Niemcom trudno jest zaakceptować inne wyznania
25 grudnia 2012„Islam jest integralną częścią Niemiec”- to oświadczenie byłego prezydenta Niemiec Christiana Wulffa wywołało falę dyskusji i protestów. Z jednej strony pozyskał on wielką sympatię muzułmanów żyjących w Niemczech, z drugiej zaś wywołał sprzeciw w kręgach politycznych. Również następca Wulffa, pastor ewangelicki Joachim Gauck nie przejął dosłownie tego stwierdzenia, lecz zmienił je mówiąc, że nie islam, a muzułmanie są integralną częścią niemieckiego społeczeństwa.
Muzułmanie bez islamu
Ewangelicka teolog Petra Bahr jest zdania, że takie rozróżnienie jest czystą semantyką, lub jak kto woli liczeniem ziarenek piasku. Na pytanie, jakie religie należą do Niemiec, pełnomocniczka Kościoła ewangelickiego ds. kultury odpowiedziała na dyskusji w październiku 2012 r. w Muzeum Żydowskim w Berlinie, że „religie wszystkich Niemców”. Jej zdaniem nie można oddzielać muzułmanów od islamu.
Być może wynika to z rozpowszechnionego w Niemczech pragnienia, by muzułmanie żyli bez islamu, sugeruje Aiman Mazyek, przewodniczący Centralnej Rady Muzułmanów w Niemczech. - Doskonale wiemy, że wszystkie trzy religie monoteistyczne wywodzą się nie z Brandenburgii, lecz z Bliskiego Wschodu. A nasza zachodnia tożsamość zbudowana jest na wpływach z Bliskiego Wschodu - powiedział Mazyek. Niemiecka kultura religijna przejęła wiele tradycji m.in. żydowską, muzułmańską i rzecz jasna chrześcijańską.
Różnorodność religii
Obecnie pięć procent niemieckiego społeczeństwa to muzułmanie. W Niemczech jest ich dwukrotnie więcej niż w Stanach Zjednoczonych. Ponad połowa Niemców należy do Kościoła katolickiego lub ewangelickiego. Jedna trzecia mieszkańców nie wyznaje żadnej religii.
- Tymczasem w latach 50' ubiegłego stulecia sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, bo aż 90 procent Niemców utożsamiało się z chrześcijaństwem - zaznacza socjolog Detlef Pollack z uniwersytetu w Muenster.
Mimo, że krajobraz religijny w Niemczech jest obecnie o wiele bardziej zróżnicowany, nadal 70 procent Niemców dopatruje się w chrześcijaństwie fundamentów kultury niemieckiej. Większość odrzuca Islam jako kulturowo obcy i jest przeciwna przyznaniu tej religii takich samych praw jak religii chrześcijańskiej. Dlatego budowa meczetów w Niemczech napotyka wciąż na sprzeciw społeczeństwa. 2/3 nie chce ich zaakceptować. Taką postawą Niemcy wyraźnie odróżniają się od innych państw UE, gdzie żyją także wyznawcy islamu.
-Tylko 34 procent Niemców z zachodu i 25-26 procent Niemców ze wschodu kraju potwierdza pozytywne nastawienie do muzułmanów. O wiele lepiej wygląda stosunek Niemców do innych wyznań - konstatuje socjolog Detlef Pollack.
Antysemityzm wciąż obecny
Niemcy mają też spore uprzedzenia wobec kultury żydowskiej. Jedna piąta społeczeństwa jest wręcz wrogo ustosunkowana do Żydów - jak wynika z badań nad antysemityzmem, przedstawionych na początku roku 2012 przez zespół ekspertów, powołany przez Bundestag. Stephan Kramer, sekretarz generalny Centralnej Rady Żydów w Niemczech, przypomniał w dyskusji w Muzeum Żydowskim, że aktualne badania opinii publicznej wykazują, iż 50 procent Niemców nie chce mieć żydowskich sąsiadów. Tymczasem uprzedzeń można się w jego przekonaniu wyzbyć tylko wtedy, kiedy pozna się bliżej drugą stronę; np. w święta religijne a także ucząc się respektu wobec nich. - Przy tym wystarczyłoby wciągnąć te święta do oficjalnego kalendarza, nie oczekując uznania ich za dni wolne od pracy - dodał. By doprowadzić do wzrostu akceptacji w społeczeństwie, wystarczyłoby zwrócić uwagę na fakt, że wśród mieszkańców tego kraju są też tacy, którzy obchodzą inne święta religijne i już sama wiedza o nich mogłaby wiele zmienić”- przekonuje sekretarz generalny Centralnej Rady Żydów.
Bettina Marx/ Alexandra Jarecka
red. odp.:Małgorzata Matzke