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, także Fundusz Stabilizacji Gospodarczej (WSF), a tym samym budżet federalny na 2023 r., mogą okazać się niezgodne z konstytucją.
(AFP/sier)